Wyobraź sobie, że podjeżdżasz pod sklep, chcesz szybko wyskoczyć po kawę, ale brakuje miejsc parkingowych. Stajesz przy krawężniku, włączasz awaryjne i myślisz, że to tylko chwila. Wracasz, a za wycieraczką czeka mandat. Powód? Być może zatrzymałeś się w miejscu oznaczonym znakiem B-35, który pozwala stać maksymalnie minutę. Jak dokładnie działa i czym różni się od zakazu zatrzymywania się? Sprawdź, by w przyszłości uniknąć nieprzyjemnych zaskoczeń.
Znak B-35 jest jednym z najczęściej spotykanych na polskich drogach, a jego zignorowanie może skończyć się wysokim mandatem. Ma okrągły kształt, czerwoną obwódkę i ukośną kreskę na niebieskim tle. Jego zadaniem jest ograniczenie postoju w miejscach, gdzie dłuższe unieruchomienie pojazdu mogłoby utrudniać ruch lub stwarzać zagrożenie. Obowiązuje od miejsca jego ustawienia w kierunku jazdy (chyba że dodatkowe tabliczki ze strzałkami mówią inaczej) aż do najbliższego skrzyżowania lub znaku odwołującego zakaz.
W przeciwieństwie do znaku B-36 "zakaz zatrzymywania się", który nie pozwala nawet na chwilowe unieruchomienie auta, znak B-35 daje kierowcom pewną swobodę. Zezwala na krótkie zatrzymanie, ale nie dłuższe niż minutę. Oznacza to, że można np. szybko wysadzić pasażera, ale pozostawienie samochodu na dłużej jest już niedozwolone. Jeśli w pobliżu nie ma tabliczek doprecyzowujących jego obowiązywanie, znak obowiązuje przez całą dobę. Za złamanie zakazu postoju określonego znakiem B-35 grożą konsekwencje w postaci mandatu w wysokości od 100 do 300 zł oraz 1 punktu karnego, zgodnie z art. 92 § 1 Kodeksu wykroczeń, który przewiduje sankcje za niestosowanie się do znaków drogowych. W przypadku gdy pojazd utrudnia ruch lub blokuje przejazd, może zostać odholowany na koszt właściciela
Choć podstawowy znak B-35 oznacza stały zakaz postoju, w praktyce można spotkać jego różne warianty, które regulują zasady w określone dni lub godziny. Najczęściej są to:
Takie oznaczenia często można spotkać w miastach, zwłaszcza na wąskich ulicach, gdzie naprzemienne regulowanie postoju pomaga w organizacji ruchu i ułatwia przejazd.
Ponadto przy znaku B-35 mogą pojawić się tabliczki precyzujące jego zakres. Informują one między innymi o:
Warianty z dopisanymi minutami często stosuje się na osiedlach i w rejonach sklepów, gdzie dopuszczalne jest krótkie zatrzymanie, np. na czas rozładunku bagażu lub oczekiwania na pasażera. Dzięki temu kierowcy mogą na chwilę stanąć bez obaw o mandat, ale dłuższy postój jest już surowo zabroniony.
Czy uważasz, że znak B-35 ma sens? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.