Historia supersamochodu sięga jeszcze 2008 roku, kiedy rozpoczęto prace projektowe. Prototyp inwestorzy zobaczyli trzy lata później, a w 2014 roku pokazano gotowy już model samochodu. Dwa lata później zaprezentowano też wersję GT.
Niestety sprzedaż supersamochodu z Polski przez lata nie wystartowała. I nie wystartuje. Spółka Arrinera S.A. w swoim zaległym raporcie za pierwszy kwartał 2020 roku przyznała, że zrezygnowano z dalszego rozwijania projektu sztandarowego samochodu Arrinera Hussarya.
To z powodu braku środków na jego dalsze finansowanie, co z kolei wywołało "kryzys organizacyjny", z którego skutkami musiała mierzyć się firma. Piotr Gniadek, prezes zarządu spółki przyznał, że - pomimo wielu prób zebrania finansowania - brakowało pieniędzy na rozwój projektu. W najbliższym czasie mają zostać podjęte działania, które doprowadzą do "uporządkowania sytuacji prawnej, finansowej i organizacyjnej" i pozwolą podjąć decyzję, co do dalszej działalności Arrinery.
Pomimo podejmowanych w tym zakresie prób, nie udało się znaleźć niezbędnego finansowania. W efekcie doprowadziło to do podjęcia decyzji o rezygnacji z rozwijania projektu supersamochodu Arrinera i zbycia aktywów związanych z tym projektem, to jest wszystkich posiadanych akcji Arrinera Technology S.A., o czym Spółka poinformowała w raporcie bieżącym ESPI nr 3/2021 z dnia 22 maja 2021 roku
- napisano w raporcie.
Oznacza to więc, już oficjalnie definitywny koniec historii polskiego superauta. Auta, którym chwaliło się Ministerstwo Rozwoju, a zdjęcia przy nim robił sobie ówczesny wicepremier, a obecny premier Mateusz Morawiecki. Pomimo reklamy, środków na rozwój brakowało.
Arrinera Hussarya miała być piekielnie szybkim i luksusowym samochodem. Miała mieć centralnie umieszczone V8 o pojemności 6,2 litra i mocy 650 KM przenoszącego moc na tylną oś przy pomocy 6-biegowego "manuala". Do tego nisko zawieszone i agresywnie wyglądające nadwozie. Projekt i większość elementów auta powstała lub miała powstać w Polsce, a niektóre miały być zaczerpnięte od najlepszych firm w branży.
Arrinerra pozbierała najlepsze podzespoły od uznanych w motorsporcie firm. I tak na 18-calowe felgi (Braid) trafiły wyczynowe opony Michelin S8H. Hamulce to produkt firmy Alcon, a za układ ABS odpowiada Bosch. Zawieszenie typu push-rod opracowali inżynierowie Arrinery - klasyczne, dwa podwójne trójkątne wahacze oraz amortyzatory i sprężyny Ohlins
- pisaliśmy w 2016 roku o wersji GT na łamach moto.pl.