Nie wszyscy kupują choinkę tuż obok miejsca zamieszkania, żeby bez problemu przynieść ją do domu na piechotę. Osoby, które muszą jechać po drzewko samochodem, stoją przed nie lada wyzwaniem: jak je zabezpieczyć, żeby drodze nic się z nim nie stało, a jednocześnie, żeby nie utrudniało nam jazdy? Trzeba bowiem pamiętać, że niewłaściwy transport może prowadzić do ograniczenia widoczności i stwarzać ryzyko drogowe.
Przepisy wyraźnie określają, w jaki sposób należy przewozić choinkę. Najlepszym wyborem będzie auto o nadwoziu typu furgon, w którym kabina kierowcy jest oddzielona od przestrzeni ładunkowej. Bardzo dobrze sprawdzi się też przyczepka podpinana do pojazdu. Niestety nie każdy dysponuje takim sprzętem i w większości przypadków kierowcy kombinują, jak zmieścić bożonarodzeniowe drzewko w samochodzie osobowym. Można wówczas przewozić je na dachu albo wewnątrz auta, ale trzeba pamiętać o kilku rzeczach:
Świąteczne drzewo nie może więc być transportowane na przednim miejscu pasażera. Utrudni wtedy obserwację drogi. Najlepszą opcją jest przewożenie choinki w bagażniku. Jeśli się nie mieści, zawsze można rozłożyć tylne siedzenia. Jeśli chodzi o przewożenie na pojeździe, to musi on być wyposażony w belki bagażnika dachowego. Policja radzi wtedy nałożenie na drzewko siatki, żeby uniknąć wypadania jego fragmentów na drogę. Jest jeden warunek: musi ono być zamocowane pniem do przodu, zgodnie z kierunkiem jazdy.
Zgodnie z prawem tak transportowana choinka może sięgać maksymalnie do 0,5 m od przedniej płaszczyzny pojazdu i 1,5 m od siedziska kierowcy. Nie powinna też mieć więcej niż 4 m wysokości i 2,55 m szerokości. Jeśli drzewko wystaje na odległość większą niż 50 cm od tylnej płaszczyzny pojazdu, konieczne jest oznaczenie go czerwoną chorągiewką (w ciągu dnia) lub odblaskiem (w nocy). Kierowcy, którzy w niewłaściwy sposób zabezpieczą choinkę, mogą dostać mandat o wysokości nawet 3000 zł. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.