Niemal 4 mln samochodów. Tyle zarejestrowanych aut doliczono się w Moskwie w lipcu 2023 r. Czy to dużo? Niemało. Uwzględniając jednak liczbę mieszkańców (ponad 12 mln.) to nie jest wygórowany wynik. W znacznie mniejszej Warszawie zarejestrowano bowiem ponad 2 mln aut.
Nietrudno o wrażenie, że po moskiewskich ulicach jeździ mnóstwo drogich i ekskluzywnych samochodów. Dominują bowiem luksusowe sedany i SUVy BMW, Lexusa i Mercedesa. Bez trudu można także dostrzec limuzyny takich marek jak Bentley, Maserati czy Rolls-Royce. Nie jest niespodzianką, że bogacze pokochali także sportowe auta jak Ferrari, McLaren czy Porsche. Nie one jednak przodują w statystykach.
Łatwo typować, że królem moskiewskich ulic wciąż jest Łada. Rosyjska firma dalej przoduje w rankingu producentów z wynikiem ponad 370 tys. zarejestrowanych aut, co stanowi ponad 9 proc. wszystkich pojazdów z lokalnymi tablicami rejestracyjnymi. W TOP3 uplasował się jeszcze koreański koncern Hyundai KIA. Drugie miejsce należy do KIA (8,5 proc. i 337 tys. aut), a trzecie zajmuje Hyundai (7,2 proc. i 287 tys. egz.). Na kolejnych miejscach sklasyfikowano Volkswagena (6,3 proc. i 249 tys.) oraz Nissana (6,2 proc. i 244 tys.). Innymi słowy w TOP5 jest tylko jedna rosyjska marka oraz niemiecka, japońska i dwie koreańskie. Na chińskie jest jeszcze za wcześnie, choć to zapewne kwestia czasu.
Łady próżno jednak szukać w rankingu najczęściej rejestrowanych modeli samochodów w Moskwie. Okazuje się, że obie marki koreańskie prowadzą z dużą przewagą. W TOP5 uplasowały się małe i niedrogie pojazdy. Dobre wyniki Skody i Forda to zapewne częściowa zasługa miejskich służb. Nie jest bowiem tajemnicą, że Focus i Octavia to popularne modele samochodów wykorzystywanych m.in. przez policję.
Duża popularność małych sedanów KIA i Hyundai nie powinna dziwić. Dla Rosjan to niemal krajowe pojazdy, gdyż koreański koncern od ponad 10 lat produkował je w zakładach (wydajność ponad 200 tys. aut rocznie) w Petersburgu. Do badań przedprodukcyjnych egzemplarzy zaangażowano nawet słynny moskiewski instytut NAMI, który odpowiadał m.in. za rozwój techniczny rosyjskiego Rolls-Royce'a czyli samochodów marki Aurus.
Dominacja koreańskich aut skończy się w niezbyt odległej przyszłości. Od czasu rozpoczęcia agresji na Ukrainę wstrzymano produkcję aut. Koreańczycy najprawdopodobniej stracą nowoczesny zakład na rzecz rosyjskiego Avtotor, który nie kryje planów wobec fabryki. Avtotor zamierza wykorzystać znacjonalizowaną fabrykę do uruchomienia linii montażu silników. Nietrudno zgadnąć, kto na tym skorzysta. Silniki trafią do aut kolejnych chińskich marek, które systematycznie powiększają swoje udziały w Rosji i coraz mocniej podgryzają Ładę. Nad największą motoryzacyjną marką Rosji zbierają się czarne chmury i jej przyszłość jest poważnie zagrożona. Na szczęście to nie jest nasz problem.