Trzecia generacja Superba pojawiła się w 2015 roku. Auto segmentu D wprowadziło do portfolio Skody sporo świeżości. Nowy design zapoczątkował zmiany w innych modelach. Nowoczesna stylizacja spodobała się klientom, bowiem auto zwiększyło swój udział na europejskim rynku z 2,9 do 6,5 procenta.
Co ciekawe, czeskie auto sprzedawało się głównie z silnikami wysokoprężnymi (70%). Numerem jeden było 2.0 TDI o mocy 150 koni mechanicznych. My jednak postanowiliśmy sprawdzić topowy wariant benzynowy.
Czesi nie zdobyli się na finezję i zdecydowali się wprowadzić bardzo powierzchowne zmiany. Gabaryty Superba po liftingu nie uległy zmianie. Zmodyfikowano natomiast oznaczenie auta.
Na opcjonalnie unoszonej elektrycznie pokrywie bagażnika pojawił się duży napis Skoda w miejsce emblematu producenta. Delikatnie przeprojektowano kształt LED-owego oświetlenia, a w przednich reflektorach wreszcie wprowadzono aktywne diody.
>>>>>> Zobacz wideo: Przerażający wypadek uchwycony przez kamery monitoringu. Zginęła 25-letnia kobieta
Matrycowe światła zmieniają długość i szerokość snopu w zależności od warunków na drodze. To nowość u czeskiego producenta przeniesiona z modeli Volkswagena i Audi.
Najmniej zmian pojawiło się w ogromnej kabinie Superba. Tutaj mamy do czynienia jedynie z nowymi wzorami tapicerek, dekoracyjnymi panelami imitującymi drewno, a także ekranem wpisanym w miejsce analogowych zegarów.
Multimedialny kombajn z 9,2-calowym ekranem umieszczonym w centralnej części pozostał bez ingerencji inżynierów. Błyskawicznie reaguje na polecenia użytkownika, przekonuje ciekawą szatą graficzną i łączy się z internetem, co umożliwia nawigacji analizowanie natężenia ruchu i optymalizowanie tras.
Ponadto, Superb został wykończony materiałami dobrej jakości. Znaczna część tworzyw jest miękka i przyjemna w dotyku. W czasie jazdy nic nie skrzypi i nie wydaje niepokojących dźwięków. Wciąż imponująca jest przestrzeń.
Z tyłu z powodzeniem można założyć nogę na nogę lub zwyczajnie delektować się bezkresem miejsca. Szkoda tylko, że siedzisko kanapy nie jest trochę dłuższe. Za plecami podróżujących wygospodarowano aż 625 litrów przestrzeni na bagaż. Po złożeniu asymetrycznego oparcia, możliwości przewozowe Skody rosną do imponujących 1760 litrów. Za 3700 zł można doposażyć auto w wysuwany hak holowniczy.
Z uwagi na specyfikację Sportline, w kabinie możemy znaleźć kilka ciekawych smaczków. To przede wszystkim sportowe fotele z zintegrowanymi zagłówkami. Są obszerne, przyjemnie sztywne i wymagają dopłaty w wysokości 2900 złotych. Zdecydowanie warto.
Pokryto je alcantarą i wyposażono we wszechstronną regulację elektryczną z pamięcią ustawień. Ten sam materiał może znaleźć się na boczkach drzwiowych i podsufitce. Dobre wrażenie robi też spłaszczona u dołu, pewnie leżąca w dłoniach kierownica, a także bezramkowe lusterko wsteczne. Obraz praktycznego i wygodnego wnętrza trochę psuje plastikowa listwa imitująca włókno węglowe.
Paleta jednostek napędowych Superba jest spora. Niemniej, to najmocniejsze silniki najlepiej sprawdzą się w usportowionej specyfikacji. Pośród benzynowych to 2.0 TSI o mocy 272 KM i 350 Nm. Topowy motor sprzężono z dwusprzęgłowym automatem i napędem na obie osie. Osiągi? Czeska limuzyna potrzebuje zaledwie 5,6 sekundy, by teleportować wskazówkę prędkościomierza do 100 km/h. Temperament TSI nie słabnie przy prędkościach autostradowych. Dopiero w okolicy 180 km/h auto traci wigor, ale jest w stanie pędzić z szybkością 250 km/h.
Dzięki 4x4, Skoda startuje bez strat wynikających z buksowania kół. W pierwszej fazie czyni to spokojnie, a jej sportowa natura daje się we znaki od 4 tysięcy obr./min. Bardzo dobrze zachowuje się dwusprzęgłowe DSG, które zwłaszcza w trybie sportowym odpowiednio szybko żongluje poszczególnymi przełożeniami.
Wysoko należy też ocenić pracę układu kierowniczego i zawieszenia. DCC gwarantuje możliwość dopasowania czułości elementów układu jezdnego do preferencji kierowcy. Dodatkowo, Superba już fabrycznie nieco usztywniono i obniżono. To sprawia, że pokonywanie łuków daje sporo radości, choć nie możemy zapominać, że zawiadujemy autem o długości 487 centymetrów i masie własnej przekraczającej 1700 kilogramów.
Drugie oblicze Skody to komfort. Przy okazji liftingu, popracowano nad wyciszeniem kabiny i ogólnym komfortem akustycznym. Po wybraniu na dotykowym ekranie modułu Comfort, czeski liftback łagodnieje i z większą gracją filtruje nierówności.
Nie ma problemów z forsowaniem poprzecznych przeszkód i sporych ubytków w asfalcie, mimo zastosowania 19-calowych obręczy. Na mocno pofałdowanej nawierzchni da się jednak we znaki lekkie bujanie Superba, co nie każdemu przypadnie do gustu. Musimy też wspomnieć o zużyciu paliwa. Biorąc pod uwagę parametry jednostki napędowej, komputer pokładowy wskazuje akceptowalne wartości. W mieście auto pochłonie 11-14 litrów i około 10 podczas szybkiej podróży autostradą. W spokojnej trasie da się zejść do 7 litrów.
Bez fajerwerków, za to z dyskrecją typową dla Skody. Superb zyskał na elegancji i nie stracił walorów poprzednika. Jest nowocześniejszy, bezpieczniejszy i wciąż bardzo komfortowy. Do tego dorzuca wysoki poziom funkcjonalności i sportowego charakteru.
Sportline przypadnie do gustu kierowcom wymagającym lepszej precyzji przy dynamicznych manewrach. Utwardzone auto sprawdzi się też w długich trasach, gdzie nie wykazuje podatności na boczne podmuchy wiatru i zachowuje się stabilnie przy wysokich prędkościach. Trzeba jednak liczyć się z dość wysoką ceną. Usportowiona wersja wiąże się z wydatkiem na poziomie 164 550 złotych. W standardzie otrzymujemy całkiem bogate wyposażenie, ale cennik kusi wieloma gadżetami. W związku z tym, finalna wartość na fakturze bez trudu przekroczy 210 tysięcy. Sporo? Konkurencja spod znaku Volkswagena, Mazdy i Opla wcale nie jest tańsza.
Nadwozie: liftback, 5d
Moc: 272 KM przy 5600 obr./min
Moment obr.: 350 Nm w przedziale 2000-5400 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4869/1864/1458 mm
Rozstaw osi: 2841 mm
Poj. bagażnika: 625/1760 l
0-100 km/h: 5,6 s
Śr. zużycie paliwa: 9,2 l/100 km (dane testowe)
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Cena: od 164 550 zł (za wersję 2.0 TSI 272 KM z DSG)