Nie tak dawno gościł w naszej redakcji Scrambler 800 Nightshift. Okazał się niemałym zaskoczeniem, choć nie do końca pozbawionym wad. Teraz do redakcji przyjechał jego większy brat, który pokazał, że dorastanie wiele zmienia.
Test "młodszego" Scramblera znajdziecie tutaj:
Osiemsetka mnie zauroczyła, ale pokazała, że ma typowo włoski charakter. Na zimnym silniku Nightshift potrafił szarpnąć, między piątym a szóstym biegiem wrzucić wyimaginowany luz, a mimo sympatycznego charakteru (o ile można według was powiedzieć, że motocykl jest sympatyczny) miewał swoje fochy. Scrabmler 1100 Sport Pro ma ten sam uniwersalny charakter, ale w dużo dojrzalszym wydaniu.
Dojrzałe prowadzenie
Scrambler 800 Nightshift i Scrambler 1100 Sport Pro to wcale nie te same motocykle, tylko z innymi silnikami. Sport Pro dostał przednie i tylne zawieszenie Ohlins (z przodu w Nightshifcie mamy zawieszenie Kayaba o średnicy 41 mm, a w Sport Pro - złotego Ohlinsa 48 mm). Ale nie o "fi" przednich widelców chcemy tu rozmawiać. Sport Pro dużo dojrzalej tłumi drgania, jedzie bardzo płynnie, skuteczniej wybiera nierówności nie trzęsąc jeźdźcem nawet na nawierzchni, która lata świetności ma już za sobą. Zawieszenie zapewnia 150 mm skoku, przez co sprawdza się w każdych warunkach - od przeszkód typowych dla miasta, do tych spotykanych w lekkim terenie. Rozstaw osi to 1514 mm co jest idealnym kompromisem między stabilnością, a zwinnością.
Sport Pro jest wyraźnie cięższy - motocykl gotowy do jazdy waży 206 kilogramów, podczas gdy Nightshift na wadze pokazywał 189 kilogramów. Jednak w tym przypadku waga działa na korzyść. Motocykl wydaje się bardziej stabilny, a wcale nie jest trudniej nim manewrować. Największa korzyść płynie jednak z zawieszenia, do którego - choćbym chciała - nie umiem się przyczepić.
Większy litraż
Scrambler 1100 Sport Pro jest napędzany dwucylindrowym silnikiem L-Twin (oznacza to, że cylindry są ustawione pod kątem 90 stopni do siebie) o pojemności 1079 cm3. Chłodzony - jak to w Scramblerze - powietrzem. Tak jak w mniejszej osiemsetce i wszystkich włoskich L-kach, mamy tu rozrząd desmodromiczny. To tylko brzmi strasznie - zaworami w silniku sterują krzywki, dzięki czemu nie ma konieczności stosowania sprężyn domykających. Ot, cała filozofia.
Choć różnica mocy między Nightshiftem a Sport Pro na papierze nie jest ogromna (73 vs. 83 KM), odczucia z jazdy są kolosalne. Duża w tym zasługa potężnego momentu obrotowego modelu Sport Pro - 88 Nm przy 4750 obr./min (800-tka miała 66 Nm przy 5750 obr./min, a więc mniej i później). Sport Pro przyspiesza zaskakująco chętnie i dynamicznie. Skrzynia jest idealnie dopasowana nie tylko do jazdy po mieście, ale też do dłuższego podróżowania z większą prędkością. Po autostradzie można spokojnie jechać 130-140 km/h i o dziwo brak owiewki nie daje o sobie znać. Owszem, wieje, ale nie tak, żeby miało wam urwać głowę.
Centrum dowodzenia
Ducati Scrambler 1100 Sport Pro został wyposażony w kilka nowinek technologicznych. Przepustnica jest zarządzana elektronicznie (Ride by Wire) dzięki czemu reakcja na gaz jest niemal natychmiastowa. Motocykl wyposażono też w przełącznik trybów jazdy i system Ducati Traction Control zapobiegający uślizgom przy dynamicznym ruszaniu czy jeździe po mokrej lub luźniej nawierzchni.
Scramblera nie naszpikowano elektroniką w sposób odbierający mu analogowy charakter, ale mimo wszystko kierowca jest wspierany przez technologie. Jedyne co wygląda nieco dziwnie, to okrągły zegar z którego wystaje owalny panel, zwiększając powierzchnię, na której można wyświetlić informacje. Wszystko jednak sensownie rozmieszczono - na dużej okrągłej części ekranu mamy ustawienia komputera pokładowego, stanu paliwa i trybów jazdy, a na mniejszym owalu wskazywana jest prędkość i aktualny bieg.
Klasyczny styl
Okrągły reflektor z czarnym, metalowym "X" na środku to nawiązanie do lat 70. ubiegłego wieku. Wówczas szkła reflektorów zabezpieczano taśmą. Dziś to zabieg stylistyczny, który nadaje Scramblerowi old school'owego klimatu w nowoczesnym wydaniu. Wokół przedniej lampy rozmieszczono diody LED, które pełnią funkcję światła pozycyjnego oraz świateł do jazdy dziennej. Z tyłu umieszczono zestaw lamp LED z efektem rozproszenia - to unikalna technologia w świecie jednośladów.
Ducati Scrambler 1100 Sport Pro ma sylwetkę typową dla cafe racer'ów. Nisko umieszczona kierownica z okrągłymi lusterkami umieszczonymi po bokach manetek nadaje mu klasycznego charakteru. Czarne matowe malowanie (Matt Black) pasuje do gabarytów i stylu motocykla, a błyszczące logo "1100" na zbiorniku paliwa podkreśla pojemność silnika. Kanapa jest szeroka i płaska, co ma zarówno zalety jak i wady. Plusem jest fakt, że jest naprawdę wygodna. W siodle można spędzić długie godziny i trudno skarżyć się na niewygodę, nawet podczas jazdy po wymagającej nawierzchni. Minusem jest jedynie to, że podczas dynamicznego ruszania trzeba mocno trzymać motocykl nogami żeby nie zjechać na miejsce na pasażera. A Sport Pro potrafi dynamicznie przyspieszyć.
Ducati Scrambler 1100 Sport Pro to najpotężniejszy z rodziny Scramblerów. jest jak starszy brat, który zawsze stoi za plecami młodszego rodzeństwa i z zasady "nikt mu nie podskakuje". Skoro jest największy, najmocniejszy i najszybszy z rodziny włoskich cafe racer'ów, niestety jest też najdroższy. Sport Pro kosztuje 67 900 zł. Testowany niedawno Nightshift był o 17 tys. zł tańszy. Jednak Nightshift to raczej motocykl dla początkujących kierowców o dość spokojnym usposobieniu. Sport Pro pokazuje, że Scrambler to nie tylko motocykl do powolnego objazdu miasta. To maszyna, która będzie najszybsza spod świateł i która niejednego kierowcę zaskoczy swoją dynamiką.
