Zima to nie jest łatwy czas dla kierowców. Nie chodzi tylko o słabą pogodę i śliską nawierzchnię, lecz także drobne usterki: przymarznięte wycieraczki, rozładowany akumulator albo nieotwierające się drzwi. W przypadku tego ostatniego problemu często rezygnujemy z prób otwarcia, bo boimy się, że uszkodzimy samochód albo spieszymy się do pracy i nie mamy na to czasu.
Przyczyną nieotwierających się drzwi jest osiadająca na uszczelkach woda, która zamarza w minusowych temperaturach. Jeśli będziesz szarpać za klamkę, może uda ci się otworzyć pojazd, ale jednocześnie możesz uszkodzić zamarzniętą uszczelkę. Bardzo złą praktyką jest polewanie drzwi wrzątkiem.
Gorąca woda uszkodzi karoserię, a jeśli przez przypadek oblejesz szybę, może ona pęknąć. Pierwsze co powinieneś zrobić, to delikatnie ostukać drzwi dookoła. W ten sposób prawdopodobnie uda ci się rozkruszyć kryształki lodu. Można też wykorzystać odmrażasz do szyb. Wystarczy spryskać nim szczelinę wokół drzwi.
Gdy już uda ci się otworzyć drzwi, zadbaj o to, żeby problem więcej się nie powtórzył. Najprostszym i najtańszym sposobem jest zaopatrzenie się w glicerynę. Bez problemu kupisz ją w każdej aptece. 50 g produktu kosztuje ok. 5 zł. Najpierw trzeba wyczyścić i osuszyć uszczelki, a potem za pomocą ściereczki wetrzeć w nie glicerynę. Wystarczy mała ilość i cienka warstwa. Bardzo dobrze sprawdzi się też wazelina do uszczelek samochodowych, którą można znaleźć w każdym sklepie z artykułami motoryzacyjnymi. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.