Nowy Ford Transit Courier. To nie jest krewniak Caddy

Producenci samochodów często podkreślają, że z należytą powagą traktują życzenia kierowców. Tak tłumaczą poprawę osiągów, wyższy poziom komfortu czy lepsze osiągi. A jak to wygląda w przypadku życzeń kierowców małych pojazdów dostawczych? Oto co wynikło z badań użytkowników Forda Transit Courier.

Małe auta dostawcze opracowane na bazie miejskich maluchów segmentu B to prawdziwe konie robocze (a może nawet bardziej kucyki). Znakomicie sprawdzają się wszędzie tam, gdzie trudno wjechać pełnowymiarowym modelem dostawczym. Stąd są tak chętnie zamawiane nie tylko przez pocztę czy firmy kurierskie, ale także serwisantów, dostawców kwiatów czy fachowców jak hydraulicy, czy elektrycy.

Zobacz wideo Ford Puma

Mały „dostawczak" w gamie Forda to znany od wielu lat Transit Courier, czyli pojazd roboczy stworzony na bazie popularnej Fiesty. Po 10 latach od debiutu doczekał się następcy. Nietrudno o pytanie, czy Ford przypadkiem nie zwlekał zbyt długo. Otóż nie! W segmencie aut użytkowych modele zmienia się znacznie rzadziej niż w przypadku osobowych. Dobrym przykładem jest choćby Volkswagen Caddy, który przetrwał na rynku aż 17 lat (oczywiście w trakcie produkcji był wielokrotnie modernizowany).

Krewniak Forda Transit Courier. Już nie Fiesta a Puma

Transit Courier to nie jest odgrzewany kotlet. To zupełnie nowa propozycja. Auto powstało na bazie jednego z bestsellerów firmy – Forda Puma. Amerykanie zapewniają przy tym, że podczas prac projektowych wzięto pod uwagę życzenia klientów. A potrzeby kierowców małych aut dostawczych są szczególne. Auto to ich miejsce pracy, co oznacza spore wymagania pod względem funkcjonalności. Przyda się nie tylko miejsce na różne drobiazgi (kubki z kawą, butelki z wodą czy segregatory z dokumentami), ale na służbowe wyposażenie (duży tablet lub laptop). Nie zapominajmy także o większym ładunku. 

Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny Ford. Materiały producenta.
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny Ford. Materiały producenta.


Jak poradzono sobie z oczekiwaniami? W kabinie zwraca uwagę pomysłowy podłokietnik z rozkładanym stolikiem na napoje i laptop oraz przeprojektowana kierownica (więcej miejsca na nogi kierowcy). Ale to nie wszystko. Nowy Ford Transit Courier wreszcie zmieści dwie europalety (w poprzedniku tylko jedna) i dość długie przedmioty. Ford chwali się pomysłowym składanym oparciem fotela pasażera. Opracowano je po to, by w aucie zmieściły przedmioty o długości ponad 2,6 m. A co to może być? Choćby dłuższe deski czy rury kanalizacyjne.

Ile przewieziesz nowym Fordem? 

Istotna jest także ładowność. W przypadku modelu elektrycznego można przewieźć nawet 700 kg (o 118 kg więcej niż w poprzedniej odmianie wysokoprężnej) i pociągnąć przyczepę o masie 750 kg (1100 kg w spalinowej). Będzie co wozić, gdyż przestrzeń ładunkową powiększono aż o 25 proc. osiągając aż 2,9 m3. Znamienne, że przemilczano przy tym kwestię zasięgu. Jak daleko zatem przejedziemy elektrycznym e-Transitem Courier załadowanym do pełna i ciągnącym przyczepę? To wciąż pytanie bez odpowiedzi.

Możemy być jednak pewni, że ładunek będzie bezpieczniejszy niż w poprzedniku, gdyż konstruktorzy zadbali o dodatkowe pakiety zamków, by dać lepszy odpór złodziejom. Nie trzeba będzie także martwić się o ładowanie, gdyż Ford nie poskąpił systemu przygotowania baterii do uzupełniania energii (tzw. preconditioning, by uzupełnić energię z 10 proc do 80 proc. w czasie poniżej 35 min.). Imponuje także pakiet układów asystujących kierowcę (asystent pasa ruchu, ogranicznik prędkości ISA, rozpoznawanie znaków drogowych, ochrona przed kolizją, tempomat adaptacyjny, monitorowanie przestrzeni przy cofaniu), których zwykle brakowało w segmencie aut użytkowych.

Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny Ford. Materiały producenta.
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny
Ford Transit Courier. Trzy napędy do wyboru: diesel, benzyna i elektryczny Ford. Materiały producenta.

Podczas premiery samochodu Ford chwalił się szeroką gamą silników. Cieszy, że Amerykanie nie zmuszają klientów do jedynej słusznej odmiany tylko pozostawiają opcję wyboru. Na początek ujawniono, że samochód dostępny będzie w odmianie elektrycznej (silnik o mocy 100 kW i 290 Nm momentu obrotowego), benzynowej 1.0 EcoBoost i wysokoprężnej 1.5 EcoBlue. O parametrach odmian spalinowych niestety nie wspomniano. Pochwalono się zaś tym, że w wersji elektrycznej można liczyć na duży 12" calowy ekran dotykowy w konsoli (w odmianie spalinowej zaś tylko 8"). 

Na więcej szczegółów zapewne nie trzeba będzie długo czekać. Premiera odmian spalinowych została zaplanowana na tegoroczne lato a pierwsze dostawy powinny pojawić się jeszcze w tym roku. Elektryczny Ford e-Transit Courier pojawi się zaś pod koniec 2024 r. Do salonów trafi z rumuńskiej fabryki Craiova prowadzonej przez Ford Otosan (spółka amerykańsko-turecka), który wyspecjalizował się w produkcji aut użytkowych. Trzy nacje (Amerykanie, Rumuni i Turcy) mogą zatem już teraz odtrąbić sukces. 

Więcej o: