Ubezpieczenie OC w Polsce jest obowiązkowe dla właścicieli samochodów, ciężarówek, ciągników i motocykli. Ma na celu pokrycie szkód powstałych w wyniku wypadków drogowych. Polisa dotyczy konkretnego pojazdu, więc przy kilku pojazdach trzeba wykupić ubezpieczenie dla każdego. Nad wszystkim czuwa Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), który nie przymyka oka na ewentualny przerwy.
Wysokość opłaty za brak ubezpieczenia obowiązkowego uzależniona jest od wysokości aktualnej płacy minimalnej, która w 2025 roku wynosi 4666 zł. Od nowego roku kara za brak polisy może wynieść nawet 9250 zł. Nowe stawki to m.in. 1850 zł za opóźnienie do 3 dni, 4626 zł do 14 dni i 9250 zł powyżej 14 dni dla samochodów osobowych. W przypadku ciężarówek i autobusów kara może wynieść aż 13 878 zł.
Warto mieć na uwadze, że przy zakupie używanego auta lub sprowadzeniu pojazdu z zagranicy nowy właściciel musi wykupić nowe OC, ponieważ polisa poprzedniego właściciela nie jest przedłużana. UFG w tej sytuacji może nałożyć karę bez wiedzy kierowcy.
Jeszcze gorsze konsekwencje czekają kierowców, którzy spowodują wypadek bez ważnej polisy OC. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny pokryje szkody, ale następnie zażąda zwrotu poniesionych kosztów. Kwoty, które właściciele pojazdów muszą zapłacić, mogą być bardzo wysokie. Według danych przekazanych przez UFG średni koszt regresu, czyli zwrotu środków wypłaconych poszkodowanemu z tytułu szkody spowodowanej przez nieubezpieczonego kierowcę to aktualnie ponad 20 tys. zł. Osób, wobec których toczą się takie postępowanie jest około 22 tysięcy, a rekordzista ma do oddania ponad 4,7 mln zł.