Opinie Moto.pl: Jeździłem trzema nowymi Citroenami C4. I wiem jedno

Citroen wypuścił na drogi wyjątkowy kompakt. Arcykomfortowy, dla niektórych zbyt miękki, ale w każdej wersji urzekający swoją oryginalnością.

Wcześniej, podczas jednodniowych pierwszych jazd, miałem okazję testować Citroena C4 z benzynowym silnikiem o mocy 130 KM i automatem, którego cennik otwiera 96 100 zł. Ostatnie dwa tygodnie spędziłem jednak za kierownicą dwóch kolejnych wersji - bardzo rozsądnie skonfigurowanej z ręczną skrzynią, a później przesiadłem się do 136-konnego e-C4. Elektryk kosztuje teraz wyjściowo 142 400. Z kolei C4 z benzyną i ręczną skrzynią wyceniono na 76 800 zł (1.2 PureTech 100) i 89 100 zł w wersji 130-konnej.

Tak różne wersje pozwalają więc zapoznać się z modelem i wyrobić sobie o nim opinię. I po wszystkich tych testach wiem, że Citroen znowu poszedł swoją własną stroną, a C4 ma unikalny charakter. I co ważne, zachowuje go w każdej odmianie. Nieważne, czy to e-C4, doposażona pod sam sufit wersja z automatem czy przystępnie wyceniona wersja z ręczną skrzynią. To chyba najoryginalniejszy, a na pewno najbardziej komfortowy kompakt na rynku. Choć, jak to z tak wyrazistymi projektami bywa, nie jest to auto dla każdego.

Zobacz wideo Citroen kontynuuje ofensywę. Zobacz model C5 X na pierwszym filmie:

Kompakt czy nie kompakt?

Awangardowa stylistyka trochę sugeruje, że mamy do czynienia z kolejnym crossoverem, ale Citroen C4 to tak naprawdę klasyczny samochód kompaktowy. Oczywiście lekko podniesiony i wyraźnie stylizowany na SUV-a, ale nie przekraczający pewnej granicy. Wciąż będzie chciał przekonać do siebie tych mniej konserwatywnych kierowców, którzy teraz zerkają na Corollę, Golfa czy Focusa. Citroen C4 mierzy 4,36 m długości, 2,032 m szerokości z lusterkami i 1,525 m wysokości.

Wynoszący 2,76 m rozstaw osi pozwolił wygospodarować sporo miejsca na tylnej kanapie. Pozytywnie zaskakuje też bagażnik, który pomieści 380 l, a po złożeniu tylnej kanapy - 1250 l. W kabinie mamy aż 16 schowków o łącznej pojemności 39 l. Pojawiły się też specjalne uchwyty na telefon lub tablet. Tym warto poświęcić trochę więcej miejsca, bo pod względem praktyczności z przodu C4 wyrasta na jednego z prymusów segmentu. Nie tylko przed pasażerem. Również w środkowej części mądrze zagospodarowano przestrzeń. Nie ma mowy, by komuś zabrakło miejsca na drobiazgi czy telefon.

Citroen C4
Citroen C4 fot. Piotr Mokwiński
Citroen C4
Citroen C4 fot. Piotr Mokwiński

Zrobiliśmy też z Piotrkiem kilka zdjęć schowków:

Citroen C4
Citroen C4 fot. Piotr Mokwiński
Citroen C4 2021
Citroen C4 2021 fot. Filip Trusz
Citroen C4 2021
Citroen C4 2021 fot. Filip Trusz
Citroen C4 2021
Citroen C4 2021 fot. Filip Trusz

Z kolei ekran systemu multimedialnego umieszczono tak, że od razu wszystko na nim widać, znajduje się na wysokości wzroku kierowcy. System oczywiście obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto, a wbudowana nawigacja może mieć nieźle monitorowanie korków (TomTom). Wejścia USB z przodu są dwa, ale to zapewniające łączność z systemem, to nowsze typu C. Przed oczami mamy charakterystyczne "zegary", a w wyższych wersjach może nas jeszcze wspierać head-up na płytce.

Citroen C4 2021
Citroen C4 2021 fot. Filip Trusz
Citroen C4 2021
Citroen C4 2021 fot. Filip Trusz

Komfort na pierwszym miejscu

Na mnie Citroen C4 zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Jeździ się przyjemnie i, co w tej marce najważniejsze, komfortowo. To zasługa nie tylko chwalonej przez nas już nie raz płyty, na której nowe auta Citroena powstają, ale także rozwiązań, w jakie producent wyposaża nowe auta. Przykłady? Choćby fotele Advanced Comfort. Może nie zapewniają wybitnego trzymania bocznego w ostrzejszych zakrętach, ale komfort jazdy? Najwyższy poziom. Swoje robi także zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznym, świetnie radzące sobie z nierównościami. Tu jednak warto zaznaczyć, że jeśli zdecydujecie się na 100-konne C4, to takiego zawieszenia nie dostaniecie. Z drugiej strony bazowa wersja stanowi mały procent sprzedaży, a w tak dużym samochodzie radzilibyśmy jednak wybrać 130-konnego PureTecha.

