Niestety na razie nie znamy zbyt wielu szczegółów. Jeżeli chodzi o wygląd, to możemy posiłkować się tylko szkicem i mało konkretnymi słowami twórcy. Force 1 będzie bardzo szybkim, odważnie narysowanym coupe. Można spodziewać się dynamicznej sylwetki, agresywnych zderzaków, całej masy wlotów i wylotów powietrza, wydatnych nadkoli, "laserowych" świateł z tyłu oraz 21-calowych felg, na które zostaną nałożone opony Pirelli P Zero. Nadwozie ma zostać zbudowane z włókna węglowego.
Force 1 będzie można zaliczyć do topowego segmentu supersamochodów. Wszystko wskazuje na to, że jednostka napędowa nie zostanie tknięta przez turbodoładowanie czy technologię hybrydową. Ma być też najmocniejsza w swojej klasie. Czyżby w Stanach Zjednoczonych szykowano jakąś potężną, wolnossącą "V-dwunastkę"? Oprócz oszałamiających osiągów Force 1 ma także oferować komfort luksusowego, sportowego samochodu.
Tak jak wspomnieliśmy we wstępie, oficjalną prezentację Force 1 zobaczymy podczas Salonu Samochodowego Detroit 2016. Impreza startuje już 11 stycznia. Do produkcji auto trafi w kwietniu 2016 r. Wiemy, że powstanie tylko 50 egzemplarzy, a każdy ma kosztować "poniżej 300 tysięcy dolarów".
KONKLUZJA AUTORA:
Na razie trudno oceniać nowy projekt Henrika Fiskera. Pierwsze szczegółowe informacje na temat Force 1 poznamy za miesiąc. Jednak Henrik Fisker to człowiek, któremu możemy chyba zaufać. Ostatnio Duńczyk sparzył się na ambitnym projekcie Fisker Karma, ale przecież zawdzięczamy mu nie tylko hybrydową limuzynę. Wspomnimy tu tylko Astona Martina DB9, Astona Martina V8 Vantage oraz BMW Z8. Tak, Henrik Fisker może w Detroit pokazać naprawdę wspaniały samochód. Czekamy.
ZOBACZ TAKŻE: