Chłop mało nie sprzątnął rodziny z dziećmi w maździe, albo mnie (też z małolatem a pokładzie). Sytuacja z lipca 2022. Pismo od policji - 10 marzec 2023. Trochę im to zajęło, ale mam nadzieję, że chłop się ogarnie
- czytamy w opisie najnowszego filmu na popularnym kanale "STOP CHAM". Widzimy na nim popis wyjątkowo głupiego i niebezpiecznego wyprzedzania (a raczej wielu wyprzedzań) kierowcy mustanga. Jechał tak brawurowo, że mógł spowodować kilka wypadków. Kierowca, który go nagrał wysłał film na policję. Na odpowiedź musiał trochę poczekać, ale policja zajęła się sprawą i doprowadziła ją do końca. Kierowca mustanga został ukarany, czemu przyklasnęło wiele osób w komentarzach pod nagraniem:
W Polsce posiadanie i używanie kamerek jest legalne, ale pod pewnymi warunkami. Ich liczba rośnie z każdym rokiem, a widok kamerki na szybie samochodu przestał już kogokolwiek dziwić. Jedni nagrywają, bo zabezpieczają się na wypadek kolizji. Drudzy - bo szukają rozgłosu w mediach społecznościowych. Inni - bo dostarczają policji dowodów na łamanie przepisów.
Tych trzecich jest coraz więcej. Wydaje się, że polscy kierowcy mają po prostu dość skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania na drodze i chętnie dostarczają policji nagrań z piratami drogowymi.
Policja już nie raz pokazywała kompilacje takich filmów od kierowców. Dobrym przykładem może być kompilacja ze Szczecina. - Na przesłanych poniżej filmach oglądamy, jak kierujący nieprawidłowo wyprzedzają, nieprawidłowo zmieniają pas ruchu, czy też nie ustępują pierwszeństwa pieszemu na pasach. Wszystkie ukazane sytuacje, zostały zakończone rozliczeniem piratów drogowych. Wszyscy ukarani mandatami - komentowała policja. Nagranie możecie obejrzeć poniżej:
Na policyjną skrzynkę "stop agresji drogowej" swoje nagranie może wysłać każdy. Na stronie policji znajdziecie dokładny adres dla kierowców z konkretnego województwa. Jak widać, taka walka z piratami cieszy się coraz większą popularnością.
Po pierwsze, nagrań z kamerek samochodowych nie można publikować w sieci, jeśli nie usunie się z nich wszystkich elementów pozwalających zidentyfikować sprawcę wykroczenia. Samo zamazanie twarzy może nie wystarczyć.
Po drugie, nagrywanie wykroczenia, nawet w celu zdobycia materiału dowodowego dla policji, nie uprawnia do łamania przepisów. Jeśli z nagrania wynika, że nagrywający popełnił wykroczenie, zostanie ukarany jako pierwszy. Kamerki samochodowe to broń obosieczna.
Po trzecie, nagrywając interwencję policyjną, nie można utrudniać funkcjonariuszom wykonywania czynności służbowych. W takich przypadkach najlepiej poinformować policjantów, że są nagrywani i wykonywać ich polecenia. Zarzut utrudniania wykonywania czynności służbowych jest poważny - lepiej nie dawać patrolowi pretekstu do jego sformułowania.
Po czwarte, kwestia tablic rejestracyjnych jest sporna. Co prawda numery rejestracyjne nie są danymi osobowymi, bo nie da się za ich pośrednictwem, bez nakładów finansowych i w prosty sposób zidentyfikować osoby, ale w niektórych sprawach ich ekspozycja w wideo może być podstawą do oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych. Dlatego publikując nagranie w sieci, lepiej usunąć z niego tablice rejestracyjne.