W dzisiejszych czasach żadnego zachowania na drodze nie da się już ukryć. Wielu kierowców wyposażyło swoje auta w kamery, a filmy pokazujące bezmyślne i niebezpieczne zachowania na drogach codziennie lądują w internecie. Tym razem bohaterem nagrania jest jednak nieoznakowany radiowóz.
Sytuację zarejestrowano 19 sierpnia wieczorem (tak przynajmniej wynika z danych na filmie), na drodze poza terenem zabudowanym (jak podaje autor - w okolicy Augustowa). Do sieci wideo trafiło dopiero 30 sierpnia za sprawą kanału Stop Cham na platformie YouTube.
W pierwszej części filmu kierowcę z rejestratorem wyprzedzają dwa auta. Jako drugi jedzie jaguar na brytyjskich (żółtych) tablicach rejestracyjnych. Wyprzedza nie tylko nagrywającego, ale również auto jadące przed nim. Zupełnie nie zważa przy tym na auto jadące z przeciwka. W ostatnim momencie chowa się na swój pas.
W tym samym momencie nagrywającego zaczyna wyprzedzać kolejny samochód, tym razem bmw. W miejscu, gdzie zrównuje się z samochodem autora filmu zaczyna się już linia ciągła. Widząc pojazd jadący z przeciwka nie przerywa wyprzedzania. Udaje mu się przejechać tylko dlatego, że auta po bokach zjechały na pas awaryjny.
Ciemne bmw wyprzedzanie kolejnych samochodów kontynuuje dopiero po kilkunastu sekundach, gdy staje się to możliwe. Kierowcy niemieckiego auta najwyraźniej mocno się spieszy. Pod koniec nagrania w oddali widzimy już tylko niebieskie, policyjne światła.
Autor nagrania wyjaśnia, że wspomniane bmw to nieoznakowany radiowóz. Jego kierowca "siedział na zderzaku" jaguara przez dłuższy czas i dopiero po kilku kilometrach zatrzymał brytyjski samochód. Gdy nagrywający ich omijał, bmw stało już na sygnałach policyjnych.
Kierowca samochodu z wideorejestratorem twierdzi, że to samo bmw omijał już wcześniej (jeszcze przed rozpoczęciem nagrania), gdy przeprowadzało na poboczu kontrolę innego auta. Najwyraźniej policjanci niedługo później postanowili ruszyć w "pościg" za jaguarem.
Nie wiadomo, dlaczego goniąc go nie zdecydowali się na włączenie sygnałów (byliby wtedy pojazdem uprzywilejowanym, co ułatwiłoby wyprzedzanie). Trudno też powiedzieć, dlaczego nie spieszyli się z zatrzymaniem jaguara. Wiadomo natomiast, że wyprzedzając w taki sposób spowodowali porównywalne niebezpieczeństwo na drodze, jak samochód, który ścigali.