Opinie Moto.pl: Mazda CX-60. Wcale nie żartują z tym atakiem na klasę premium

Producenci samochodów lubią mówić o klasie premium i jak najwyżej pozycjonować swoje auta. Tak jest z Mazdą CX-60. Po krótkich pierwszych jazdach jednak nie mam wątpliwości. To uzasadnione słowa.

Jednodniowe pierwsze jazdy to za mało, żeby wyrobić sobie pełnoprawną opinię, ale przecież pierwsze wrażenie robi się tylko raz. Mazda CX-60 zrobiła je na mnie bardzo, ale to bardzo dobre. Mazda to producent, który lubi w swoich informacjach prasowych używać wielkich słów i tak trochę z przymrużeniem oka traktowałem te zapowiedzi o ataku na klasę premium... To był błąd. Więcej testów nowych samochodów znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Kogo CX-60 bierze na celownik? XC60, Q5, X3 oraz GLC. Mierzy 4745 mm długości, 2134 mm szerokości z lusterkami, wysokość to ok. 1680 mm, a rozstaw osi to porządne 2870 mm. Bagażnik? Pomieści od 570 do 1726 litrów.

Zobacz wideo Testujemy także inne Mazdy. Zobacz MX-5 Roadster w Studiu Biznes

Mazda CX-60 - wyjściowa cena i silnik-niespodzianka

Aspiracje i otwarte rzucenie wyzwania Mercedesowi, BMW, Audi oraz Volvo widać już w cenniku. Kiedy wielcy tej klasy wycofują się z diesli, to Mazda wypuszcza na rynek SUV-a z wysokoprężną jednostką o sześciu cylindrach i pojemności 3,3 litra. W bazowej wersji ma 200 KM i napęd na tył (wyjściowo 204 900 zł), a w mocniejszej, z napędem AWD - 254 KM (od 234 900 zł). U konkurentów duże silniki to już znacznie wyższa moc, a, co za tym idzie, również cena. Mazda idzie jednak swoją drogą. Co więcej, z czasem w ofercie pojawi się także sześciocylindrowy silnik benzynowy. I diesel, i benzyna w standardzie są miękkimi hybrydami oraz współpracują z ośmiobiegowym automatem.

Tylnonapędowa architektura

Zanim przejdziemy do popisowej wersji napędowej, to powinna przed chwilą powinna wam się zapalić jeszcze jedna lampka z napisem premium. Nie pomyliłem się. Bazowa Mazda CX-60 ma napęd na tył.

Nowa Mazda CX-60 została zbudowana na nowej skalowalnej platformie Skyactiv o tylnonapędowej architekturze. To znaczy, że silnik jest usytuowany w komorze wzdłużnie, a bazowe wersje będą miały napęd na tylną oś przekazywany klasycznym wałem.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Filip Trusz

Taki jest zanikający już archetyp auta klasy premium. Napęd na tylne koła pozwala na uzyskanie wyższego komfortu jazdy i lepszych właściwości jezdnych. Te zalety nie znikają do końca nawet w przypadku wprowadzenia napędu na cztery koła, który jest charakterystycznym elementem większości SUV-ów. Mazda CX-60 jest też zaopatrzona w nowatorski układ zwiększający zwinność auta na zakrętach przy pomocy delikatnych korekt toru jazdy układu hamulcowego. Działa trochę jak układ ESP, ale jeszcze zanim utracimy przyczepność

Jak CX-60 jeździ? Niektórzy na prezentacji mówili, że auto jest twarde (testowe egzemplarze miały dwudziestki), ale ja tego nie odczułem. Właśnie mi się podobało, że SUV jest bardzo zwarty i prowadzi się po europejsku. Tak jak pisałem, na oceny jeszcze przyjdzie czas, ale pierwsze wrażenie miałem dobre. Jechało mi się po prostu bardzo przyjemnie. Nieważne, czy przed siebie krajówką, krętą drogą czy autostradą. Przy prędkościach autostradowych było na pokładzie cicho.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda

Mazda CX-60 to najmocniejsza seryjna Mazda w historii

Testowaliśmy hybrydę typu plug-in, której ceny startują od 241 900 zł za odmianę Prime-Line. Mazda zebrała już sporo zamówień i ta wersja... nikogo nie interesuje. Polscy kierowcy od razu sięgają po plugina w jednym z topowych wydań - Homura (od 270 800 zł) i Takumi (od 278 800 zł).

