Szukamy używanego auta za 15 tysięcy zł. Jednego z nich nie kupuj na gwiazdkę

Nie trzeba rozbijać dużej skarbonki, by kupić sprawny samochód. Sytuacja na rynku wtórnym pokazuje, że wystarczy około 15 tysięcy złotych. Ta kwota pozwala na względnie prostą konstrukcję sprzed 15-20 lat. Im mniejszy pojazd, tym młodszy rocznik.

Kilkunastoletnie maszyny wciąż potrafią dać sporo bezpieczeństwa, komfortu i nierzadko przyzwoitą dynamikę. Trzeba tylko postawić na właściwą konstrukcję. Nie wszystkie wersje popularnych modeli są trwałe. W tym zestawieniu przedstawimy warte grzechu specyfikacje, ale też takie, na które lepiej uważać.

Zobacz wideo Peugeot E208 - elektryczna wersja francuskiego samochodu miejskiego

BMW serii 5 E39

Mimo że za BMW z lat 90. ciągnie się niezbyt przychylna łatka, większość modeli z tamtego okresu możemy uznać za ponadprzeciętnie wytrzymałe. Zwłaszcza jeśli postawimy na benzynowe R6 lub trzylitrowego diesla. Dobrym tego przykładem jest seria 5 E39. Popularna i nadal przystępna cenowo piątka produkowana była od 1995 do 2003 jako sedan i kombi. Bezwypadkowe egzemplarze nie mają problemów z korozją nadwozia, ale warto zwrócić uwagę na podwozie. Problem jednak w tym, że znalezienie ładnej sztuki jest bardzo trudne. Nowoczesne rysy jak na lata 90., wciąż przyciągają rzesze chętnych. Ci skłaniają się zazwyczaj po bogate specyfikacje z mocnymi jednostkami napędowymi.

Kabina to klasyka bawarskiego designu, z konsolą centralną naszpikowaną fizycznymi przyciskami. W zależności od poziomu wyposażenia możemy liczyć na skórzaną tapicerkę, sportowe fotele, archaiczną nawigację z tunerem telewizyjnym, rozbudowane nagłośnienie i szyberdach. Jakość materiałów i wykończeniowe, to wysoki poziom, nawet jak na obecne standardy z metką premium.

Szczególnym wzięciem cieszą się sześciocylindrowe silniki 2.0, 2.5, 2.8 i 3.0 o mocy 150, 170-192, 193, 231 KM oraz V8 3.5 i 4.4 o mocy 235 i 286 KM. 400-konne M5 to pułap przekraczający 150 tysięcy zł. Zaniedbane sztuki kupimy już za 6-8 tysięcy zł, ale to gra niewarta świeczki. Za 15-20 tys. zł znajdziemy dobrze utrzymaną limuzynę lub kombi sprzed liftingu. Istotne, że właściwości jezdne leciwej piątki nie odbiegają przesadnie od dzisiejszych standardów. W tym wozie wciąż zaznamy sporo przyjemności, ale musimy uważać na wysokie koszty serwisu aluminiowego zawieszenia. Doprowadzenie go do pełnej sprawności pochłonie 4-5 tysięcy zł.

Opel Astra III
Opel Astra III fot. Opel

Opel Astra III

Trzecia generacja Astry oferowana była w Europie od 2004 do 2014 jako sedan, kombi, kabriolet ze sztywnym dachem, a także trzy i pięciodrzwiowy hatchback. W tym wcieleniu wyraźnie poprawiono jakość powłoki antykorozyjnej. Znacznie łatwiej znaleźć egzemplarz bez rdzy, choć ta potrafi pojawić się na progach i rantach drzwi. Lepiej to sprawdzić. Na rynku wtórnym występują egzemplarze z 18-calowymi felgami aluminiowymi i skrętnymi, biksenonowymi reflektorami.

