Przegląd motocykli 125 za 10-15 tysięcy zł. Pojeździsz nimi z kategorią B w kieszeni

Wprowadzona kilka lat temu zmiana przepisów umożliwiająca jazdę jednośladami z silnikiem o pojemności do 125 ccm z prawem jazdy kategorii B, spopularyzowała segment niewielkich sprzętów. Zakup nowego lub używanego motocykla z jednocylindrowym, niewielkim agregatem, to nie tylko doskonały sposób na początek przygody, naukę jazdy, ale także na omijanie miejskich korków w lecie. Rynek w tej kwestii oferuje nam ogromny wybór. Niezależnie od dostępnego budżetu znajdziemy coś dla siebie.

Ceny paliwa szybują, a małe jednoślady zdają się być ratunkiem dla domowego budżetu. W mieście, optymalnych warunkach, zużywają około 3-4 litrów, a w spokojnej trasie da się zejść do 2,5 l. To oznacza, że pokonanie 100 kilometrów obciąży kieszeń kwotą rzędu 20 zł. Brzmi jak okazja? Argumentów mamy więcej. To przede wszystkim zwrotność, łatwość w lawirowaniu między samochodami i frajda z obcowania z przyrodą i wiatrem we włosach.

Nie możemy zapomnieć o stosownej odzieży. Jeansy motocyklowe i letnią kurtkę kupimy za 200-300 zł. Na kask poświęcimy kolejnych kilkaset zł. Rękawice to wydatek na poziomie 100-200 zł. Na dobry początek wystarczy. Czas przyjrzeć się maszynom. Oto, ciekawa naszym zdaniem ósemka.

Więcej porad dla początkujących motocyklistów znajdziesz na stronie głównej gazety.pl

Zobacz wideo Motocyklem bez prawa jazdy i badań technicznych. Na liczniku: 152 km/h

Junak M12 Vintage

Około 12 tysięcy złotych kosztuje fabrycznie nowy Junak M12 Vintage. Utrzymany w stylu retro chopper, wyprodukowany oczywiście w Chinach, kusi ceną, ciekawym designem i prostą mechaniką. W obrębie miasta, na krótkich dystansach, skorzystają z niego dwie osoby, ale z pełnym obciążeniem Junak niezbyt dobrze sobie radzi. Stalowa, rurowa rama i brak finezyjnej konstrukcji zwiastuje niskie koszty ewentualnych napraw. Do napędu wykorzystano jednocylindrowy silnik zasilany wtryskiem o typowej dla tej kategorii mocy 10,1 KM. Sporą wadą motocykla są fabryczne, miernej jakości chińskie opony.

Yamaha X-Max 125

Propozycją z zupełnie innej półki cenowej jest Yamaha X-Max 125. Ten sporych rozmiarów skuter osadzono na dużych kołach, co pozwala także na swobodną i komfortową podróż poza miastem. Finezyjny design skrywa iście japońską jakość wykonania. Tworzywa są dobrej jakości, także ich montaż nie budzi żadnych wątpliwości. O komfort jazdy dba dobrze wyprofilowana kanapa, wysoka przednia szyba i ergonomiczna pozycja za kierownicą. Zespół zegarów jest czytelny i łatwy w obsłudze. Tradycyjnie, pod kanapą znalazł się schowek na dwa kaski. Napęd stanowi jednocylindrowy, zasilany wtryskiem silnik o mocy 14 KM. Moment obrotowy przekazuje bezstopniowa przekładnia automatyczna. Cena oscyluje wokół 24 tysięcy złotych, ale 5-letni sprzęt już połowę tej kwoty.

Romet RCR

Kolejną azjatycką propozycją wśród nowych motocykli 125 ccm jest Romet RCR. Wzorem innych jednośladów z polskim logo, model stylizowany jest na styl retro. Brak zbędnych plastikowych owiewek, doskonale widoczne elementy ramy i układu napędowego, mogą się podobać. Minimalistyczne zegary zdominowane przez analogowy prędkościomierz, w sam raz pasują do całości koncepcji. Pozycja za kierownicą jest relaksacyjna, a wygodne miejsce zajmą nawet wysokie osoby. Prawdziwym wyróżnikiem RCR 125 jest dwucylindrowa jednostka korzystająca z wtrysku paliwa. Generuje 11 KM przekazywane na tylne koło poprzez pięciobiegową przekładnię i tani łańcuch.