To, moim zdaniem, optymalny wybór. Auto jest przyjemnie dynamiczne, nie ma problemu z rozpędzaniem się i potrafi być oszczędne. Komputer pokładowy pokazywał mi wyniki z szóstką z przodu. Nieźle. Choć trzeba pamiętać, że jeśli będziecie jeździć bardzo dynamicznie, to spalanie podskoczy. Taki urok silników R3.

Citroen C4
Citroen C4 fot. Filip Trusz

Ale Citroen C4 do dynamicznej jazdy nie zachęca. Ten komfort odmieniany przez wszystkie przypadki dla wielu kierowców może być zaletą (ja), ale dla innych - wadą. Nie każdy lubi tak miękkie samochody. Spotkałem się nawet z opiniami, że ciężko wyczuć auto w zakręcie. Nie miałem takich problemów, ale stawiam tu gwiazdkę i podkreślam raz jeszcze, nie każdy lubi tak miękkie auta.

Wersja elektryczna? O ile macie, gdzie się ładować (klasyczny warunek przy elektrykach), to może się okazać najciekawszą i najfajniejszą wersją e-C4. Cisza z jaką się przemieszczamy i błyskawicznie reagujący na nasze polecenia silnik elektryczny tylko podbijają wrażenie, że jedziemy ponadprzeciętnie komfortowym autem. Moc to 136 KM, ale przez większość czasu jeździłem w trybie Normal (110 KM) i ani razu nie czułem, że mi brakuje dynamiki. Deklarowany zasięg po ostatniej aktualizacji przekracza 350 km na jednym ładowaniu. W realnym życiu to oczywiście mniej, ale podczas zeszłego tygodnia (ok. 0 stopni) ani razu nie odczułem, że może mi go brakować. e-C4 ma typowo miejski charakter i w takiej roli sprawuje się bez zarzutu. W ruchu miejskim, ładując regularnie z wallboxa czy nawet zwykłego gniazdka, będziecie mieli spokojną głowę. W takich warunkach byłem w stanie przejechać ponad 200 km bez żadnej ekojazdy i z dużym zapasem, jestem pewien, że bym dobił do 250 km. W cieplejsze miesiące 300 km nie powinno stanowić problemu, a przynajmniej w lato tyle przejeżdżałem Peugeotami z tym samym napędem.

A trasa? Citroena e-C4 z ładowarki o mocy 100 kW naładujemy od 0 do 80 proc. w 30 minut. Przez ostatni tydzień e-C4 jeździło mi się bardzo przyjemnie i bezstresowo, choć przyznam, że w poprzednią zimę odebrałem go na dwa dni przy największych mrozach. Przy prawie -20 stopniach nie czułem się z zasięgiem pewnie...

Citroen e-C4
Citroen e-C4 fot. Filip Trusz

Nowoczesne systemy w Citroenie C4

Do tego dochodzą oczywiście nowoczesne i zaawansowane systemy wsparcia i bezpieczeństwa. W sumie jest ich 20, a całej armii przewodzi Highway Driver Assist, półautonomiczny system jazdy poziomu 2. Na pokładzie nie zabrakło też okna dachowego, indukcyjnej ładowarki telefonu, kamery ConnectedCAM Citroen czy nastrojowego oświetlenia. Może Citroen C4 nie jest pod tym względem prymusem i w klasie znajdą się bardziej zaawansowani konkurenci, ale też trudno na cokolwiek narzekać. Najważniejsze i najpotrzebniejsze rzeczy znajdziemy w cenniku.

Poniżej odnośnik do testu na Moto.pl Piotra Kozłowskiego, który nie darzy francuskich samochodów taką sympatią jak ja:

Opinie Moto.pl: nowy Citroen C4. Podsumowanie

Citroen nie zbacza z wybranej przez siebie drogi i znowu zrobił JAKIŚ samochód. Nowe C4 z pewnością nie zaginie w tłumie innych kompaktów i nikt nie nazwie go nudnym. Wyróżnia się na każdym kroku - od awangardowej stylistyki, przez ciekawe rozwiązania i patenty, po oryginalne wnętrze. A to sprawia, że podzieli kierowców na dwie grupy. Jedni (jak ja) przyklasną, a Citroena C4 wpiszą na listę ulubionych aut w klasie. Drudzy skreślą francuski kompakt, twierdząc, że marka poszła o krok za daleko. Najważniejsze jednak, że pod tym szalonym wyglądem kryje się naprawdę porządny i przemyślany samochód. A swoje atuty prezentuje w każdej wersji silnikowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.