Wakacyjne problemy, czyli stłuczka daleko od domu. Objaśniamy triki ubezpieczycieli

Wakacje to czas beztroski, oderwania od życia codziennego i wszechobecna laba. Niestety zdarza się, że ten sielankowy czas zniszczy nam stłuczka i unieruchomione auto. Co warto wiedzieć w takim przypadku?

Jeżeli zdarzenie było spowodowane przez nasz błąd, wówczas problem nie istnieje. Wszystko co jest związane ze szkodą, jest załatwiane z naszego OC, a nas chroni posiadane AC. W ramach polisy AC mamy więc holowanie samochodu do domu, oraz ewentualnie samochód zastępczy.

Wszystko co nam przysługuje jest zawarte w naszej umowie ubezpieczeniowej i warto ją sprawdzić przed wyjazdem, aby wiedzieć jakich praw możemy oczekiwać. Bardzo często polisa podstawowa nie zawiera możliwości wynajmu samochodu zastępczego.

Ważne też, że w tym wypadku wszystkie formalności finansowe możemy załatwiać bezgotówkowo, gdyż zarówno firmy holujące jak i wynajmujące pojazd zastępczy (jeżeli taka opcja istnieje) mają podpisaną umowę z naszym ubezpieczycielem. Jeżeli nie byłoby możliwości realizacji bezgotówkowej bierzemy fakturę i następuje zwrot kosztów. Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Wyprzedzał rowerzystkę na rondzie. Nie zachował odpowiedniej odległości, a potem uciekł z miejsca wypadku

Problem zaczyna się, gdy szkoda jest z winy innego pojazdu.

Z jednej strony, jest to dla nas dobra sytuacja, gdyż nie tracimy zniżek. Z drugiej strony rozpoczyna się jednak problem z ubezpieczycielem u którego sprawca zdarzenia wykupił OC.

Teoretycznie sprawa jest oczywista. Po to jest ubezpieczenie OC, aby naprawić ewentualne szkody. Nic bardziej mylnego.

W przypadku napraw z polisy AC, jest to faktycznie realizacja naszych wymagań, gdyż świadomie wybieramy ubezpieczyciela i dokładnie analizujemy jego warunki przed zakupem polisy. Realizacja napraw z polisy OC sprawcy jest problematyczna. My chcemy mieć gwarancję pełnego użytkowania samochodu i pewność, by po naprawie samochód spełniał nasze wymagania tak jak przed wypadkiem. Ubezpieczyciel chce zaś wypłacić jak najmniejszą kwotę, gdyż w ten sposób generuje swoje zyski. Jest zatem konflikt interesów.

Zanim przeanalizujemy co przysługuje nam z OC sprawcy. Warto też wskazać podstawę prawną na której będziemy się opierać.

Wszystko reguluje Art. 363 Kodeksu Cywilnego - Sposoby naprawienia szkody

§ 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. § 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.

Zatem przeanalizujmy nasze prawa, gdy będziemy uczestnikiem zdarzenia drogowego i wszystkie czynności wykonujemy z OC sprawcy

Samochód zastępczy

Poszkodowanemu uczestnikowi zdarzenia drogowego, z OC sprawcy przysługuje więcej niż tylko odszkodowanie za uszkodzony pojazd.

Już koszt holowania rozbitego samochodu do warsztatu, jest obciążeniem ubezpieczenia OC sprawcy. Dodatkowo, gdy samochodem nie możemy kontynuować jazdy, przysługuje też poszkodowanemu samochód zastępczy, wynajęty za kwotę z OC sprawcy.

Warto też pamiętać, że samochód zastępczy z OC sprawcy przysługuje poszkodowanemu przez cały czas, gdy jego pojazd jest niesprawny. Oznacza to, że czas wynajmu samochodu zastępczego następuje w chwili wystąpienia kolizji, a kończy się dopiero w chwili odbioru naprawionego auta.

Ważne jednak, że mając uszkodzone Renault Clio, czy Opla Corsa nie możemy oczekiwać, że samochodem zastępczym będzie VW Passat, Renault Talisman, czy Opel Insignia. Powinniśmy wynająć samochód segmentu B.

Obecnie na rynku działają już firmy specjalizujące się w wynajmie samochodów, a cały koszt otrzymują od ubezpieczyciela. Tym samym poszkodowany nie musi płacić za wynajem samochodu i żądać zwrotu kosztów. Robi to w jego imieniu firma specjalizująca się w wynajmie.

To tyle w przypadku wakacyjnej pomocy w razie stłuczki. A co dalej?

Wariant warsztatowy czy kosztorysowy?

Każdy kto będzie musiał likwidować szkodę w samochodzie stanie przed pytaniem który wariant wybierać? Są dwie możliwości rozliczenia szkody: wariant warsztatowy lub wariant kosztorysowy

Wariant Warsztatowy

Ta forma rozliczenia zakłada, że za naprawę samochodu rozlicza się z towarzystwem ubezpieczającym warsztat naprawiający szkodę. Auto możemy oddać do wybranego przez nas warsztatu prywatnego, ale także możemy skorzystać z autoryzowanej stacji obsługi (ASO). Taki wariant polecamy szczególnie w przypadku posiadania samochodu nowego (auto ma gwarancję i mamy obowiązek napraw w ASO) oraz mającego do 5-8 lat. Naprawa w ASO opiera się na oryginalnych częściach, a pracownicy ASO mają odpowiednie szkolenia w zakresie napraw samochodów konkretnej marki. Niezmiernie ważne jest też, że rozmowy z ubezpieczycielem prowadzi fachowa firma, której opinię trudno ubezpieczycielowi podważyć. W efekcie ubezpieczyciele bez szemrania płacą należności.

Nieco gorzej jest w przypadku naprawy w małym zakładzie mechaniki, gdyż ubezpieczyciel z pewnością „wymusi tańsze zamienniki", a także uzna, że „do wymiany są tylko nieliczne elementy". W efekcie mechanik nie będzie się kłócił i – chcąc mieć sprawne auto – zapłacimy za części z własnej kieszeni.

Wariant kosztorysowy

W tym wypadku, odszkodowanie jest w formie przekazanych pieniędzy, a właściciel samodzielnie realizuje naprawę uszkodzonego auta.

Likwidatorzy szkód w firmach ubezpieczeniowych dokonują wyceny napraw korzystając z programów Audatex lub Eurotax. Ponieważ w programach tych można stosować zróżnicowane ceny części zamiennych oraz koszty usług za naprawę (stosowanie tzw korekty), można uzyskać dużą minimalizację wyliczonej kwoty, przeznaczonej do wypłaty.

Ten wariant polecamy jedynie właścicielom starszych aut, którzy części i tak kupują na szrocie.

Najczęstsze triki stosowane podczas wyceny przez ubezpieczycieli to:

  • nie uwzględniają cen części oryginalnych, a jedynie ceny tanich zamienników,
  • potrącane są kwoty za amortyzację części, ze względu na wiek auta,
  • zaniżane są stawki roboczogodziny warsztatu,
  • pomijane są koszty auta zastępczego.

Oto objaśnienia przez prawnika poszczególnych „trików"

Zamienniki zamiast części oryginalnych

Wg wspomnianego powyżej artykułu KC, opracowanie kosztorysu przy uwzględnianiu części nieoryginalnych jest możliwe jedynie w przypadku, gdy były one w uszkodzonym pojeździe przed wypadkiem. Tym samym, jeżeli w samochodzie były części oryginalne przed wystąpieniem szkody, mamy prawo otrzymać część oryginalną. Wg w/w artykułu KC, jedynie gdy poszkodowany wyraził zgodę na zastosowanie zamienników, nie ma obowiązku stosowania części oryginalnych.

Zazwyczaj w umowie wypłaty jest jednak zapis, że zgadzamy się na daną kwotę, więc... ubezpieczyciel jest kryty i zadowolony, bo zaoszczędził trochę pieniędzy.

Kolejny haczyk to Amortyzacja Części

Stopień amortyzacji jest przez towarzystwa ubezpieczeniowe wyliczany procentowo i często w autach starszych sięga on ponad 60%.

Okazuje się jednak, że także to jest naginanie prawa. Zgodnie z linią orzecznictwa Sądu Najwyższego zasada compensatio lucri cum damno (zwiększenie wartości pojazdu poszkodowanego po dokonanej naprawie w oparciu o ceny nowych części), mogłaby mieć zastosowanie wyłącznie w sytuacji, gdyby roszczenie poszkodowanego związane było z dokonaniem naprawy uszkodzeń w pojeździe, które istniały przed powstaniem szkody, bądź też wprowadzeniem ulepszeń w pojeździe w stosunku do stanu sprzed wypadku.

Zaniżanie kosztów roboczogodziny

W przypadku Autoryzowanych Serwisów koszt roboczogodziny jest wyższy niż określony w kosztorysie. Nie mamy jednak obowiązku przyjmowania wyceny wykonanej przez ubezpieczyciela i dopłacania do usługi. Warto zabrać dokument potwierdzający koszty wskazane przez serwis i udać się do ubezpieczyciela celem negocjacji. Ważne bowiem, że od decyzji ubezpieczyciela zawsze można się odwoływać (co podkreśla multiagent cytowany poniżej).

Samochód zastępczy

Zasady uzyskania samochodu zastępczego opisano dokładnie na początku artykułu..

Zdaniem fachowca

O prośbę w wyjaśnieniu problemu zwróciliśmy się do Bogdana Szymuli, dyrektora operacyjnego Grupy PGD, zajmującego się m.in. sprawami napraw w ramach ubezpieczeń.

Zważywszy że Grupa PGD jest jednym z największych w Polsce multidealerów i ma w całej Polsce salony/serwisy różnych firm (Abarth, Alfa Romeo, Cupra, Fiat, Ford, Hyundai, Infiniti, JEEP, Kia, Mitsubishi, Nissan, Opel, Seat, Suzuki i Volvo), możemy przyjąć, że ta opinia jest bardzo miarodajna.

Zapytaliśmy zatem:

RED - Czy są różnice w procedurach wyceny uszkodzeń/części?

Zauważamy znaczące różnice w wycenach kosztorysowych pomiędzy Towarzystwami Ubezpieczeniowymi. Zarówno w zakresie zastosowanej stawki za roboczogodzinę, wysokości potrąceń wartości materiałów lakierniczych czy chociażby występujące różnice w zakresie tzw. optymalizacji cen części zamiennych. W zależności od wieku czy stanu technicznego pojazdu, części zamienne są wyceniane jako części oryginalne, części o porównywalnej jakości lub zamienniki o najgorszej jakości wykonania. Zastosowanie w kosztorysie ofertowym tego typu potrąceń znacząco obniża wartość szkody, którą musi wypłacić Ubezpieczyciel.

RED - Czy „niedoszacowaniem napraw" to powszechne zjawisko, czy rzadkość?

Można powiedzieć, że praktycznie wszystkie kosztorysy, które otrzymuje Klient samodzielnie likwidujący swoją szkodę komunikacyjną są niedoszacowane lub posiadają braki, wynikające z nie zastosowania technologii naprawy producenta danej marki. W sytuacji kiedy to do nas trafi Klient z takim „wyliczeniem", od razu wykonujemy nasz kosztorys, który jest odpowiednio udokumentowany, oparty na technologii naprawy i wykonany zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami kosztorysowania. Jest on później – zwykle już bez uwag -- akceptowany przez Ubezpieczyciela.

Ważną informację udzieliła nam też Magdalena Belarbi z firmy ABM UBEZPIECZENIA MAGDALENA BELARBI, będąca multiagentem ubezpieczeniowym.

Realizacja napraw ze swojego AC i późniejsze rozliczenia między ubezpieczycielami

To jest bardzo dobra praktyka. Omijamy wówczas wiele pułapek stosowanych w wypłatach OC. Trzeba jednak pamiętać aby przypilnować tzw. regresu w stosunku do OC sprawcy. To jest zadanie firmy ubezpieczeniowej w której mamy AC, ale przez opieszałość urzędników możemy okupić to utratą zniżek w AC.

Odwołanie od wyceny przez ubezpieczyciela

Takie informacje są podane zwykle na protokole szkody, iż mamy do tego prawo. Dodatkowo jeśli już użyjemy ścieżki odwołań bez rezultatu i nie przyniesie to efektu, możemy skorzystać z usług odpowiednich kancelarii odszkodowawczych.

Muszę jednak przyznać, że nie często się spotykałam z takim rozwiązaniem. Zazwyczaj udawało się skorzystać z tradycyjnej drogi Towarzystwo-Poszkodowany.

Tak więc:

  1. Przed wakacjami sprawdźmy swą polisę AC, aby mieć pewność czego możemy oczekiwać w razie problemów.
  2. W przypadku zdarzenia z winy innego auta, które uniemożliwia użytkowanie samochodu, przysługuje nam samochód zastępczy.

Odnośnie samej naprawy i wyboru wariantu kosztorysowego lub warsztatowego polecamy dobrze się zastanowić. Najlepiej naprawić wszystko ze swojego AC i przekazać naszemu ubezpieczycielowi, aby firmy ubezpieczeniowe rozliczały się między sobą.

Ale to wszystko.. realizujemy już po powrocie z wakacji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA