Miechów, Lesznowola i Bartoszyce - te miejscowości poszły śladem hinduskiego New Delhi oraz maleńkiej islandzkiej wioski Isafjördur. Bo tam po raz pierwszy pojawiły się trójwymiarowe przejścia dla pieszych. Ich wielowymiarowość polega na iluzji, która sprawia wrażenie wysokiej, realnej przeszkody. Dzięki temu kierowcy zwalniają przed przejściem.
Badania przeprowadzone w New Delhi, stolicy Indii, która jako pierwsza testowała takie rozwiązanie, średnia prędkość pojazdów przed przejściem 3D była aż o 40 proc. niższa niż w tej samej lokalizacji przed namalowaniem trójwymiarowych pasów. Takie rezultaty wzbudziły zainteresowanie całego świata i w ciągu ostatnich trzech lat trójwymiarowe „zebry” powstały między innymi na Islandii, w Londynie, w Chinach czy Francji.
Wśród kierowców pomysł wzbudził początkowe obawy. Część z nich argumentowała, że takie oznakowanie poziome jest niebezpieczne, bo może przestraszyć kierowców i skłonić do hamowania awaryjnego.
Nie ma takiego ryzyka. Iluzja optyczna jest na tyle delikatna, żeby zwrócić uwagę kierowców, ale jednocześnie na tyle widoczna, żeby zdjęli nogę z gazu. Uważam, że trzeba przestać obwiniać o wszystko władze, a zacząć im pomagać w rozwiązywaniu największych problemów ludzkości, wykorzystując swoje talenty
– podkreśla Saumya Pandya Thakkar, hinduska artystka 3D, która wspólnie ze swoją mamą projektuje trójwymiarowe przejścia dla pieszych. W Indiach w 2016 roku zginęło blisko 16 tysięcy pieszych. Był to jeden z kluczowych argumentów, by szukać niestandardowych rozwiązań.
W Polsce w 2009 roku osoby, które zginęły na pasach stanowiły 5,2 proc. wszystkich zgonów w wypadkach, a w 2018 – aż 10 proc. Rocznie to ponad 200 osób. Najbardziej narażone grupy to seniorzy oraz dzieci i młodzież w drodze do i ze szkoły.
W przypadku pieszych do zdecydowanej większości zdarzeń z ich udziałem dochodzi w miejscach, które z założenia powinny być bezpieczne (np. przejścia dla pieszych, chodniki). Każdego roku to kierujący pojazdami w zdecydowanej większości są sprawcami tego rodzaju zdarzeń drogowych – stąd dużą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu odgrywają służby odpowiedzialne za zapewnienie przestrzegania prawa. Policja poza „standardowymi” działaniami, podejmuje wiele akcji skierowanych wobec tych uczestników ruchu, jak i działań profilaktycznych skierowanych do różnych grup wiekowych
– podkreśla komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Policjanci cały czas szukają nowych sposobów na zwiększanie bezpieczeństwa w obrębie przejść dla pieszych. Dodatkowo w Polsce powstał program Hello ICE, w ramach którego przeprowadzany jest szereg działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa dzieci.
Bezpieczeństwo na polskich drogach poprawia się, ale wciąż mamy daleką drogę do przejścia, żeby dogonić chociażby kraje skandynawskie. Malowanie trójwymiarowych przejść dla pieszych jest jednym z elementów naszego programu Hello ICE. To kreatywne i niesztampowe podejście do problemu bezpieczeństwa pieszych. Cieszę się, że władze samorządowe z Bartoszyc, Miechowa czy Lesznowoli dały się przekona do tego rozwiązania i pomogły nam w pokonaniu biurokracji, która niestety bardzo utrudnia wprowadzenie przejść 3D na szeroką skalę
– podkreśla Katarzyna Wójcik, ekspert ds. komunikacji w organizującej program Hello ICE firmie Budimex.
Zbliża się najgorszy czas dla pieszych. Jesienią i zimą, kiedy zmrok zapada wcześnie, ginie ich najwięcej. Gorsza widoczność sprawia, że kierowcy często nie są w stanie dostrzec pieszych na czas. Dlatego warto pamiętać o odblaskach. Pozostaje mieć nadzieję, że na polskich drogach pojawi się więcej skutecznych rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo pieszych.