Wnętrze wpisuje się w standardy segmentu C, zapewniając wystarczającą przestrzeń dla czterech dorosłych osób. Oczywiście, z wyjątkiem wariantu pozbawionego dachu i trzydrzwiowego hatchbacka. Materiały tapicerskie są wytrzymałe i łatwe w czyszczeniu. Tworzywa sztuczne prezentują przeciętną jakość. Po latach zdarza się, że piszczą i skrzypią. Lista opcjonalnego wyposażenia obejmuje między innymi klimatyzację automatyczną, szyberdach, skórzaną tapicerkę, pełną elektrykę, nawigację, komputer pokładowy i szereg podstawowych systemów bezpieczeństwa.

Tutaj Opel zapewnił spory wybór jednostek napędowych. Wśród benzynowych wybierać możemy między 1.4 75-90 KM, 1.6 105-115 KM, 1.8 125-140 KM, 1.6 Turbo 180 KM i 2.0 Turbo 170-240 KM. Każda propozycja uchodzi za trwałą i bezproblemową. Warunkiem są częste wymiany oleju i rozrządu – koszt wymiany około 800 złotych. Amatorzy silników diesla spokojnie mogą zdecydować się na konstrukcje opracowane przez inżynierów Fiata. To 1.3 CDTI i 1.9 CDTI o mocy 90 i 100-150 KM. Włoskie motory zapewniają dobre osiągi i niskie zużycie paliwa. Problemy mają jedynie z zaworem EGR i systemem klapek wirowych w kolektorze ssącym. Najtańsze egzemplarze Astry III dostępne są już za kilka tysięcy złotych. To jednak wysłużone i wymagające dofinansowania egzemplarze z początku produkcji. Na rozsądny model trzeba przeznaczyć przynajmniej 12-13 tysięcy. Kilka tysięcy więcej trzeba przeznaczyć na rzadkie wersje – OPC lub cabrio.

Volvo C30
Volvo C30 fot. Volvo

Volvo C30 2.0 16V

Propozycją dla wymagających kierowców, oczekujących przede wszystkim stylu, a nie funkcjonalności, jest Volvo C30. Szwedzki, niezbyt praktyczny kompakt produkowany w latach 2006-2012 w belgijskich zakładach marki, powstał na podstawie płyty podłogowej i szeregu innych podzespołów Forda Focusa II. Jak przystało na skandynawskie standardy, trzydrzwiowe nadwozie nie ma problemów z postępującą wraz z wiekiem rdzą. Co ciekawe, 425 cm długości to tyle, ile ma obecny VW Golf.

Ascetyczna deska rozdzielcza jest prosta w obsłudze i całkiem atrakcyjna po osiemnastu latach od debiutu. Mnogość dodatków dawała szerokie możliwości konfiguracyjne. Znajdziemy egzemplarze z automatyczną klimatyzacją, nawigacją, skórzaną tapicerką i rozbudowanym nagłośnieniem. O systemach bezpieczeństwa w przypadku Volvo nie trzeba wspominać.

Czterocylindrowe silniki to konstrukcje Forda – 1.6, 1.8 i 2.0 rozwijające 100, 125 i 145 KM. Flagowy pięciocylindrowy 2.5 Turbo o mocy 230 KM to dzieło szwedzkich inżynierów. W tym przypadku trzeba być przygotowanym na wyższe koszty warsztatowe i spore zużycie paliwa. Większą estymą cieszą się diesle. To francuskie propozycje PSA. 1.6d generuje 109 lub 115 KM. Znacznie lepszą dynamikę oferuje 2.0d – 136 i 150 KM. W palecie wygospodarowano też miejsce dla szwedzkiego 2.4d o mocy 180 KM. Ten przyspiesza do setki w 7,9 sekundy i rzadko występuje w ogłoszeniach. 15 tysięcy złotych wystarczy na egzemplarze z lat 2007-2010. Częściej z jednostką wysokoprężną, choć trafiają się też benzyniaki z instalacją LPG.

