Złodzieje samochodów coraz częściej korzystają z wyrafinowanych i wymyślnych metod. Tak jak kilkadziesiąt lat temu, niepotrzebne im są już łomy, śrubokręty czy łamaki. Współcześnie często wykorzystują niepozorne przedmioty użytku codziennego, które nie budzą wśród kierowców żadnych podejrzeń.
Złodzieje, chcąc ukraść nasz samochód, często bazują na słabościach kierowców. W grę wchodzi zamieszanie, zmęczenie czy roztargnienie. Metoda "na jajko" to dość nowy sposób, podczas którego przestępcy wybierają pojazd i rzucają jajkiem lub dwoma w przednią szybę, mając nadzieję, że kierowca włączy wycieraczki. W ten sposób konsystencja produktu ma ograniczyć widoczność, do tego stopnia, że osoba za kierownicą zatrzyma się. Według scenariusza złodziei zjedzie na pobocze, aby usunąć zanieczyszczenia. Następnie przestępcy przechodzą do działania. Wykorzystując chwilę nieuwagi, kradną coś z auta. Niewykluczone jest również, że łupem padnie sam samochód, gdy kierowcy nie ma już w środku.
Aby zmniejszyć ryzyko kradzieży pojazdu, możemy podjąć kroki, które nieco ograniczą pole manewru złodziejom. Warto wprowadzić je w nawyk.