Przystanek wiedeński to specyficzny rodzaj przystanku tramwajowego, gdzie korzystający z transportu pasażerowie muszą przejść przez pas ruchu. Sama jezdnia w jego obrębie jest podniesiona do poziomu chodnika, co ma ułatwiać zarówno dojście, jak i wysiadanie z pojazdu, ponadto wymusza na pozostałych kierowcach wolniejszą jazdę. Co ciekawe, swoją nazwę zawdzięcza faktowi, że po raz pierwszy został zrealizowany właśnie w stolicy Wiednia.
Prowadząc samochód, w obrębie przystanków wiedeńskich trzeba zachować szczególną ostrożność, ustąpić pierwszeństwa pieszym wysiadającym lub wsiadającym do tramwaju oraz zwolnić (co poniekąd wymusza też sam fakt, iż rejon przystanków jest podniesiony). Należy pamiętać, że miejsce, gdzie jest przystanek wiedeński to wciąż ulica, przez co piesi mogą na nią wejść jedynie w sytuacji, gdy nadjedzie tramwaj.
Zgodnie z art. 26 ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdy na przystanku stoi tramwaj lub dopiero na niego wjeżdża, kierujący jest zobowiązany zatrzymać samochód "w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik". W skrócie oznacza to, że gdy na przystanku trwa wymiana pasażerów lub już nadjeżdża pojazd, kierowca samochodu musi się zatrzymać (najlepiej jeszcze przed wzniesieniem). Piesi mają wtedy pierwszeństwo i nie można w żaden sposób wpływać na ich ruch, np. poprzez pospieszanie. Portal otomoto.pl przypomina, że zasady te dotyczą również innych środków transportu drogowego, jak np. autobusy, a za niezatrzymanie się grozi mandat do 300 złotych i 6 punktów karnych.
Inną kwestią jest sytuacja, gdy ruch pieszych w obrębie przystanku już się zakończył. Jak donosi interia.pl, nie ma żadnego przepisu, który zabraniałby kierowcom przejechania obok stojącego na przystanku tramwaju, tak więc możesz ruszyć przed nim. Należy jednak zachować wtedy szczególną ostrożność. Co sądzisz o przystankach wiedeńskich? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.