Benelli BN 125

Niespełna 12 tysięcy złotych wystarczy na kupno nowego Benelli BN 125. Jest to jeden z ciekawszych i lepiej wykonanych chińskich produktów na naszym rynku. BN 125 wyróżnia się także nowoczesnym designem, a uwagę przyciąga widoczna kratownicowa rama w kontrastowym kolorze. Komfortowa kanapa dla jednej osoby wzbogacona została przez awaryjny zadupek dla pasażerki – tutaj o komforcie podróżowania możemy zapomnieć. Sercem BN 125 jest jednocylindrowy silnik zaopatrzony we wtrysk paliwa. Dysponuje mocą 11,1 KM i momentem obrotowym na poziomie 10 Nm. Całość trafia na tylne koło za pośrednictwem dobrze zestopniowanej, pięciobiegowej przekładni.

Honda Varadero 125

Wśród używanych motocykli o pojemności 125 ccm ogromną popularnością i uznaniem cieszy się leciwa już Honda Varadero 125. Najmniejszy z rodziny turystycznych pojazdów, na tle innych motocykli z segmentu wygląda po prostu okazale. Tutaj nawet wysoka osoba nie będzie wyglądać śmiesznie. Dobra jakość wykonania i trwałość, tylko podnosi wartość używanych egzemplarzy. Kanapa pozwala na względnie komfortową podróż w dwie osoby. Wówczas silnik będzie zgłaszać duże oznaki słabości. Obsługa przyrządów jest intuicyjna i bardzo prosta. Do napędu użyto widlastą, dwucylindrową jednostkę o mocy 15 KM sprzęgniętą z pięciobiegową przekładnią. Ceny zaczynają się od 10 tysięcy złotych za kilkunastoletnie egzemplarze w wątpliwym stanie technicznym.

Yamaha MT 125

Około 15-20 tysięcy złotych przyjdzie nam wydać na kilkuletnią Yamahę MT 125 – bezkompromisową zabawkę do miasta, która w ciasnym ruchu ulicznym sprawdzi się doskonale. Dodatkowo pozwoli wyrobić w sobie pewne nawyki przydatne przy poważniejszych maszynach. Agresywny design zwiastuje charakterystykę MT. Układ jezdny nastawiono sztywno, co pozwala wykorzystać spory potencjał niewielkiej jednostki. Komfort podróżowania dla jednej osoby jest więcej niż wystarczający. Niską utratę wartości i ogólną trwałość konstrukcji gwarantuje renoma producenta. Napęd stanowi jednocylindrowa, wspomagana wtryskiem paliwa jednostka o mocy 15 KM. Za przeniesienie napędu odpowiada sześciostopniowa przekładnia. Za 15 tysięcy zł kupimy egzemplarz sprzed 3-4 lat.

KTM Duke 125

Kolejną propozycją z drugiej ręki dla wymagających jest austriacki KTM Duke 125. Popularny, najmniejszy hrabia przebojem wdarł się do salonów zdominowanych przez japońskich rywali. Dobra jakość wykonania, spasowania elementów czy ich trwałość, charakteryzują ten sprzęt. Oczywiście, o komforcie podróżowania z pasażerką należy zapomnieć. Duke najlepiej sprawdza się w jeździe bez plecaka. Wówczas silnik zapewnia także wystarczającą dynamikę. Żywiołem motocykla są miejskie korki, gdzie z dziecinną łatwością możemy przeciskać się między samochodami. Wszystko dzięki niskiej masie własnej. Napęd stanowi prosty, jednocylindrowy silnik o mocy 15 KM. Ceny zbliżone do Yamahy MT 125.

Aprilia RS 125

W zupełnie innej lidze gra Aprilia RS 125. Włoski, niewielki sportowiec, w kwestii wydajności jednostki napędowej deklasuje wszystkich rywali o podobnej pojemności. Ze względu na osiągi, nie jest to propozycja dla nowicjuszy. Dobrze spasowane owiewki nadają sportowy charakter maszynie, a pozycja za kierownicą jest prawie leżąca, jak na motocykl tej klasy przystało. Przez lata sercem RS 125 był dwusuwowy silnik Rotax generujący nawet szalone 30 KM, co w połączeniu z jego narowistą charakterystyką pracy gwarantowało niezapomniane emocje w czasie jazdy. W najnowszej odsłonie pojawił się już spełniający współczesne wymagania silnik czterosuwowy. Za 15 tysięcy kupimy kilkuletni model.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.