Kontrola policyjna bywa stresująca. Nawet jeśli jesteś pewny, że wszystko jest w porządku, pod skórą czai się niepokój. Policjant może zadać jedno pytanie dotyczące gaśnicy i jak się okazuje, nie każdy wie, jak na nie odpowiedzieć. Lepiej się przygotuj, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zostaniesz zatrzymany do rutynowej kontroli.
Legalizacja gaśnicy to ważna kwestia, bo jest gwarantem tego, że sprzęt jest sprawny. Pierwsza legalizacja jest wykonywana na dwa lata, każda kolejna zaś na 12 miesięcy. Wysokość mandatu za brak legalizacji waha się od 20 do 500 złotych. Jednak to niejedyna rzecz, o jaką mogą spytać policjanci z drogówki.
Wielkie znaczenie ma przechowywanie gaśnicy. Powinna być trzymana w miejscu łatwo dostępnym np. w uchwycie pod fotelem kierowcy lub pasażera. Niektóre samochody mają przeznaczone do tego celu specjalne szyny. Nie wolno trzymać jej w bagażniku pod stertą innych niepotrzebnych rzeczy. W sytuacji, kiedy policjant podczas kontroli spyta, gdzie znajduje się gaśnica, a ty nie potrafisz odpowiedzieć, bo aby ją znaleźć, musisz pogrzebać w bagażniku, będzie to traktowane tak, jakbyś jej nie miał. A takie zachowanie jest karane mandatem nawet do 3000 zł.
Warto także mieć na uwadze, że gaśnica w samochodzie powinna być przymocowana do pojazdu, aby nie "latała" po wnętrzu. – Jeśli gaśnica nie jest odpowiednio zabezpieczona, może stanowić zagrożenie dla pasażerów w razie kolizji. W takim przypadku kierujący może otrzymać do 200 zł mandatu za używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu pasażerów lub osób na zewnątrz – wyjaśniła Joanna Biel-Radwańska z wydziału ruchu drogowego małopolskiej policji. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.