Citroen C3 II
Citroen C3 II fot. Citroen

Citroen C3 II

Po dobrym przyjęciu modelu C3, zwłaszcza wśród pań, Citroen od 2009 do 2016 roku oferował jego drugie wcielenie. I tym razem w katalogu mogliśmy znaleźć tylko pięciodrzwiowego hatchbacka z niebanalną prezencją nadwozia. Zwłaszcza płeć piękna doceni często spotykane, ciekawe połączenia kolorystyczne oferowane opcjonalnie. Auto ma 394 cm długości, 173 szerokości i 152 wysokości. Rozstaw osi wynosi 245 cm.

Wnętrze C3 jest uporządkowane i proste w obsłudze. Nawet starsze osoby bez trudu się tutaj odnajdą. Doskonałą widoczność zapewnia pokaźnych rozmiarów przednia szyba, zachodząca niemal nad głowę kierowcy. Przednie fotele, w typowo wielkomiejskiej eksploatacji, sprawdzają się wystarczająco. Poza miastem daje o sobie znać płaskie i krótkie siedzisko. Drugi rząd siedzeń wystarczy dla dwóch osób na miejskich dystansach. Bagażnik mieści zadowalające 305 litrów. Po złożeniu oparć możemy liczyć na 1120 l. Z bogatej palety silnikowej, mechanicy polecają benzynowe jednostki 1.0 R3 68 KM, 1.1 60 KM i 1.4 75 KM. To proste konstrukcje, których koszty utrzymania są bardzo niskie. W większości przypadków wystarczy regularna wymiana oleju, filtrów i rozrządu. Dodatkowo wzorowo współpracują z instalacjami gazowymi.

Silniki 1.4 i 1.6 VTI opracowano (95 i 120 KM) wspólnie z BMW. Niestety, nie słyną z trwałości i bezawaryjności. Mogą przysporzyć spore problemy w serwisie. Uwagi możemy też mieć do niezbyt precyzyjnej i czasem zacinającej się manualnej skrzyni biegów. Dobrą propozycją dla oszczędnych kierowców są natomiast diesle z rodziny HDI. Do dyspozycji mamy 1.4 i 1.6 HDI o mocy 70, 90-110 KM. Wyposażono je w bezpośredni wtrysk typu common-rail i turbosprężarkę ze stałą geometrią łopat. Mając w kieszeni 15 tysięcy złotych, z powodzeniem trafimy na dobrze utrzymany egzemplarz C3 z lat 2010-2013. Tutaj wyraźną przewagę mają odmiany benzynowe.

Peugeot 207
Peugeot 207 fot. Peugeot

Peugeot 207

Od przeszło czterech dekad, Peugeot doskonale czuje się w segmencie B, gdzie każda odsłona jego produktu zdobywa szerokie uznanie kierowców. Potwierdzają to globalne wyniki sprzedaży. Nie inaczej było z modelem 207 produkowanym w latach 2006-2012. Do wyboru mamy trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka, kabriolet ze sztywnym, składanym dachem i funkcjonalne kombi SW. Nadwozie nie ma problemów z korozją, a wnętrze wykonano z przyzwoitych jak na segment B materiałów. Co istotne, przeważnie możemy liczyć na bogate wyposażenie.

Z dużą ostrożnością należy podchodzić do topowej jednostki napędowej opracowanej wspólnie z BMW. 1.6 THP generuje 156-174 KM. Póki jest sprawny, przekonuje kulturą pracy, elastycznością, osiągami i rozsądnym spalaniem. Niestety, łańcuch rozrządu pełny jest wadliwych materiałów i rozwiązań, które generują szereg innych bolączek. Nawet regularne i częste wymiany oleju i rozrządu, nie przyniosą spokojnej eksploatacji. Godny polecenia jest natomiast znany z wielu modeli koncernu PSA wolnossący motor 1.4 75-90 KM. Wyposażono go w pośredni wtrysk paliwa i tani w wymianie pasek rozrządu. Bezproblemowe są też ropniaki 1.4 i 1.6 HDI generujące 68, 90-109 KM. Nasz budżet wystarczy na auta z ostatnich dwóch lat produkcji.

Więcej o: