Na widok Citroena C3 Aircrossa trudno się nie uśmiechnąć. Francuska marka słynie z awangardowego stylu, a mały crossover to po prostu jego kwintesencja. Zresztą szkoda tu miejsca na opisywanie wszystkich stylistycznych smaczków, jakie zafundował nam Citroen - polecamy przyjrzeć się im na zdjęciach, bo pod wieloma względami Aircross to mały majstersztyk. Koncern PSA mógł sobie pozwolić na aż tak pozytywnie odjechany i zakręcony projekt (który, nie oszukujmy się, wielu kierowców może odstraszyć), bo w segmencie ma dużo bardziej klasycznego Crosslanda X.
Usatysfakcjonowani będą także miłośnicy personalizacji auta. C3 Aircross oferuje aż 90 różnych kombinacji. Do wyboru jest m.in. 8 kolorów nadwozia, 3 kolory dachu i kilka odcieni pomniejszych elementów stylistycznych, jak lusterka i relingi.
Nadwozie ma 415 centymetrów długości, 182 szerokości i 164 wysokości. Względem miejskiego C3, rozstaw osi zwiększono o 6 cm – 260 cm. Spory jest też prześwit – 175 cm. Citroen C3 Aircross powstał na nowej platformie modułowej PF1, jest bliźniakiem Opla Crosslanda X.
Równie szalone i stylowe jest wnętrze C3 Aircrossa. Tutaj projektanci także mogli wykazać się inicjatywą i pomysłowością, a efektem jest chyba najciekawszy środek w całej klasie.
Znaczna część tworzyw jest miękka i przyjemna w dotyku, choć te w dolnej partii kokpitu i na boczkach drzwiowych są twarde. Miejscami czuć, że Francuzi właśnie w materiałach szukali oszczędności, ale dzięki temu - nawet z dodatkowym wyposażeniem - C3 Aircross to jeden z najlepiej wycenionych aut w klasie. Całość za to solidnie spasowano. Liczne kolorowe wstawki skutecznie ożywiają wnętrze. Możliwości kolorystycznych jest naprawdę dużo, podobnie jak miejsca w dwóch rzędach.
Tak naprawdę z przodu brakuje tylko dwóch uchwytów na kubki pod podłokietnikiem. Na ich miejscu znajdziemy stylową wajchę hamulca ręcznego. Po stronie minusów zapisałbym też brak pokręteł do obsługi klimatyzacji - tę obsługujemy z poziomu ekranu dotykowego.
Za to lista dodatków, jakie możemy dobrać do C3 Aircrossa to czołówka segmentu. Przykładowo, nasz egzemplarz miał duże okno dachowe, wyświetlacz HUD, duży ekran przyjemnego w obsłudze systemu multimedialnego (obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto i wyposażony jest w świetną nawigację przygotowaną przez TomToma), półkę na telefon z funkcją indukcyjnego ładowania oraz kamerę cofania ze sprytnym systemem, rysującym na ekranie otoczenie całego auta.
Kanapę można przesuwać w zakresie 15 centymetrów, a oparcie pochylić w zakresie 21-27 stopni. Wobec tego, pojemność bagażnika różni się od ustawień drugiego rzędu. Kufer mieści od 410 do 520 litrów i okazuje się ustawny, dzięki czemu dwie walizki zmieszczą się bez problemu. Dodatkowy smaczek stanowi możliwość położenia przedniego fotela pasażera na płasko. Tym samym, użytkownik zyskuje 2,5-metra przestrzeni ładunkowej. W sam raz, by przewieźć długie przedmioty.
Nowe standardy przyzwyczają do obecności w samochodach coraz to bardziej wymyślnych systemów elektronicznych. Francuzi postawili na układ rozpoznawania znaków, awaryjne hamowanie przed przeszkodą, automatyczne światła drogowe, a także radar monitorujący martwe pole i Park Assist, wspomagający kierowcę podczas parkowania.
Ciekawostkę stanowi element wyposażenia w postaci kurtynowych poduszek powietrznych. W tym segmencie to rzadkość.
Naszym zdaniem najrozsądniejszym wyborem w C3 Aircrossie jest benzynowy silnik 1.2 PureTech w środkowej, 110-konnej wersji. Jest oszczędny i wystarczająco zrywny. Kosztuje wyjściowo 58 900 zł. Z bazowym silnikiem o mocy 82 KM Aircrossa wyceniono na najniższe w segmencie 52 900 zł.
My mieliśmy okazję przetestować najmocniejszego C3 Aircrossa, gdzie silnik oferuje 130 KM. Jego ceny startują od 69 550 zł. W tej wersji osiągi będą dla większości kierowców, wybierających C3 Aircrossa, więcej niż wystarczające - 9,3 s do setki i 200 km/h prędkości maksymalnej.
Małe PureTechy to jedne z najbardziej cenionych trzycylindrowych silników na rynku. I rzeczywiście, pomijając charakterystyczny dźwięk grzechotki, to silnik PSA można tylko chwalić. Chętnie reaguje na pedał gazu, mały SUV-ik jest zrywny i zaskakująco dobrze przyspiesza. Złego słowa nie mogę powiedzieć także o skrzyni biegów. 130-konny PureTech dostępny jest tylko z ręczną, 6-biegową przekładnią. W trasie docenimy szóstkę, a w mieście nawet przy częstych zmianach przełożeń w korku nie będziemy na nią narzekać.
Spalanie? Deklarowane średnie to 5,3 l/100 km. Da się do tej wartości zbliżyć, ale to wymaga delikatnego obchodzenia się z gazem. Mi podczas testu wychodziła zwykle ósemka z lekkim hakiem (dużo miasta, trochę tras).
Citroen ma w swoim DNA zapisany komfort jazdy.
I to czuć już po pierwszych metrach za kierownicą C3 Aircrossa. Mimo mocnego silnika, crossover nie zachęca do szybkiej, sportowej jazdy. Zawieszenie sprawnie wybiera nierówności, a autko przyjemnie płynie po drodze, ale przy ostrzejszym wejściu w zakręt czujemy, że nadwozie się przechyla. Układ kierowniczy jest przyjemnie lekki i precyzyjny przy spokojnej miejskiej jeździe, kiedy przyciśniemy - okazuje się, że trudno wyczuć, co dzieje się z kołami, a my musimy korygować tor jazdy. Fotele są miękkie i wygodne, ale przez swój kanapowy charakter nie oferują zbyt dobrego trzymania przy ostrzejszych manewrach.
Wszystko to sprawia, że bardzo szybko zapominamy o czymkolwiek związanym ze sportem. Citroen C3 Aircross najlepiej czuje się najlepiej, kiedy spokojnie sunie przed siebie. Wtedy urzeka komfortem i wygodą.
Uważam, że to bardzo dobry ruch ze strony PSA. W segmencie znajdziemy kilka ostrych i zadziornych crossoverów. Citroen - jako auto bardzo praktyczne - celuje w kierowców, dla których na pierwszym miejscu stoi komfort.
Citroen C3 Aircross do salonów wielu klientów przyciągnie przede wszystkim bardzo niską wyjściową ceną. Na miejscu okaże się jednak, że autko ma do zaoferowania znacznie więcej. To zdecydowanie najbardziej stylowy i jeden z najbardziej praktycznych crossoverów na rynku. Jeździ się nim przyjemnie i komfortowo, a wizyty na stacji nie nadwyrężą portfela. Aircrossa nie polecamy jednak nikomu, kto szuka w autach sportowego pazura i świetnego prowadzenia w ostrych zakrętach. Tacy kierowcy powinni zainteresować się innymi crossoverami.