Kariera VIII generacji kultowego kompaktu Hondy trwała w latach 2006-2011. Popularne UFO zrywało z nudną prezencją poprzednika, skutecznie wyróżniając się z tłumu konkurentów. Niestety, tradycyjnie dla Hondy zabezpieczenie antykorozyjne nie prezentuje się najlepiej. Rdza pojawia się nawet w bezwypadkowych egzemplarzach, choć w tej kwestii zanotowano spory postęp względem wcześniejszych wcieleń. W Europie dostępny był trzy i pięciodrzwiowy hatchback oraz niezbyt urodziwy sedan - na amerykańskim rynku oferowano jeszcze odmianę coupe. 5-drzwiowe nadwozie ma 424 cm długości, 176 szerokości i 146 wysokości. Rozstaw osi wynosi 264 cm.
Na stronie głównej gazety.pl regularnie pojawiają się materiały o samochodach używanych
O dziwo, przedział pasażerski zapewnia komfortowe warunki dla czterech dorosłych osób. Uwagi możemy mieć tylko do zbyt krótkich przednich siedzisk. Jak zdążyła nas przyzwyczaić Honda, jakość zastosowanych materiałów jest na niezłym poziomie. Tekstylia są trwałe, podobnie jak plastiki. Lista dostępnych dodatków obejmuje automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy, skórzaną tapicerkę i podstawowe systemy bezpieczeństwa. Bagażnik pochłania imponujące 455 litrów w hatchbacku i skromne 340 w wersji sedan.
Miłośnicy silników diesla mają do wyboru tylko autorską jednostkę Japończyków. To 2.2 i-CTDi o mocy 140 KM i wyposażonej w bezpośredni wtrysk common-rail, dwumasowe koło zamachowe i turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopat. Dynamiką i zużyciem paliwa nie odstaje od europejskiej konkurencji. Konstrukcja Hondy przegrywa jednak z kretesem pod względem kosztów serwisowania. Nikła popularność jednostki skutecznie winduje ceny części zamiennych.
Największym powodzeniem i uznaniem cieszą się wolnossące silniki benzynowe. Jak przystało na Hondę, uwielbiają wysokie obroty, gdzie dają mnóstwo radości z jazdy. W czasie spokojnej eksploatacji chwalą się umiarkowanym apetytem na paliwo. Do wyboru mamy czterocylindrowe 1.4, 1.8 i topowy 2.0 o mocy 83-100, 140 i 200 KM. Mechanicy, jak i użytkownicy słusznie podchodzą z lekkim dystansem do montażu LPG. Bez instalacji, sumiennie serwisowany benzyniak Hondy jest praktycznie bezobsługowy. Plus za niezłe osiągi środkowej wersji. Motor wyposażony w zmienne fazy rozrządu pozwala na osiągnięcie setki w niespełna 9 sekund, zapewniając przy tym zużycie na poziomie około 7-8 litrów w cyklu mieszanym. Mimo dobrej opinii, trzeba być gotowym na awarię hydraulicznej pompy sprzęgła i rozciągnięcia łańcucha rozrządu. Przeciętnie oceniana jest również trwałość zawieszenia i układu hamulcowego.
W każdym przypadku seryjnie pracuje precyzyjna, sześciostopniowa manualna przekładnia. Opcjonalnie oferowano pięciostopniowy, hydrokinetyczny automat i bezstopniową przekładnię CVT (wersja hybrydowa). Pomimo zastosowania prostego układu jezdnego z kolumnami McPhersona z przodu i belką skrętną z tyłu, Civic prowadzi się zdecydowanie pewniej niż większość klasowych rywali.
Od 2011 do 2016 oferowana była IX generacja Civica. Tym razem w cennikach widniał pięciodrzwiowy hatchback, sedan i przepastne kombi - na amerykańskim rynku także coupe. UFO II wciąż rzuca się w oczy niebanalnym designem. Co istotne, problemy z korozją niemal go nie dotyczą. Wyraźnie natomiast urosły rozmiary. Tym razem, hatchback mierzy 437 cm długości, 177 szerokości i 147 wysokości.
