Ceny paliw wystrzeliły. To będzie tydzień rozpaczy na stacjach. Nawet 7 zł za litr

Bartłomiej Pawlak
Ceny paliw ponownie rosną. Obecnie za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy już średnio 5,87 zł, a za litr oleju napędowego aż 5,92 zł. To oczywiście bezpośredni efekt znacznie wyższych cen ropy naftowej na światowych rynkach, które są pokłosiem militarnego ataku Rosji na Ukrainę. Jakie są dalsze prognozy sytuacji na stacjach?
Zobacz wideo Dlaczego Putin podjął decyzję o wojnie? Ekspertka: Putin otoczył się szczelnym kordonem ludzi

Jeszcze dwa tygodnie temu na łamach Moto.pl pisaliśmy o tym, że ceny paliw - po gwałtownych spadkach spowodowanych wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej - nieustannie rosną. Według danych e-petrol.pl, 16 lutego br. litr benzyny PB95 kosztował w Polsce średnio 5,31 zł (w przypadku PB98 było to 5,59 zł/l), a litr ON - 5,36 zł.

Co więcej, prognozy zapowiadały się wtedy niezbyt optymistycznie. Jak pisaliśmy, ceny wciąż miały rosnąć pomimo rządowej tarczy antyinflacyjnej i w drugiej połowie lutego miały być wyższe o jakieś 10 groszy na litrze. Do 24 lutego br. - gdy Rosja zdecydowała się na militarną napaść na swojego mniejszego sąsiada - faktycznie tak było.

Ceny paliw wystrzeliły w kosmos

Dziś płacenie niespełna 5,50 zł za litr paliwa jest już tylko pobożnym życzeniem kierowców. Z danych e-petrol.pl (na środę 2 marca br.) wynika, że średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wynosi już 5,87 zł/l (a PB98 aż 6,14 zł/l). Olej napędowy również mocno zdrożał i dziś za litr tego paliwa trzeba zapłacić średnio 5,92 zł. Cena gazu LPG to z kolei 2,74 zł.

W przypadku benzyny i diesla oznacza to drastyczny skok o 46 groszy w ciągu zaledwie tygodnia. W poprzednią środę (23 lutego, czyli tuż przed najazdem Rosji na Ukrainę) benzyna BP95 kosztowała 5,41 zł/l (PB98 - 5,69 zł/l), olej napędowy - 5,46 zł/l, a LPG - 2,69 zł.

Oczywiście są to cenniki uśrednione dla całej Polski, dlatego realne ceny na części stacji w wielu miastach mogą być zdecydowanie wyższe. Jak wynika np. z informacji dostępnych w serwisie cenapaliw.pl, w Warszawie najniższa cena za litr benzyny PB95 to 5,95 zł/l (na zaledwie trzech tzw. "marketowych" stacjach).

To będzie tydzień rozpaczy na stacjach. Blisko 7 zł za litr

Niestety nic nie wskazuje na to, że ceny zaczną w najbliższych dniach spadać. Militarna agresja Rosjan trwa, z rąk najeźdźców giną setki Ukraińców, wiele walut słabnie w stosunku do euro i dolara, a ceny paliw wystrzeliły w kosmos. Oczywiście w czasie trwającej w Europie wojny trudno oszacować, jak sytuacja będzie wyglądała nawet za tydzień (nie mówiąc już o dłuższym okresie).

Prognozy cen na najbliższe dni są jednak bardzo złe. Według prognozy e-petrol.pl na okres 7-13 marca 2022 ceny paliw skoczą o kolejne kilkadziesiąt groszy w stosunku do tego tygodnia. Litr benzyny PB95 może kosztować w przyszłym tygodniu 6,33-6,49 zł, benzyny PB98 - 6,68-6,81 zł, a oleju napędowego aż 6,83-6,96 zł. Cena LPG może z kolei przekroczyć psychologiczną barierę 3 zł, bo według prognoz będzie kształtować się na poziomie 2,95-3,09 zł.

W przypadku podstawowej benzyny i oleju napędowego - nawet przy zatrzymaniu się cen na tych niższych wartościach - będziemy każdorazowo zostawiać na stacji nawet złotówkę więcej niż przed atakiem Rosjan na niepodległą Ukrainę. Wiele wskazuje też na to, że najlepiej wyjdą na tym właściciele samochodów z instalacją LPG, która jeszcze do niedawna była tylko trochę bardziej opłacalna od pozostałych paliw.

Oczywiście warto pamiętać, że to jedynie prognozy i trudno komukolwiek dziś przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny w przyszłym tygodniu. Mamy jednak nadzieję, że będzie nieco taniej, niż przewidują eksperci. 

Bezpośrednią przyczyną są galopujące ceny ropy naftowej

Drastyczne podwyżki na stacjach paliw to bezpośredni efekt ataku Rosji Władimira Putina na Ukrainę, a właściwie (głównie) dwóch czynników z nim związanych. Pierwszy to nagły skok cen ropy naftowej na światowych rynkach. Zaraz po ataku zarówno amerykańska ropa WTI, jak i europejska Brent przekroczyła psychologiczną barierę 100 dolarów za baryłkę. Dziś WTI kosztuje niespełna 110 dolarów, a Brent nieco ponad 112 dolarów za baryłkę, ale sytuacja jest dość dynamiczna.

Oczywiście najpewniej sytuacja jest przejściowa i - gdy sytuacja za naszą wschodnią granicą się uspokoi albo Rosja zrezygnuje z dalszego ataku lub zostanie pokonana - ceny ropy znów spadną, co powinno przełożyć się na spadki cen na stacjach.

Drugi to oczywiście niekorzystny dla nas kurs najważniejszych walut w stosunku do złotego. Według stanu na dzień 4 marca (godz. 11:40) jeden dolar kosztuje 4,41 zł, a euro 4,85 zł. Niestety są to poziomy niewidziane od lat, a cena dolara oczywiście wpływa finalnie na wyższą cenę paliwa w hurcie.

No właśnie. Jak obecnie wygląda sytuacja? Orlen sprzedaje (w piątek 4 marca) metr sześcienny benzyny Eurosuper 95 za 5825 zł, a oleju napędowego Ekodiesel za 6367 zł. W środę 23 lutego ceny te wynosiły odpowiednio 5158 zł i 4977 zł za metr sześcienny.

Paliwa na stacjach nie zabraknie. Nie wierz w fake newsy

Zdecydowanie nie jest więc kolorowo, jednak nie można wpadać w panikę i pędzić na stację tankując paliwo w każdy pojemnik, jaki znajdzie się pod ręką. Warto wyjaśnić też, że plotka mówiąca o tym, że paliwa w Polsce miałoby rzekomo zabraknąć, najprawdopodobniej była szerzona przez osoby związane z rosyjskim reżimem. Rosji zależy na tym, aby siać dezinformację i wzbudzać niepokój w państwach zachodnich.

Jak podawało pod koniec minionego tygodnia Centrum Informacyjnego Rządu, spółka PERN SA oraz koncerny Orlen i Lotos, dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i nie ma żadnych obaw, że paliwa mogłoby dla kogoś zabraknąć. Zresztą po kolejkach na stacjach już po kilkunastu godzinach nie było ani śladu.

Nie można też wierzyć w fake newsy o astronomicznych wręcz cenach paliw sięgających 10 zł za litr - informacje takie mają wyłącznie na celu sienie paniki. Z resztą ze stacjami, które próbowały zarobić łatwo kosztem kierowców, Orlen natychmiast rozwiązał umowę.

Więcej informacji na temat aktualnych cen na stacjach paliw znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.