Dostawcze modele Citroen i Peugeot w wersji back-to-back. W brytyjskich konfiguratorach obu marek można zamówić dość nietypowe pojazdy. Wbrew pozorom to nie jest żart. Tak dziwacznie wyglądające konstrukcje mają sens i wiążą się z bardzo przemyślanym programem oszczędności.
Jedno nie ulega wątpliwości. Oba samochody w odmianie back-to-back zamówisz i kupisz. Odbierzesz je nawet u właściwego dealera. Tak przygotowanej konstrukcji jednak nie zarejestrujesz i nie wyjedziesz nią na drogi publiczne? Komu zatem potrzebne takie dziwadło? Wbrew pozorom odbiorców nie brakuje.
Potencjalnymi klientami są firmy zajmujące się specjalistycznymi zabudowami. To z myślą o nich powstają np. samochody w takiej konfiguracji jak widoczne na zdjęciach poniżej.
A co w sytuacji, jeśli zamawiający potrzebuje platformy w takim rozmiarze jakiego nie oferuje producent samochodu? Wówczas pozostaje zamówić tylko kabinę z przednim napędem i jedną osią a platformę przygotować samodzielnie. Niestety z perspektywy logistyki i kosztów transport samej kabiny z jedną osią wymaga więcej specjalistycznych przygotowań co wpływa na cenę dostawy. Stąd pomysł Stellantis, na wersje back-to-back, czyli dwóch tymczasowo skręconych kabin. Tak można oszczędzić na transporcie szczególnie w przypadku, gdy specjalista od zabudów ma zlecenie na więcej indywidualnie skonfigurowanych pojazdów.
A jakie to mogą być pojazdy? Wbrew pozorom lista zastosowań jest bardzo długa. To nie tylko np. podstawy do lawet, ale także bankowozów, ambulansów, pojazdów wojskowych, pomocy drogowej czy aut do transportu dość specyficznych ładunków (np. koni czy piskląt).