Kierowca BMW postanowił uciec z lawety. Udało mu się to tylko częściowo

Mieszkaniec Nowego Jorku przestał płacić raty za BMW serii 5, więc bank upomniał się o swoje. Kierowca się nie poddawał i próbował odzyskać auto. Zjechał z nim z podnośnika, ale zostawił na nim zderzak.

Kierowca holownika nagrał zdarzenie w Nowym Jorku telefonem komórkowym, aby mieć dokumentację dla banku i policji. Potem nagranie magicznym sposobem trafiło do internetu. Jego mimowolnym bohaterem jest użytkownik BMW, który postanowił drogo sprzedać swoją skórę. Niestety dla niego nie na wiele się to zdało.

Zobacz wideo Niebezpiecznie manewry na drodze zakończone utratą prawa jazdy

Więcej motoryzacyjnych ciekawostek przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wideo budzi mieszane uczucia. Nie wiadomo, czy kpić z bezsensownej reakcji kierowcy tak, jak większość komentatorów, czy raczej współczuć mu osobistego dramatu i złych życiowych wyborów. Jedno jest pewne: desperat udowodnił, że opinia na temat Amerykanów żyjących na kredyt jest prawdziwa, przynajmniej częściowo.

Ten mieszkaniec USA żył na kredyt, którego nie był w stanie spłacić. Nie jest to do końca zabawny temat, bo nie wszyscy postępują tak z wyrachowania i z premedytacją. Być może użytkownik granatowego BMW wyszedł z założenia "postaw się, a zastaw się" albo przecenił swoje możliwości finansowe. Często też się zdarza, że ludzie tracą źródło dochodu nieoczekiwanie i z własnej winy.

W takich sytuacjach rzeczywistość jest bezlitosna i przypomina, że rzeczy, których używasz w leasingu albo najmie, nie są twoje. Druga strona medalu jest taka, że w Stanach Zjednoczonych wciąż są niektóre instytucje finansowe, które udzielają kredytu niemal każdemu, kto jest potrafi się wylegitymować.

W branży handlu nieruchomościami nawet ukuto specjalne określenie NINA (No Income No Asset), które określa rodzaj kredytów hipotecznych udzielanych osobom o niewielkiej zdolności do jego spłaty. W takiej sytuacji aktywa i dochody pożyczkobiorcy nie są weryfikowane, co sprawia, że kredyt tego typu jest bardziej ryzykowny dla banku. Z tego względu kredyty NINA są wyżej oprocentowane niż tradycyjne kredyty hipoteczne.

 

Kierowca BMW zjechał z lawety, ale to tylko pogorszy jego sytuację finansową

Scenariusz poniższego filmu jest krótki i nie ma drugiego dna. Mężczyzna nie płacił rat za prestiżowy samochód, więc bank nakazał zwrócenie go. Gdy pracownik pomocy drogowej zaczął ładować auto na podnośnik hydrauliczny pikapa, okazało się, że kierowca BMW nie sprzeda swojej skóry tak łatwo.

Nowojorczyk postanowił zjechać z podnośnika, mimo że przód samochodu był już w górze. Łatwo się domyślić, że efekt działań kierowcy niemieckiego auta musiał być mierny. Udało mu się to zrobić, ale po drodze zostawił zderzak. Potem kontynuował awanturę z windykatorem, oskarżając go o różne czyny.

Nerwową atmosferę potęgowali gromadzący się powoli gapie oraz przestraszone dziecko, które w tle pytało, co się dzieje. Natomiast nie wiadomo, jak skończyła się filmowa kłótnia, bo pracownik firmy windykacyjnej wezwał policję. Jednego można być pewnym: zakończyła się źle dla użytkownika BMW. 

Są dwie możliwości. Pierwsza taka, że zapłacił zaległe raty, pokrył koszty naprawy BMW oraz usługi holowania, bo pracownik pomocy drogowej i tak poświęcił swój czas. Jeśli nie był w stanie uregulować bankowe zaległości oraz kary do nich również dojdzie koszt naprawy blacharsko-lakierniczej, bo uszkodził samochód, którego nie jest właścicielem. Jaki z tego morał? Z bankiem trudno wygrać. To sytuacja, w której nerwowy Amerykanin jest z góry skazany na porażkę.

Copyright © Agora SA