Takata: wieści zza grobu. Firma fałszowała certyfikaty pasów bezpieczeństwa do dziecięcych fotelików

Takata, zbankrutowała w 2017 roku. To efekt największej w historii motoryzacji akcji serwisowej, w której wymieniano wadliwe napełniacze poduszek powietrznych. Niektórzy producenci robią to do tej pory. Teraz się okazało, że Taka fałszowała atesty w swoich pasach bezpieczeństwa.

Jeszcze niedawno producent wyposażenia z kategorii bezpieczeństwa był otoczona kultem przez fanów japońskiej motoryzacji (tzw. JDM), właśnie ze względu na sportowe szelkowe pasy bezpieczeństwa. Mają charakterystyczny zielony kolor i z duże pionowe napisy "Takata".

Kiedyś właściciel byli z nich dumni. Teraz mogą być powodem jedynie do wstydu. Niedawno się okazało, że nie tylko poduszki powietrzna, ale i pasy dostarczane na pierwsze wyposażenie producentom samochodów, były złe.

Oszustwo zostało wykryte przez amerykańskiego producenta wyposażenia samochodowego Joyson Safety Systems, który przejął fabryki po bankructwie Takaty. Jego pracownicy znaleźli dowody na 1000 przypadków sfałszowanych testów pasów bezpieczeństwa dostarczanych 12 różnym producentom samochodów. Sprawa wyszła na jaw po przejęciu dwóch fabryk należących do Takata Corp. przez japoński oddział firmy JSS w październiku 2020 roku. Jedna jest w Japonii, a druga w Filipinach.

Agencja Reuters zawiadomiła 18 czerwca 2021 roku, że przeprowadzone w zakładach śledztwo zakończyło się znalezieniem dowodów na fałszerstwo. W przypadku tysiąca taśm użytych do wykonania pasów bezpieczeństwa oraz mocowań dziecięcych fotelików, certyfikaty potwierdzające ich parametry, zostały spreparowane.

Takata sponsorowała m.in. zespół wyścigowy Mugen Racing
Takata sponsorowała m.in. zespół wyścigowy Mugen Racing fot. Mugen

Pasy bezpieczeństwa Takata są w porządku, ale certyfikaty to fałszywki

Powodem mogła być oszczędność czasu i pieniędzy, bo przeprowadzone testy wykazały, że pasy spełniają wymagane normy bezpieczeństwa. Jednak w przeszłości Takata nie upewniła się, że tak jest. Przedstawiciele firmy JSS Japan zawiadomiły o wynikach wewnętrznego śledztwa Ministerstwa Transportu Japonii w ostatni piątek (18 czerwca 2021 r.).

Co ciekawe firma JSS, która przejęła odpowiedzialność po Takacie z "dobrodziejstwem inwentarza" po przeprowadzeniu testów podejrzanej partii pasów, zdecydowała, że nie będzie akcji ich wymiany, ponieważ są bezpieczne.

Na ich decyzję wpływ miało także postępowanie producentów wyposażonych w nie samochodów, którzy zdecydowały się nie przeprowadzać kolejnej akcji serwisowej. Być może jeszcze nie uporali się z wymianą napełniaczy poduszek bezpieczeństwa w autach swoich marek. Zdaniem amerykańskiej agencja bezpieczeństwa NHTSA tylko w USA było ich około 67 milionów. Na całym świecie mogły się znaleźć nawet w 100 milionach samochodów.

Afera z poduszkami gazowymi zakończyła się bankructwem japońskiego producenta w czerwcu 2017 roku i śmiercią co najmniej 26 osób. NHTSA zdołała udowodnić 18 takich przypadków w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Poduszki bezpieczeństwa Takata "Alpha" w połowie przypadków mogły wybuchać ze zbyt dużą siłą i zadawać obrażenia odłamkami tworzyw sztucznych odrywającymi się w czasie eksplozji.

Takata
Takata Wolfgang Thieme / Wolfgang Thieme/picture-alliance/dpa/AP Images

Poduszki powietrzne Takata wybuchały jak szrapnel

Podobno prawdopodobieństwo awarii rośnie wraz z czasem ekspozycji na wysokie temperatury i wilgoć, ale prawdziwych przyczyn awarii należy szukać w zastosowaniu niewłaściwego materiału pirotechnicznego: azotanu amonu.

Firma została ukarana przez rząd USA grzywną w wysokości miliarda dolarów, przegrała wiele sądowych procesów i ostatecznie ogłosiła bankructwo i pozbyła się funkcjonujących oddziałów za 1,4 miliarda dolarów. Problemy Takaty z fałszowaniem certyfikatów bezpieczeństwa i wadami produktów zaczęły się o wiele wcześniej.

Podobno kierownictwo firmy wiedziało o tym od 2000 roku, ale zataiło te informacje przed opinią publiczną i służbami. Powyższe informacje wskazują na to, że oszustwa Takaty nie były dziełem przypadku tylko przemyślanym działaniem realizowanym systemowo w japońskiej firmie.

Wadliwe poduszki powietrzne trafiły do aut wielu marek, ale kryzys najbardziej dotknął koncern Honda. Większość poduszek w autach marek Honda i Acura z lat 2001-2003 została wymieniona najpóźniej w 2021 roku, ale po drogach wciąż jeżdżą tysiące samochodów z właścicielami, którzy nigdy nie zgłosili się do serwisu.

Więcej o: