Nowa Skoda Fabia zostanie oficjalnie zaprezentowana na przełomie zimy i wiosny 2021 r., a do sprzedaży wejdzie już w drugiej połowie roku. Mieliśmy okazję jeździć już zamaskowanym prototypem i wiemy, że przeskok na nowoczesną platformę MQB-A0 będzie oznaczał prawdziwą rewolucję dla Fabii. Będzie większa. Nowy samochód ma prawie 411 cm długości, 178 cm szerokości i 146 cm wysokości. Znacznie przestronniejsza - bagażnik pomieści 380 l. I oczywiście nowocześniejsza, bo na pokładzie pojawią się wielkie ekrany, najnowszy system multimedialny, a lista systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy ma być imponująca. Nową Skodę Fabię testował już dla was Łukasz Kifer:
Zmierzch generacji i pojawienie się na rynku następcy to wbrew pozorom znakomity moment na zakup starszego auta. To zaczyna przecież znacząco tanieć, pojawiają się kolejne rabaty i promocje, a sam samochód nie traci nic ze swoich zalet, za które lubili je do tej pory właściciele. Aktualna Skoda Fabia to przecież absolutny bestseller nad Wisłą, konkurować z nią na liczby może tylko Toyota Yaris. Cała reszta ogląda klapę bagażnika, z której zniknął znaczek, zastąpiony przez napis "SKODA". I to z daleka. Ile teraz kosztuje Skoda Fabia w Polsce? Dostępna jest z dwoma silnikami:
Z czasem te kwoty będą się obniżać, a aktualna Fabia stanie się jednym z przystępniej wycenionych miejskich aut na rynku.
Aktualna Skoda Fabia w wersji hatchback mierzy 3997 mm długości, 1958 mm szerokości z lusterkami, 1482 mm wysokości, a rozstaw osi to 2470 mm. Ustawny bagażnik pomieści 330 l, a po złożeniu tylnej kanapy powiększy się do 1150 l. Fabia wciąż nie zawodzi, jeśli chodzi o praktyczność. Przednie fotele są bardzo wygodne, a z tyłu wygospodarowano sporo miejsca. Nie zabrakło też wejść USB (dwa mają pasażerowie tylnej kanapy, jeśli dokupimy podłokietnik), podłokietnika (200 zł), dość pojemnych kieszeni w drzwiach, uchwytów na kubki, wygodnej w obsłudze klimatyzacji z pokrętłami i przyciskami i kilku rozwiązań, które producent lubi określać mianem Simply Clever.
Nowa Fabia wszystko to znacznie podkręci, oferując jeszcze więcej i jeszcze sprytniej, ale już ta Fabia nie ma się czego wstydzić. Skoda od zawsze stawiała na praktyczność.
To właśnie we wnętrzu najmocniej czuć upływ czasu. Prosty i praktyczny projekt kabiny spokojnie można nazwać archaicznym, ale to nie dla wszystkich musi być wadą. Wręcz przeciwnie. Wspomnieliśmy, że Fabia to hit sprzedażowy, a wielu jej kierowców wcale nie szuka w miejskim aucie wirtualnych zegarów, wielkiego ekranu czy półautonomicznej jazdy. Dla nich Skoda Fabia może się okazać strzałem w dziesiątkę. Dlaczego?
W prostocie siła. Najważniejsze funkcje dla przeciętnego kierowcy są. I to wielka zaleta Fabii.
Warto dopłacić do mocniejszego silnika, ponieważ z jednostką 1.0 TSI Skoda Fabia to przyjemnie dynamiczne miejskie auto. Rozpędza się do 100 km/h w 10,7 s, a na niemieckiej autostradzie pomknie nawet 185 km/h. Nie jest to oczywiście propozycja dla fanów sportowych emocji, ale mały silnik świetnie się do tego samochodu nadaje. Chętnie wkręca się na obroty i przyspiesza, a w ruchu miejskim rzadko potrzeba więcej mocy. Bardzo porządna jest także ręczna skrzynia biegów, choć w trasie na pewno odczujecie brak szóstki. Fabię 1.0 95 KM wyraźnie zestrojono z myślą o mieście.
Deklarowane zużycie paliwa to 5,4 l/100 km. Podczas mojego testu bez najmniejszego problemu wychodziły mi wyniki z szóstką z przodu. I to mimo że trafiło się kilka mroźnych i śnieżnych dni. Przy spokojnej jeździe 1.0 TSI w samochodzie segmentu B okazuje się bardzo oszczędne. Spalanie podskoczy oczywiście przy dynamicznej jeździe albo pod dużym obciążeniem, ale taki już urok trzycylindorwych silniczków. Skoda Fabia jest neutralna w prowadzeniu, ale wystarczająco precyzyjna w zakrętach, żeby czuć się pewnie za kierownicą. Zawieszenie nastawiono na komfort i dobrze sobie radzi z polskimi drogami.
Musicie sobie odpowiedzieć na pytaniem, jakim kierowcą jesteście. Jeśli szukacie w tym segmencie angażującego prowadzenia, mocniejszych silników, nowinek technicznych i zaawansowanych systemów, to raczej spójrzcie na nowe 208 (mój osobisty faworyt), Polo czy Fiestę. Albo poczekajcie na nową Fabię. Ta aktualna to propozycja dla bardziej konserwatywnych osób. To kawał dopracowanego, praktycznego i porządnego miejskiego samochodu, zaprojektowanego w starym, dobrym stylu. Jest prosto i intuicyjnie. Bez nadmiaru, dla niektórych, niepotrzebnych opcji. No i w ofercie wciąż znajdziemy wersję kombi, a to w tej klasie biały kruk.
Trzeba też pamiętać o cenach. Pojawienie się nowej Fabii sprawi, że ceny aktualnej się obniżą. Może to właśnie najlepszy czas na zakup?