Łatwiej popracować w lesie i naciąć drewna niż je później przetransportować. Przekonał się o tym drwal na Słowacji, który spróbował zmienić swoją Skodę Octavię w prawdziwy transporter drewna. Okazało się, że nie miał nawet przyczepki, by zmieścić ładunek. Stąd zdjął półkę bagażnika, złożył kanapę i całą wolną przestrzeń w samochodzie wypełnił pociętym drzewem. Z takim ładunkiem ruszył w podróż. Ta zakończyła się dość nieoczekiwanie w pobliżu miejscowości Drienovec (okolice Koszyc), gdy próbował wyprzedzać samochód dostawczy.
W trakcie wyprzedzania Octavią pełną drewna mężczyzna stracił kontrolę na dswoim samochodem i uderzył prawym przednim kołem w bok pojazdu dostawczego. Na skutek kolizji furgonetka zjechała do rowu (gdzie uderzyła w betonowy przepust) a Skoda z urwanym przednim zawieszeniem zatrzymała się na drodze. Kiedy na miejscu kolizji pojawili się policjanci szybko ustalono, że Skoda Octavia była tak przeciążona, że doszło do poważnej awarii. W samochodzie pękła oś co doprowadziło do utraty kontroli nad pojazdem.
Niestety skutki kolizji odczuli nie tylko podróżujący Skodą (drwal zabrał ze sobą pasażera), ale także autem dostawczym. Poważne obrażenia odniósł pasażer furgonetki. Kierującego Skodą czeka sporo problemów. Policja skierowała sprawę do sądu nie tylko z powodu doprowadzenia, do wypadku którego uczestnicy zostali ranni. Okazało się, że trwa dochodzenie na temat samego drewna. Niewykluczone, że drwal pozyskał je w sposób niezgodny z prawem.
A co z żartami? Internauci proponują by nazwę Octavia zmienić na Skoda Drevaq lub Kubiq dreva. Pomysłowe, nieprawdaż?