Silnik benzynowy Skyactive-G o poj. 2,5 l i mocy 190 KM ma wprawdzie tylko cztery cylindry, ale wspólnie z drugim elektrycznym 136-konnnym silnikiem rozwija systemową moc 327 KM. Moment obrotowy jest przekazywany na koła za pośrednictwem nowej 8-stopniowej automatycznej skrzyni biegów ze sprzęgłami ciernymi zamiast przekładni hydrokinetycznej.

Tak wyposażony samochód rozpędza się do setki w 5,8 s i osiąga maksymalną prędkość 200 km/h. Jest też w stanie przejechać bez włączania spalinowego motoru do 63 km. To dlatego, że w podwoziu jest ukryty akumulator o poj. 17,8 kWh. Te 63 km wydają się zasięgiem... realnym. Mam wrażenie, że bez większego problemu tyle bym przejechał. Albo tylko trochę mniej.

Spalanie? Jak to w pluginie, będzie zależeć od tego, czy będziecie CX-60 podpinać do gniazdka. Deklarowane przez producenta to 1,5 l/100 km wg WLTP. Po dwóch trasach testowych, w których każdy z nas sprawdzał tryb Sport (a ten nie pozwala się wyłączyć silnikowi spalinowymi) komputer pokładowy pokazał tyle. Bez problemu dałoby się zejść niżej.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Filip Trusz

Jakie wrażenie robi wnętrze?

Kabina Mazdy CX-60 jest wykonana porządnie i z materiałów wysokiej jakości. Nie do końca podoba mi się tylko ciemny materiał na desce rozdzielczej w wersji Homura. Jakby nie pasował do eleganckiego wnętrza. Jednak biała konfiguracja Takumi jest absolutnie niesamowita. W niej naprawdę poczujecie się jak w klasie premium. Poniżej zdjęcia obydwu:

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda
Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda


Tak jak w przypadku silników, tak i tu Mazda idzie swoją drogą. Wnętrze jest analogowe, a najważniejszymi funkcjami sterujemy za pomocą przycisków i pokręteł. Za to zawsze plus! Na tle konkurencji CX-60 wyróżnia się jeszcze czymś. Projekt wnętrza Mazdy CX-60 jest inspirowany japońską kulturą, a wykonanie dalekowschodnim wzornictwem, które podkreśla pochodzenie auta. To czuć na każdym kroku. CX-60 nie musi się akurat wam spodobać, ale na pewno nie można Mazdy wrzucić do worka "kolejny duży SUV".

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda

Nie zabrakło oczywiście nowoczesnego wyposażenia. Są to m.in. cyfrowe wskaźniki o szerokości 12,3 cala, wyjątkowo duży wyświetlacz przezierny na przedniej szybie, panoramiczne otwierane okno dachowe oraz układ rozpoznający rysy twarzy kierowcy i automatycznie dostosowujący do niego blisko 200 ustawień auta. Nie chodzi wyłącznie o fotel i lusterka, ale nawet zestaw audio i klimatyzację.

Najgorsza rzecz we wnętrzu? System multimedialny to nie jest najmocniejsza strona Mazdy, co udowodniła nam pokładowa nawigacja. Ale czy to problem? Na szczęście nie, ponieważ CX-60 bez problemu dogaduje się z telefonami za pośrednictwem Apple CarPlay oraz Android Auto.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda
Mazda CX-60
Mazda CX-60 fot. Mazda

Opinie Moto.pl: Mazda CX-60 - podsumowanie.

Mazda CX-60 to jedna z ciekawszych premier tego roku. Japończycy odważnie celują w klasę premium i wchodzą do zupełnie nowego segmentu. Najważniejsze, że nie są to puste słowa. Mazda CX-60 naprawdę jest gotowa, żeby wykroić dla siebie porządny kawałek tego tortu. Jeśli ktoś stanie przed wyborem "zwykła" wersja silnikowa SUV-a aktualnej klasy premium, a CX-60, to Mazda może wygrać. Zwłaszcza, że będzie ostatnim bastionem dużych silników spalinowych.

To gdybanie potwierdzają liczby. W Polsce już sprzedano ponad tysiąc CX-60, a nowy SUV przyciągnął do salonów klientów, którzy do tej pory nie jeździli Mazdą.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 ft. Mazda
Więcej o: