Używana Mazda MX-5. Sprawdzamy trzecią i czwartą generację kultowego modelu

Końcówka lat 80. to szczególny czas w historii motoryzacji nie tylko ze względu na przemiany ustrojowe w Europie. Wówczas, zaczęła się rynkowa kariera Mazdy MX-5, która trwa nieprzerwanie. W zamyśle Japończyków było stworzenie modelu będącego kwintesencją brytyjskiego roadstera, pozbawionego typowych wad. Istotnie, sztuka ta udała się wręcz idealnie, a każda z generacji urzeka lekkością prowadzenia i prostotą budowy. Wśród używanych najłatwiej o doskonale zachowane egzemplarze trzeciej i czwartej generacji.

MX-5 to towar eksportowy Mazdy. Każdy fan motoryzacji, w którego żyłach płynie benzyna, ma zapewne nad łóżkiem plakat tego właśnie modelu. Wygląda ponadczasowo, zapewnia mnóstwo frajdy z jazdy, a jego eksploatacja nie obciąża przesadnie domowego budżetu. Może mieć też materiałowy lub twardy dach. Mimo zauważalnego postępu i stosowania nowych zdobyczy technologicznych w kolejnych generacjach, duch modelu pozostaje niezmienny. Czy obraz tego auta faktycznie jest niczym skała? Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Ten samochód został przeznaczony do tego, by dawać radość z jazdy - Mazda MX-5 Roadster

Mazda MX-5 III NC

Trzecie wcielanie słynnego modelu produkowano tylko w Hiroszimie od 2005 do 2014. Względem poprzednika, MX-5 nieznacznie urosło. Zbudowany od postaw samochód otrzymał wciąż obłe nadwozie, którego niestety największą bolączką jest przeciętne zabezpieczenie antykorozyjne. W egzemplarzach użytkowanych także zimą, rdza pojawia się w typowych miejscach dla Mazdy. Egzemplarze użytkowane tylko sezonowo, nie są szczególnie mocno trapione przez korozję. Trzon oferty stanowił klasyczny roadster z miękkim dachem. Dostępna była także nieco cięższa odmiana ze stalowym, składanym hardtopem. W przeciwieństwie do droższej konkurencji, tutaj proces składania możemy przeprowadzić jedynie na postoju.

Na tle klasycznych segmentów, ciekawie przedstawiają się rozmiary. Auto ma 400 cm długości, 172 szerokości i 125 wysokości. Rozstaw osi wynosi skromne 233 cm.

Wnętrze skrojono dla dwóch niezbyt wysokich osób. Osoby o wzroście 185 cm po złożeniu dachu będą odczuwać spory dyskomfort. Pozycja za kierownicą jest doskonała. Siedzisko zostało nisko umieszczone i wystarczająco dobrze trzyma ciało w zakrętach. W MX-5 nie ma mowy o praktyczności. Liczbę schowków czy półek ograniczono do absolutnego minimum, ale nie o to przecież tutaj chodzi, liczy się radość z jazdy. Jakość zastosowanych materiałów jest na dobrym poziomie, a wszelkie tworzywa spasowano z dużą starannością. Zależnie od wybranych przez pierwszego właściciela opcji, do dyspozycji możemy mieć automatyczną lub manualną klimatyzację, radio z CD i mp3, komputer pokładowy, skórzaną tapicerkę i automatyczną, sześciostopową przekładnię.

Bagażnik? Niezależnie od położenia dachu mieści 150 litrów. Na dwie, niezbyt duże torby wystarczy.

Zgodnie ze sprawdzoną receptą, z przodu nad osią umieszczono wzdłużnie czterocylindrowy benzynowy silnik – oczywiście pozbawiony doładowania. Napęd zawsze trafia na tylną oś. Początkowo w gamie dostępny był wolnossący 2.0 16V MZR o mocy 158-170 KM łączony z sześciobiegową przekładnią ręczną lub powolnym, hydrokinetycznym automatem. Później do oferty dołączyła uboższa, słabsza wersja z jednostką 1.8 16V o mocy 126 KM współpracująca z pięciobiegową przekładnią. Nawet najsłabszy wariant zapewnia niezapomniane wrażenia z jazdy. Wszystko dzięki ochoczej reakcji na gaz i niskiej masie własnej. Wrażenia potęguje sztywno zestrojony i precyzyjny układ jezdny. Na aplauz na stojąco niezmiennie zasługuje mechanizm zmiany biegów. Skoki lewarka są niezwykle krótkie, dzięki czemu lawirowanie między poszczególnymi biegami to sama przyjemność.

Model nie ma typowych wad, poza korozją oczywiście. Jednostki napędowe są pancerne pod warunkiem zapewnienia im regularnej obsługi serwisowej. Musimy także niezmienne pamiętać o cyklicznej konserwacji tekstylnego pokrycia dachu, ewentualna wymiana to koszt 3-6 tysięcy złotych.

