Budowa drogi ekspresowej S16 to jedna z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych Warmii i Mazur. Miała połączyć Olsztyn z Ełkiem, przechodząc przez Mrągowo i inne miejscowości. Projekt, określany jako "kręgosłup województwa", miał poprawić komunikację, wesprzeć turystykę i zatrzymać wyludnianie Mazur. Niestety, niekończące się problemy – od sprzeciwu ekologów po zawiłości formalne – sprawiają, że realizacja wciąż jest odległa.
Droga S16 zaplanowana jako trasa łącząca Olsztyn z Ełkiem, przebiegająca przez malownicze miejscowości, takie jak Mrągowo, Baranowo, Mikołajki czy Orzysz, miała służyć zarówno mieszkańcom, jak i turystom. Inwestycja wyceniona na miliardy złotych, zakładała budowę ponad 100 kilometrów nowoczesnej drogi ekspresowej, dostosowanej do europejskich standardów. Początkowo planowano zakończenie prac w ciągu kilku lat od rozpoczęcia, jednak mijają dwie dekady, a droga wciąż jest na papierze. Obecnie zakłada się, że realizacja projektu wymaga jeszcze wielu zmian i aktualizacji, co wydłuża proces o kolejne lata.
Realizacja drogi S16 od początku napotykała przeszkody. Choć odcinek Borki Wielkie – Mrągowo został ukończony i oddany do użytku 13 sierpnia 2024 roku, dalsze prace nad trasą w kierunku Ełku wciąż są na etapie przygotowań. Sporo trudności sprawiają protesty ekologów, którzy ostrzegają przed negatywnym wpływem inwestycji na przyrodę Mazur, w tym obszary chronione, takie jak Biebrzański Park Narodowy czy siedliska żółwi błotnych. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie oceniła, że wariant inwestorski (wariant B) zaproponowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad jest nieakceptowalny.
Zniszczeniu może ulec niemal połowa najważniejszych miejsc stałego występowania, miejsca hibernacji, potencjalne lęgowiska i szlaki przemieszczania się tego gatunku.
- wyjaśniła Justyna Januszewicz, rzeczniczka RDOŚ w Olsztynie.
Formalności związane z budową drogi S16 wciąż sprawiają trudności. W trosce o obszar Natura 2000 Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie wezwała do zaktualizowania dokumentacji środowiskowej, gdyż ta sprzed kilku lat została uznana za nieadekwatną do obecnych warunków. Dodatkowo zmieniające się przepisy prawne oraz przedłużające się konsultacje społeczne wydłużają cały proces. Biurokratyczne zawiłości i kolejne wymagania spowodowały, że realizacja projektu wciąż nie może ruszyć z miejsca, a mieszkańcy Mazur muszą poczekać na długo wyczekiwaną poprawę infrastruktury komunikacyjnej w regionie. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.