Pod względem funkcjonalności, nadal dostajemy pełnoprawny środek lokomocji dla czterech osób. Hatchback i kombi deklasują rywali także w kwestii pojemności bagażnika - odpowiednio 477 i 624 litry. Kierowca dostaje analogowy obrotomierz i cyfrowy prędkościomierz wraz z ekranem komputera pokładowego. Opcjonalnie oferowano dwustrefową klimatyzację, nawigację, skórzaną tapicerkę wiele systemów bezpieczeństwa i szyberdach. W stosunku do poprzednika, mamy do dyspozycji więcej miękkich tworzyw. Spasowanie na równie wysokim poziomie.
Paleta silników diesla rozrosła się dwukrotnie. Nadal dostajemy diesla 2.2 - tym razem o mocy 150 KM. Znacznie tańszy w zakupie jest jednak słabszy 1.6 i-DTEC generujący wystarczające 120 KM i 300 Nm. Zapewnia niezłą dynamikę i skromne zużycie paliwa. W obu przypadkach, ewentualna regeneracja wtryskiwaczy to wydatek 800-900 złotych za sztukę, zaś turbosprężarki 1900 zł. Serwisowe czyszczenie filtra cząstek stałych pochłonie 500 złotych, natomiast wymiana dwumasowego koła zamachowego to koszt 4000 zł.
Paleta benzyniaków to wciąż sprawdzone konstrukcje znane od lat. Gamę otwiera 1.4 o mocy 99 KM nadający się do typowo miejskiego przemieszczania. Uniwersalny, zdaniem użytkowników, jest 1.8 140 KM. Obie jednostki wyposażono w pośredni wtrysk paliwa. Ewentualnie po czasie czyszczenia wymagać może zawór recyrkulacji spalin i przepustnica. Motory nie mają typowych usterek. Użytkownicy polecają natomiast sprawdzać poziom oleju co tysiąc kilometrów i przygotować się na ewentualne dolewki. Na szczycie gamy znajduje się doładowany 2.0 Type R rozwijający 310 KM przekazywane na przednie koła. W przypadku topowego wariantu, poza agresywnymi zderzakami, sportowymi fotelami i masywnym spoilerem, otrzymujemy zgoła odmienne nastawy zawieszenia i wydajny układ hamulcowy. Auto jest głośne, bardzo przyczepne i wyposażone w zawodną, manualną przekładnię. Niemniej, daje mnóstwo frajdy z jazdy.
W każdym przypadku praca manualnych przekładni zachwyca. Skoki lewarka są krótkie i precyzyjne. Układ jezdny opiera się na kolumnach McPhersona z przodu i belce skrętnej z tyłu, zaś całość zestrojono z wyraźnym naciskiem na precyzję prowadzenia. Oczywiście, Honda zadbała także o komfortowe pokonywanie dróg gorszej jakości.
Liczebność używanych Hond ósmej generacji nie rozczarowuje. Do wyboru mamy wiele egzemplarzy pochodzących z polskiej, jak i zagranicznej sieci sprzedaży. Japończycy zbudowali dobrą renomę swych silników benzynowych i takie też najczęściej znajdziemy. Diesle to niespełna 20 procent, choć nie można ich przekreślać. Za kompaktowe auto z początku produkcji trzeba zapłacić około 18-20 tysięcy zł.
Kolejna generacja jest mocniej trzyma cenę. Wartość używanych Hond możemy bezpośrednio zestawić z autami z metką premium. Tutaj dużą rolę odgrywa reputacja modelu. Tym samym, próg wejścia w egzemplarz z pierwszych kilkunastu miesięcy oferty wyznacza kwota rzędu 35-37 tysięcy. Jeśli myślimy o usportowionym Type R, musimy szykować 100 tysięcy.
Honda Civic VIII i IX generacji w wersji benzynowej to pewny wybór. Za japońskimi rywalami VW Golfa przemawiają także niska utrata wartości i wysokie pozycje w rankingach bezawaryjności - mimo produkcji w brytyjskich zakładach marki. To auta, które dają sporo frajdy podczas codziennej eksploatacji. Musimy być jednak przygotowani na dość wysokie ceny części zamiennych.