Marki motoryzacyjne chętnie sięgają do swojego dziedzictwa. Szczególnie że legendarnych modeli większości z nich nie brakuje. Czasami historyczne auta wracają w postaci wersji produkcyjnych, a czasami konceptów. W tym przypadku mamy do czynienia z drugim ze schematów. Francuzi postanowili przypomnieć kierowcom o modelu SM. W tym wydaniu będzie on jednak DS-em, a nie Citroenem.
Model SM stanowił prawdziwą sensację. Smukłe coupe otrzymało nadwozie o formie klina, którego punktem charakterystycznym stało się osłonięte tylne koło. Na tym jednak nie koniec, bo model powstał przy współpracy z Maserati. Włoska marka dostarczyła do samochodu m.in. silnik. Mowa o dwóch V-szóstkach. SM otrzymał też zawieszenie hydropneumatyczne pierwszej generacji.
Citroen SM porażał urodą na początku lat 70. XX wieku. Nigdy nie był jednak hitem sprzedaży. Produkcja pojazdu trwała między rokiem 1970 a 1975. W tym czasie powstało blisko 13 tys. sztuk. Zaledwie tyle! Coupe nigdy nie doczekało się następcy. Nigdy, bo nawet dzisiejszy koncept raczej do produkcji nie wejdzie. Choć okazuje się stworzony z niewiele mniejszym rozmachem od klasycznego protoplasty.
DS SM 2024 jest dziełem DS Design Studio Paris. Pierwsze szkice tego modelu można było zobaczyć już w 2020 r. Teraz przyjęły one formę pełnowymiarowego konceptu. Po co powstał ten model? To coś na kształt barejowskiego misia. Ten samochód powstał, aby pokazać możliwości francuskiej marki. Dodatkowo ma w ten sposób uczcić dziesięć lat sztuki i elegancji oferowanej w wydaniu DS. W wydaniu DS i pod własną marką.
Sylwetka nowego GT jest imponująca. Zamiast grilla, pojazd ma świecący ekran 3D otoczony sygnaturą świetlną składającą się z trzech modułów po każdej stronie. Punktem przodu jest także osiem pionowych świateł DRL z diamentowym wykończeniem. Poza tym nowy SM zachował formę "podążającą za przepływem powietrza" ze zwężającym się tyłem nadwozia. Oczywiście tylne koła są wyposażone w demontowane owiewki – zupełnie jak w klasyku. Felgi zastosowane w koncepcie mają 22 cale wielkości. Przez to naprawdę szczelnie wypełniają nadkola.
Nowy DS SM ma 4,94 m długości. To oznacza, że urósł w stosunku do klasyka o 3 cm. I jest naprawdę duży. Żeby zobrazować wielkość pojazdu, dodam może tylko, że ma nadwozie o takiej samej długości, jak aktualne Audi A6. Dodatkowo SM 2024 ma 1,34 m wysokości i 1,98 m szerokości. Kluczową modyfikację inżynierowie zastosowali także w kwestii prześwitu. Aby poprawić osiągi coupe, jego nadwozie pracuje teraz aż o 12 cm bliżej powierzchni asfaltu.
Nowa wersja kultowego Citroena prezentuje się naprawdę niesamowicie. Czy jednak model ma szansę na wersję produkcyjną? To niestety mocno wątpliwe. Stellantis stawia dziś głównie na SUV-y i crossovery. SM mimo wszystko może cieszyć oczy. Pojawia się bowiem na wystawie Chantilly Arts & Elegance w formie studium projektowego.