Opinie Moto.pl: Ford Mustang Mach-E - pierwsze wrażenie i duża galeria. Będzie o nim głośno

Po raz pierwszy w Polsce mogliśmy zobaczyć najnowszą propozycję od Forda. Mustang Mach-E jest bez wątpienia samochodem, o którym będzie głośno. Niektórymi elementami stylistycznymi nawiązuje do legendarnego Mustanga, jednak został dopasowany do czasów współczesnych, dlatego ma elektryczny silnik i zasięg ponad 600-kilometrów.

Można powiedzieć jakie czasy takie samochody. Klasyki, które przez lata kojarzyły się ze sportowymi pojazdami w opływowych kształtach, obecnie przyjmują zupełnie inne formy. Teraz już nie mówi się coupe a SUV coupe albo sportowy crossover. Ford również podąża za tym trendem. Jeszcze parę lat temu mogliśmy podziwiać małą, zwinną Pumę. Teraz jest co crossover. Podobnie dzieje się z Mustangiem.

Legenda, a zarazem najpopularniejszy samochód sportowy świata, w XXI wieku doczekała się swojej odmiany w nadwoziu SUV. Nie jest to jednak typowy podniesiony pojazd. W tym przypadku jest to w pełni elektryczna odmiana, której nazwa ma być obietnicą wyjątkowych osiągów oraz prowadzenia godnego legendy.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Aby słowa stały się faktem przy projektowaniu i dopracowywaniu tego modelu brali udział ci sami inżynierowie, którzy na co dzień zajmują się klasycznym Mustangiem. Co więcej układ zawieszenia został dopasowany do europejskiego rynku. Ten zabieg nie jest przypadkowy. Przez lata Ford zrozumiał, że jakość nawierzchni, styl prowadzenia oraz oczekiwania klientów są różne na poszczególnych kontynentach, a nawet rynkach. Dlatego postanowił zaproponować swoim klientom samochód, który jest dopasowany do wymagań w poszczególnych krajach.

- Stabilna, zapewniająca bezpośrednie reakcje platforma, zaprojektowana dla w pełni elektrycznego Mustanga Mach-E, pozwoliła nam dostroić parametry, gwarantujące przyjemność z jazdy, zarówno na krętej górskiej drodze Trollstigen w Norwegii, szybkiej niemieckiej autostradzie, jak i wyboistej brytyjskiej B-road – powiedział Geert Van Noyen, szef działu dynamiki w Ford of Europe.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Ford Mustang Mach-E - silniki. Dwa warianty do wyboru

W ofercie Mustanga Mach-E pojawi się kilka opcji do wyboru. Będzie można zdecydować się na napęd jedynie na tylną oś (wariant podstawowy) albo na cztery koła. Ponadto do wyboru będą również dwie wielkości akumulatorów z zasięgiem sięgającym nawet 610 km (według procedury WLTP). Mniejszy będzie dysponował 288 ogniwami o pojemności łącznej 68 kWh – 610 km zasięgu. W połączeniu z podstawowym napędem (tylna oś) będzie rozwijał moc 269 KM i przyspieszenie do 100 km/h w 6,2 sekundy. Przy opcji większego akumulatora (376 ogniw i 88 kWh) moc układu wzrośnie do 294 KM, co przełoży się na poprawę przyspieszenia o 0,1 sekundy.

Drugą propozycją będzie Mustang Mach-E z napędem na wszystkie koła i zasięgiem do 540 km. W tym przypadku moc maksymalna ma opiewać na 269 KM z akumulatorem standardowym i 351 KM przy powiększonej baterii, a 580 Nm maksymalnego momentu obrotowego pozwoli rozpędzić się do pierwszej setki w czasie od 5,1 do 5,6 sekundy.

