Policjanci poruszający się nieoznakowanymi samochodami mają większą szansę na monitorowanie niedopuszczalnych zachowań na drogach. Nic w tym dziwnego, ponieważ każdy, kto widzi oznakowany radiowóz, automatycznie zmienia swój sposób jazdy. Auta "tajniaków" nie rzucają się w oczy, a kiedy mundurowi wkraczają do akcji, zwykle kończy się to potężnymi mandatami.
Agresywne zachowania na drogach nie są niczym nowym. Każdy z nas zetknął się z brawurową jazdą kierowców, którzy sposobem jazdy narażali bezpieczeństwo swoje i innych. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, policja stworzyła grupę SPEED. W jej skład wchodzą najbardziej doświadczeni funkcjonariusze, którzy do dyspozycji mają nieoznakowane radiowozy. Jak wyglądają auta tajniaków? Jeśli się przyjrzysz, będziesz w stanie je zidentyfikować.
Kiedy policjanci w nieoznakowanym radiowozie wkraczają do akcji, używają sygnałów świetlnych w kolorach czerwonym i niebieskim oraz komunikatu dźwiękowego. Kierowca zatrzymywanego auta powinien znaleźć bezpieczne miejsce postojowe. Dlatego może kontynuować jazdę z niską prędkością, dopóki nie trafi na szerokie pobocze, stację benzynową czy parking. Warto zweryfikować zatrzymanie i zadzwonić pod numer 112 w razie jakichkolwiek wątpliwości. Jeśli funkcjonariusze są w cywilnym ubraniu, koniecznie powinni się wylegitymować. Dalsza procedura wygląda jak podczas standardowego zatrzymania. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.