Pięć polskich aut na 11 listopada. Można na nich nieźle zarobić, bo stały się klasykami

Od kilku lat sytuacja na rynku zmieniła się diametralnie - nastała moda na pojazdy z minionej epoki. Ceny maluchów, polonezów, syren czy warszaw wystrzeliły do poziomu zachodnich klasyków, stając się coraz lepszą lokatą kapitału.

A może... Polonez? Kiedyś wyśmiewany, a teraz poszukiwany

Polonez, jak wszystkie inne wytwory polskiego przemysłu motoryzacyjnego już w chwili premiery w 1978 roku był konstrukcją archaiczną, opartą na mechanice Fiata 125p. Z licznymi modernizacjami wytwarzany był aż do 2002 roku. Przez lata produkcji polski towar eksportowy doczekał się podstawowej wersji pięciodrzwiowej, unikatowego coupe i odmiany trzydrzwiowej, sedana Atu, roboczego Trucka, kombi i niewprowadzonej do produkcji wersji z napędem 4x4 Analog. Typowa dla PRL niska jakość wykonania przekłada się na niewielką liczbę ocalonych egzemplarzy z początku okresu produkcji - to one są obecnie najwyżej wyceniane. Oferowany od 1991 roku model Caro z każdym rokiem zyskuje na wartości. Proste wnętrze Poloneza w komfortowych warunkach mieści cztery dorosłe osoby. Niekiedy możemy liczyć na fabryczne radio, elektrycznie sterowane szyby, szyberdach i aluminiowe felgi. W latach 90. pojawiła się też manualna klimatyzacja. Przez lata pod maskę Poloneza trafiały czterocylindrowe silniki 1.3, 1.5, 1.6 o mocy 60-65, 60-75, 84-87 KM, 2.0 105-112 KM, 1.4 16V 104 KM oraz dopracowany diesel 1.9 D autorstwa koncernu PSA.

Na stronie głównej gazety.pl znajdziesz relacje z dzisiejszych obchodów 11 listopada. Piszemy także o utrudnieniach dla kierowców.

Zobacz wideo

Fiat 126p

Najprostszym i najtańszym obecnie sposobem na rozpoczęcie przygody z klasykami z PRL-u jest Fiat 126p. Popularny Maluch produkowany był od 1973 do 2000 roku w Bielsku Białej. Przez pierwszy okres produkcji 126p był składany z podzespołów dostarczanych z Włoch. Dopiero z biegiem czasu została w pełni uruchomiona linia montażowa wraz z siecią poddostawców w Polsce. Małolitrażowy pojazd otrzymał typową dla ówczesnych modeli Fiata stylizację. Pod przednią pokrywą umieszczono koło zapasowe, akumulator i niewielki bagażnik. Wnętrze mieści cztery osoby. Maluch otrzymał dwucylindrowy, czterosuwowy silnik napędzający tylne koła. Z pojemności 600-650 ccm wydobyto 23-25 KM, zaś w wersji BIS 700 ccm 25,2 KM. Ogromna popularność Fiata pozwala na relatywnie niskie koszty serwisowania i odbudowy, wciąż na oryginalnych podzespołach.

Fiat 126pFiat 126p fot. zdjęcie prasowe

Fiat 125p

Kariera rynkowa Fiata 125p trwała od 1967 do 1991 roku. W ofercie znalazł się klasyczny, najpopularniejszy sedan, kombi oraz wymarły praktycznie pickup. Do 1983 roku produkowany na licencji Fiat był technicznym połączeniem modelu 125 i znacznie starszych 1300/1500, z których pochodziła przestarzała mechanika. Niemniej, w zestawieniu z Warszawą oferował fenomenalne osiągi, trakcję i komfort jazdy czterem dorosłym osobom. Przez lata produkcji Duży Fiat doczekał się kilku modernizacji wprowadzających nowy kształt pasa przedniego, nowocześniejszy układ zegarów, czy plastikowe zderzaki w miejsce niemodnych już wówczas chromowanych. Pojawiały się także nowsze jednostki napędowe. W katalogu 125p możemy znaleźć podstawowe, czterocylindrowe silniki benzynowe 1.3 i 1.5 o mocy 60-65, 70-82 KM, diesla 1.6 D 54 KM i niedostępne na rynku wersje specjalne Monte Carlo 1.6 98 KM i Acropolis 1.8 105 KM. Wszystkie dysponowały napędem na tylną, sztywną oś oraz cztero lub pięciobiegową przekładnią ręczną. Prawdziwą ciekawostką były bardzo skuteczne hamulce tarczowe.

Żuk

Przez kilka dziesięcioleci nieodzownym elementem krajobrazu polskiej wsi i wszelkich targowisk był FSC Żuk - produkowany od 1959 do 1998 roku. Użytkowy pojazd oparto na podwoziu Warszawy, przeszczepiając z niej zawieszenie, układ jezdny, silniki i przeniesienie napędu. Klienci mieli do wyboru kilka wersji nadwoziowych: dwuosobową kabinę z długą ładownią przykrytą brezentem, pięcioosobową brygadówkę, czy dwuosobowego busa. W międzyczasie powstało szereg wariacji budowanych dla konkretnych klientów - przede wszystkim instytucji państwowych. Elementem charakterystycznym dla wnętrza Żuka jest wystająca pomiędzy siedzeniami, zdejmowana obudowa silnika - ułatwiająca dostęp między innymi do gaźnika. Przez takie umiejscowienie jednostki napędowej we wnętrzu panował ciężki do zniesienia hałas. Początkowo, Żuk otrzymał dolnozaworowy silnik 2.1 o mocy 50 KM i trzybiegową przekładnię. W późniejszych latach zainstalowano zmodernizowany, górnozaworowy motor 2.1 generujący 70 KM, a także diesla Andoria 2.4 70 KM.

Żuki w Muz. Wodociągów w BydgoszczyŻuki w Muz. Wodociągów w Bydgoszczy fot. MOs810 (źródło Wikimedia Commons na licencji CC BY-SA 4.0)

Syrena

Od 1957 do 1983 roku z taśm produkcyjnych w Bielsku Białej zjeżdżała FSO Syrena - pojazd całkowicie skonstruowany przez polskich inżynierów, korzystający z dwusuwowego silnika z motopompy. Dwudrzwiowe, obłe nadwozie przez lata przechodziło kilka modernizacji. Zmieniano kształt pasa przedniego, sposób otwierania drzwi, czy długość pokrywy bagażnika. We wnętrzu zmieszczą się cztery osoby, ale na wyposażenie dodatkowe nie mamy co liczyć - nie uświadczymy nawet ogrzewania tylnej szyby. Obok dwudrzwiowego sedana dostępny był pickup i furgon doskonale sprawdzający się w sadownictwie. W Syrenie 100, 101 i 102 pracował dwucylindrowy, dwusuwowy silnik 0.7 o mocy 27-30 KM. Modele 103, 104 i 105 dysponowały już mocniejszą jednostką R3 0.8 40 KM.

Więcej o:
Copyright © Agora SA