Ford zapowiedział również, że nie zabraknie w ofercie odmiany „First Edition” (napęd na cztery koła, powiększony akumulator – do 540 km zasięgu, moc 351 KM) oraz wariantu „GT”. Ten ostatni standardowo wyposażony będzie w napęd na cztery koła i powiększony akumulator 88 kWh. Ponadto stanowić będzie też najmocniejszą wersję generującą 487 KM i 860 Nm. Dzięki temu przyspieszenie do 100 km/h ma zajmować zaledwie 3,7 sekundy.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Ford Mustang Mach- E - Możliwości ładowania

Jedną z kluczowych kwestii w przypadku samochodów elektrycznych jest czas ładowania. W tym przypadku Ford zaproponował kilka opcji. Wśród nich znajduje się opcjonalny zestaw Ford Connected Wallbox, dostępny w wariantach 7,4 kW oraz 11 kW. Zgodnie z zapewnieniami producenta auto od 10 do 80 proc. naładuje się przy jego wykorzystaniu w około 6 godzin. Ponadto Mustang Mach-E może być ładowany na szybkich ładowarkach z mocą do 150 kW. Dzięki temu w około 10 min będzie w stanie napełnić tylnonapędową odmianę z powiększonym akumulatorem, na tyle aby przejechać średnio 119 km (dla wariantu 4x4 z 88 kWh baterią zasięg ten oscyluje w granicach 107 km). Z kolei od 10 do 80 proc. proces ten zajmować ma 45 min.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Detale i Connectivity

Wnętrze Mustanga Mache-E również zostało dopasowane do czasów współczesnych. Jest minimalistyczne, a wszystkie główne funkcje obsługiwane są za pośrednictwem pionowego, 15,5-calowego ekranu centralnego. Jego obsługa jest prosta i intuicyjna. Dodatkowo auto zostało zsynchronizowane z danymi profilami kierowców. Jeżeli do auta zbliża się osoba ze swoim profilem i skonfigurowanym wcześniej telefonem, system automatycznie rozpozna i przy zbliżaniu się do auta odrygluje drzwi, a po uruchomieniu dostosuje się do zapamiętanych preferencji.

Ponadto Mustang Mach-E jest wyposażony w szereg systemów wspomagających. Wśród nich można wymienić m.in. adaptacyjny tempomat, asystenta parkowania, pakiet aktywnego wspomagania hamowania z funkcją awaryjnego hamowania czy system utrzymania na wybranym pasie ruchu z asystentem martwego pola lusterek.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Pięciodrzwiowe nadwozie zapewnia sporo miejsca we wnętrzu. Zarówno z przodu jak i z tyłu nie zabraknie przestrzeni. Odczują to zwłaszcza osoby podróżujące z tyłu ze względu na brak środkowego tunelu. Jeżeli chodzi o przestrzeń ładunkową to z tyłu do dyspozycji są 402 litry (z możliwością powiększenia do 1420 litrów po złożeniu oparć drugiego rzędu siedzeń), a z przodu (pod maską) 81 litrów. Dzięki temu ma to być idealna opcja dla nowoczesnej rodziny.

Ford Mustang Mach-EFord Mustang Mach-E fot. Maciej Gis

Ford Mustang Mach-E- opinie Moto.pl. Podsumowanie

Zaprezentowany elektryczny Mustang dla wielu może wydawać się profanacją nazwy kojarzonej ze sportowym pojazdem marki. Jednak jakie czasy taki Mustang. Teraz będzie on elektrycznym SUV-em w pięciodrzwiowym nadwoziu. Choć jest to zupełnie coś nowego to wydaje się, że marce poza niektórymi elementami stylistycznymi udało się zachować też jego styl i walory jezdne. To jednak to drugie będzie można potwierdzić po pierwszych jazdach.

Cennik elektrycznego Mustanga ma pojawić się na przełomie roku. Pierwsze modele trafią do salonów prawdopodobnie w drugim kwartale 2021 roku.

Zobacz wideo Ford Puma kusi nie tylko funkcjonalnym bagażnikiem [RECENZJA]
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.