Motocykl daje wolność. A aktualnie mamy idealny sezon na podróże motocyklowe. Jest ciepło, jezdnia przez większą część czasu jest sucha, a warunki drogowego naprawdę dobre. Niestety motocykl w podróży oznacza pewne ograniczenie. Te dotyczą możliwości transportowych.
Na motocyklu można zamontować sakwy. Te pozwolą na zabranie ubrań. Stare Vespy miały nawet bagażnik, do którego dało się zamocować niewielką walizkę. Co jednak z rowerami? Na myśl ciśnie się odpowiedź, że rowerów motocyklem transportować nie można. To jednak nie do końca prawda. Zadanie rzeczywiście łatwe do wykonania nie jest. Nie okazuje się jednak niemożliwe – i logistycznie, i prawnie.
Rower można zabrać na wyjazd motocyklowy przede wszystkim wtedy, gdy kierowca jednośladu zainwestuje w specjalny bagażnik. Ten montuje się w tylnej części pojazdu mniej więcej w miejscu siedziska dla pasażera. Sam bagażnik ma formę metalowego stelażu. Aby zamocować w nim rower, należy zdemontować w nim przednie koło. Nie ma natomiast możliwości przewożenia roweru w żaden inny sposób. Kierujący nie może po prostu przełożyć go przez ramę i trzymać w czasie jazdy. Takie zachowanie tworzy realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Bagażniki rowerowe do motocykla nie są popularne. Bo i samo podróżowanie z rowerem na jednośladzie nie jest zjawiskiem nagminnym. Produktu tego typu trzeba zatem trochę poszukać. A ceny? Te sięgają zazwyczaj 800 do 900 zł. Co ważne, ich montażu można dokonać samodzielnie. Podczas jazdy warto jednak pamiętać o zmianie kilku zasad.
Na początek kluczowe są przepisy. Bagażnik rowerowy dla motocykla może być stosowany, bo ma homologację, a do tego jest ustawiony w taki sposób, że nie zasłania tylnej tablicy rejestracyjnej. Warto jednak pamiętać jeszcze o tym, że:
Rower przewożony na specjalnym bagażniku zmienia również pewne zasady dotyczące zachowań drogowych. Kierujący powinien pamiętać o tym, że taki jednoślad staje się jeszcze bardziej podatny na boczne podmuchy wiatru. Poza tym należy wziąć pod uwagę: