Opinie Moto.pl: Ford Mustang Mach-E: Narodziny nowej legendy

Zaledwie kilka dni temu ogłoszono jego oficjalną nazwę, "kilka" godzin temu zaprezentowano w Los Angeles, a my jako pierwsi w Polsce już mieliśmy okazję jeździć Fordem Mustangiem XXI wieku - elektrycznym Mustangiem Mach-E.
Długo po rozpoczęciu prac nad pierwszym elektrycznym modelem Forda nie było wiadomo, że to będzie auto typu SUV. Tym bardziej nikt nie zakładał, że taki samochód mógłby mieć cokolwiek wspólnego z kultowym Mustangiem.

– mówi Derren Palmer, odpowiedzialny w Ford Motor Company za samochody elektryczne.

I dodaje:

Mówisz Mustang, myślisz Ford. Samochodów elektrycznych na świecie będą wkrótce dziesiątki, nawet setki. Elektryczny Mustang mógł powstać tylko jako Ford. Od 55 lat ta nazwa jest naszym wyróżnikiem i Mustang Mach-E ma wszystko, aby tak pozostało przez kolejne pół wieku.

Mustang Mach-E mierzy 4,7 m długości i ma rozstaw osi, wynoszący blisko 3 m (dokładnie – 2984 mm). Pod względem wielkości odpowiada więc modelowi Edge. To pierwszy z 14 tzw. zelektryfikowanych samochodów Forda, które do końca 2020 roku mają pojawić się w sprzedaży w Europie.

Tak naprawdę, do tego czasu klienci na Starym Kontynencie będą musieli poczekać również na Mustanga Mach-E. Jego debiut w Europie zaplanowano dopiero pod koniec przyszłego roku.

>>>>> Zobacz wideo: Tir wjeżdża w fiata. Kobieta niemal wypada przez okno. Mieszkańcy Jarocina ruszają z pomocą

Zobacz wideo

Jak na Mustanga przystało również Mustang Mach-E będzie oferowany w wersji GT, która od 0 do 100 km/h ma przyspieszać w mniej niż 5 s i będzie wyposażona w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy około 465 KM, generujące 830 Nm momentu obrotowego i napędzające koła obydwu osi.

Pod względem osiągów elektryczny Mustang Mach-E GT będzie godnym następcą Mustanga GT – najpopularniejszego sportowego coupé na świecie – wyposażonego w benzynowy silnik V8. Na tę wersję Mustanga Mach-E klientom w Europie przyjdzie poczekać do 2021 roku.

Bardziej „pospolite” odmiany Mustanga Mach-E będą oferowane w dwóch wersjach do wyboru – z napędem na tylne lub na cztery koła, słabszym lub mocniejszym silnikiem (258 lub 285 KM), mniejszym lub większym akumulatorem (75,7 kWh lub 98,8 kWh) i zasięgiem na poziomie, odpowiednio, 450 lub 600 km.

Ford Mustang Mach-E
Ford Mustang Mach-E fot. Ford

Mniejszy z akumulatorów składa się z 288 litowo-jonowych celi, większy – z 376 celi. Niezależnie od pojemności akumulatora zaawansowany system chłodzenia lub podgrzewania za pomocą cieczy zapewnia mu stałą temperaturę pracy dla uzyskania nie tylko jak najlepszych osiągów auta, ale również jak najkrótszego czasu ładowania.

Bardziej niż przyspieszenie, które przyjemnie wciska w fotel, wrażenie robią właściwości jezdne SUV-a

Mimo wysokości nadwozia większej o blisko 22 cm niż w wypadku coupé, środek ciężkości elektrycznego Mustanga Mach-E znajduje się podobnie nisko, co jest zasługą ciężkiego i płaskiego akumulatora umieszczonego pod podłogą kabiny. Nawet podczas szybkiego pokonywania slalomu nadwozie Mustanga Mach-E nie przechyla się na boki.

Duży rozstaw kół, zawieszenie z przodu z kolumnami McPhersona i wielowahaczowe z tyłu oraz równomierny rozkład masy sprawiają, że pod względem stabilności nadwozia i precyzji prowadzenia Mustang Mach-E jest takim samym prymusem, jak pozostałe modele Forda.

Pozycja za kierownicą również przypomina bardziej tę znaną ze sportowego coupé niż z SUV-ów. Wpływ na to ma nie tylko usytuowanie fotela nad podłogą, ale również prześwit Mustanga Mach-E, który wynosi jedynie 145 mm.

Ford Mustang Mach-E
Ford Mustang Mach-E Ford

Wnętrze elektrycznego SUV-a, którym wygodnie może podróżować pięcioro dorosłych osób, to już prawdziwa rewolucja. Tak pod względem wyglądu i obsługi, jak i materiałów użytych do wykończenia. Dominuje w nim potężny, pionowo ustawiony tablet o przekątnej 15,5 cala, który pełni rolę konsoli środkowej i centrum dowodzenia. Drugi niewielkich rozmiarów wyświetlacz znajduje się przed kierowcą, zastępuje klasyczne zegary i przekazuje jedynie najważniejsze informacje. Jego wygląd zależy od wybranego trybu jazdy, ale sposób oraz liczba przekazywanych informacji zawsze są takie same.

Nie tylko dla nowego pokolenia nabywców centralny tablet ma być tak intuicyjny i prosty w obsłudze, że zrezygnowano nawet z takich przycisków jak „home” i „powrót”.

Jego obszar jest podzielony na kilka stref – na dole znajduje się panel do sterowania klimatyzacją i tradycyjne, potężne pokrętło do regulacji głośności, które nie ma... mechanicznego połączenia z tabletem.

Nad panelem klimatyzacji pojawiają się pola dotykowe, które prowadzą do najczęściej używanych przez kierowcą funkcji. System „podpatruje” kierowcę, uczy się jego preferencji i do niego dostosowuje wyświetlane skróty. Aktualnie wykorzystywana funkcja przepastnego menu, np. nawigacja, zajmuje na tablecie uprzywilejowaną pozycję na górze i wypełnia największe pole.

Chociaż podczas premiery Mustanga Mach-E największą część zajęła prezentacja możliwości nowej generacji systemu SYNC, elektryczny SUV Forda to nie tylko tablet na kołach. To praktyczny na co dzień i od święta samochód, którego dwa bagażniki potrafią pomieścić łącznie 502 l (za tylną kanapą – 402 l, z przodu – 100 l; ten z przodu to plastikowy boks, w którym można umieścić np. mokre buty narciarskie i następnie spłukać go wodą).

Więcej o: