Marki motoryzacyjne organizują dla swoich klientów wiele wydarzeń. Nie raz na Moto.pl relacjonowaliśmy już wyjazdy na tor, gdzie można sprawdzić swoje umiejętności, a także poznać sportowe modele w ich naturalnym środowisku. Czasem to szkolenia z zakresu bezpieczeństwa, gdzie kierowca dowiaduje się sporo o systemach bezpieczeństwa, a także może nabrać dobrych nawyków na drodze. Mercedes ma w swojej ofercie i takie, i takie programy. Ma jednak coś jeszcze o bardzo kuszącej nazwie Dream Cars. Więcej o nowych samochodach przeczytasz na stronie głównej gazeta.pl.
To unikalna okazja, by z bliska, w kameralnych warunkach zapoznać się z systematycznie poszerzaną gamą samochodów marzeń Mercedesa – i przetestować te fascynujące maszyny w warunkach normalnego ruchu, przy wsparciu ekspertów
- wyjaśnia sama marka. To już kolejna edycja tej imprezy, która ruszy w tym roku 22 sierpnia, kiedy to najdroższe i najwspanialsze samochody w gamie Mercedesa przyjadą do pierwszego dealera. Potem ruszą w podróż po całej Polsce. Podczas zeszłorocznej edycji uczestnicy wyjątkowo roadshow pokonali w sumie 45 tysięcy kilometrów.
Na czym polega impreza? Do danego dealera przyjeżdża osiem samochodów, a ten zaprasza na jazdy swoich wybranych klientów. To okazja do poznania z bliska samego szczytu oferty. Dream Cars Roadshow koncentruje się na zrelaksowanych przejazdach otwartymi drogami wśród malowniczych krajobrazów. Kierowca ma kontakt i możliwość przejechania się każdym z samochodów, jakie trafiły do wyselekcjonowanej grupy. Po zakończeniu jednej imprezy dokładnie te same auta jadą na kolejną.
Stawka samochodów ewoluuje każdego roku. W 2023 r. nie zabraknie w niej elektryków, hybrydy plug-in z piekła rodem, Maybacha, a także Klasy G w wydaniu 63. Takimi modelami jeździliśmy po Dolnym Śląsku, a niedługo pojadą klienci, kiedy ósemka zawita w ich okolicach:
W wybranych modelach na uczestników czekają eksperci:
Wykwalifikowani eksperci pokrótce zaprezentują techniczne innowacje, dzięki którym Mercedes niezmienne nadaje ton w rozwoju samochodowej inżynierii, a także tajniki rzemieślniczego kunsztu, który decyduje o wyjątkowości każdego z prezentowanych modeli. Przy okazji uczestnicy będą mogli dowiedzieć się więcej na temat programu Manufaktur, obejmującego niestandardowe lakiery, wykończenia i opcje odpowiadające najbardziej wyszukane życzenia.
Podczas naszych jazd ekipa również była na pokładzie i możemy potwierdzić, że to grupa pasjonatów, która o Mercedesach wie wszystko. Klienci na pewno wyciągną od nich sporo informacji na temat interesującego ich modelu.
To ciekawe wydarzenie, podczas którego naprawdę można zapoznać się z przeróżnymi samochodami i poznać różnice między nimi. Przykład? Mercedes-AMG SL nawet w wydaniu 63 to dostojny roadster w stylu grand tourismo. Ma V-ósemkę i obłędną moc, ale zachęca do spokojniejszej jazdy i delektowania się nią. Z kolei AMG GT4 to agresywny, twardy brutal, który nawet w trybie Comfort kusi do sportowej jazdy, a najchętniej pojechałby z tobą na tor. Dream Car Roadshow to też okazja do zapoznania się z samochodami, o których by się do tej pory nie pomyślało. Choćby luksusowym elektrykiem.
Nie do końca spodobała mi się jedna rzecz. Jazda w kolumnie. To często stresujące i męczące, kiedy cała grupa ma bezpiecznie wjechać na bardziej uczęszczaną drogę. Dowiedziałem się jednak, że jeśli ktoś zainteresuje się po wydarzeniu konkretnym samochodem, to oczywiście może się umówić na jazdę nim i sprawdzić, jak mu się jeździ po znanych drogach i w ulubionym tempie. Materiał powstał podczas wyjazdu sfinansowanego przez Mercedes Polska. W tekście wykorzystaliśmy zdjęcia producenta.
Tak jak wspomnieliśmy impreza startuje 22 sierpnia, a jazdy potrwają aż do końca listopada. Tak prezentuje się tegoroczny kalendarz: