Zanim przejdziemy do wspomnianych filmików warto wymienić najważniejsze zmiany, jakie zaszły na pokładzie Murcielago. Sercem Lambo dalej jest 6,5-litrowa "V-dwunastka" (okrągłe 650 KM), która współpracuje 6-biegową ręczną skrzynią biegów. Moc jednak nie trafia na wszystkie koła - zmodyfikowane Murcielago to rasowa tylnonapędówka. Za nowy wygląd odpowiada japoński tuner Liberty Walk. Wszystko powstało pod czujnym okiem Monster Energy, firmy, która lubuje się w takich ekstremalnych projektach.
Na oficjalnym kanale YouTube Monstera na początku października pojawił się film, na którym mogliśmy zobaczyć, jak Murcielago przemieniał się w maszynę do driftu. Wtedy zapowiedziano, że 24 i 25 października (podczas D1GP w Japonii) będzie można zobaczyć, co Murcielago potrafi. Najpierw filmik z powstawania auta, a potem przechodzimy do najważniejszego...
Mają rozmach... Podczas japońskich zawodów Murcielago zmierzyło się z Lexusem LFA. Oczywiście obydwa supersamochody driftowały.
Kolejny filmik z tej samej imprezy:
Jeżeli wciąż nie macie dosyć driftującego Murcielago Daigo Sato, to co powiecie na jego porównanie z Mustangiem? Tak, to także Mustang, który ma się sprawdzić podczas widowiskowego wchodzenia w zakręty.
To nie pierwszy raz, kiedy Daigo Saito stworzył prawdziwą bestię. Przed Murcielago driftował Nissanem GT-R o mocy 1000 KM! A oto widowiskowy filmik z potężnym GT-R-em w roli głównej:
ZOBACZ TAKŻE:
HURACAN SPYDER | MAŁY BYK BEZ DACHU