Wysokoobrotowe silniki z zaniedbaniami serwisowymi potrafią spalać nawet około litra oleju na tysiąc kilometrów. Niektórzy donoszą o nietrwałych katalizatorach, sondach lambda, a także termostatach. Przed kupnem, polecamy sprawdzić na myjni szczelność dachu.

Mazda MX-5 III NCMazda MX-5 III NC fot. Mazda

Mazda MX-5 IV

Czwarta generacja produkowana od 2014 roku także w Hiroszimie, to ponownie konstrukcja opracowana zupełnie od postaw. Co ciekawe, technologicznym bliźniakiem jest produkowany w Japonii Fiat 124 Abarth. Włosi zaadaptowali jedynie zgoła odmienny pas przedni, tylny, jednostki napędowe i inne nastawy układu jezdnego. Wbrew rynkowym trendom, Mazda MX-5 czwartej odsłony jest krótsza i lżejsza od poprzednika, który i tak nie cierpiał z powodu nadwagi. Dynamiczna prezencja wyrażająca filozofię KODO skutecznie wyróżnia auto z ulicznego tłumu. Na chwilę obecną, nie pojawiają się zmasowane skargi na niską jakość zabezpieczenia antykorozyjnego.

Niewielki roadster ma 391,5 cm długości, 173,5 szerokości i 123 wysokości. Rozstaw osi wynosi 231 cm. W tym przypadku możemy liczyć na bogatsze wyposażenie obejmujące chociażby reflektory Full LED.

Mazda MX-5 IVMazda MX-5 IV fot. Mazda

Kabina także mieści dwie niezbyt wysokie osoby, serwując im wyraźnie lepsze materiały niż w poprzedniej generacji. Tworzywa w większości miejsc są miękkie i doskonale spasowane. Swoja funkcję z nawiązką spełniają także nisko osadzone fotele z dobrym podparciem ciała w zakrętach. Na liście dodatków znalazła się automatyczna klimatyzacja, proste multimedia z nawigacją, dopracowane nagłośnienie Bose, skórzana tapicerka, szereg systemów wspomagających bezpieczeństwo i sześciobiegowa przekładnia manualna. Oferta nadwoziowa to oczywiście kabriolet z tekstylnym dachem oraz hardtop. Automatyczną operację składania również przeprowadzamy na postoju.

Tym razem MX-5 otrzymało zupełnie nowe jednostki napędowe. Pod maskę trafiły czterocylindrowe silniki benzynowe z rodziny SkyActiv-G wyposażone w bezpośredni wtrysk paliwa i wysoki stopień sprężania. Wybór sprowadza się do 1.5 i 2.0 16V dysponujących mocą 131-132 KM i 160-184 KM – moc trafia wyłącznie na tylną oś. Podobnie jak w innych modelach Mazdy, reakcja na gaz silników jest spontaniczna. Technicznych problemów MX-5 czwartej generacji nie ma większych, podobnie jak inne współcześnie produkowane modele japońskiej marki. Należy pilnować olejowego serwisu co 10-12 tysięcy kilometrów i systematycznej wymiany filtrów.

Sporadycznie zdarzają się nieszczelności układu dolotowego, co niekorzystnie wpływa na przebieg spalania mieszanki paliwowej. Czasem pojawiają się też usterki zaworu odmy. W tym przypadku silnik zaczyna głośniej pracować i traci moc. Tego typu problemy nie są jednak normą.

Mazda MX-5 IVMazda MX-5 IV fot. Mazda

Ile kosztuje używana Mazda MX-5? Ceny

Ponad milion sprzedanych Mazd świadczy o sukcesie niewielkiego roadstera. Niemniej, w ogłoszeniach nie znajdziemy zbyt wielu egzemplarzy. Użytkownicy niechętnie pozbywają się swoich aut. Trzecia generacja to zaledwie niewiele ponad 30 sztuk. Za te z pierwszych 2-3 lat produkcji trzeba zapłacić od 30 do 35 tysięcy złotych. Próg wejścia do czwartej generacji stanowi cena na poziomie 80-85 tysięcy zł. To ciekawie, bowiem nowy model kilka lat temu można było kupić za niespełna 100, a obecnie za 138 900 tysięcy zł.

Czy warto kupić używaną Mazdę MX-5? Podsumowanie

Każda generacja Mazdy MX-5 wywołuje u fanów motoryzacji pozytywne emocje. Nawet najsłabsze wersje silnikowe potrafią pokazać wiele, także w kwestii trwałości i rozsądnych kosztów utrzymania. Dodajmy do tego, że dobrze utrzymane, bezwypadkowe egzemplarze stają się coraz lepszą lokatą kapitału. Niezależnie od rocznika, to pewny zastrzyk emocji i frajdy z każdego kilometra. Mimo wad, trudno nie lubić tego auta.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.