Całkiem niedawno czytałem informację prasową wysłaną z biura prasowego Toyota Central Europe, w której były imponujące liczby dotyczące sprzedaży nowych samochodów w Polsce. Jednej marce udało się zająć prawie 20 proc. krajowego rynku. Chodzi oczywiście o Toyotę, która znalazła klientów na 111 165 aut, co się równa 18,2-procentowemu udziałowi w rejestracjach nowych aut.
Ostatnio na konferencji prasowej Volkswagena dowiedziałem się tego samego. Niemiecki koncern jest liderem sprzedaży nowych aut w Polsce, bo znalazł klientów aż na 148 188 samochodów. Oznacza to, że udział Volkswagena w polskim rynku nowych aut wynosi aż 26,9 proc. Co czwarty nowy osobowy samochód zarejestrowany w 2024 roku w Polsce jest z tej grupy. To niesamowite osiągnięcie, ale przede wszystkim, kto ma racje w tej walce na liczby?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta i jeśli ktoś czytał uważnie, już ją zna. Grupa Volkswagen sprzedała w naszym kraju więcej aut niż koncern Toyota, ale japońska marka była lepsza od niemieckiej. Zamieszanie się bierze z tego, że w skład każdego koncernu wchodzi kilka marek, a działy public relations, co jest zrozumiałe, wybierają liczby, które są dla nich najlepsze. Jeśli dla kogoś jest zaskoczeniem tak dobry wynik Volkswagena w 2024 roku, to pewnie dlatego, że zapomniał, jak dużo marek wchodzi w skład grupy. W Polsce to Audi, Cupra, Seat, Skoda, Volkswagen i do końca 2024 roku Porsche. Od początku 2025 r. marka z Zuffenhausem stała się w Polsce niezależnym bytem, ale zeszłoroczne wyniki sprzedaży nowych aut Porsche jeszcze były wliczane do grupy.
Toyota ma w Polsce tylko dwie marki samochodów osobowych: Lexusa i Toyotę. Pomijam fakt, że Toyota Motor Company jest właściciele też ok. 5 proc. Suzuki i ponad 20 proc. Subaru, bo te marki mają u nas innych przedstawicieli. A jak wyglądają zeszłoroczne wyniki sprzedaży, jeśli porównać grupy? Wtedy wciąż wygrywa Volkswagen. Łączna sprzedaż Toyoty Central Europe w Polsce to 125 844, bo W 2024 roku w Polsce zarejestrowano 14 679 Lexusów (o 39,9 proc. więcej niż rok wcześniej).
Żeby być sprawiedliwym, podam też wyniki sprzedaży poszczególnych marek grupy Volkswagena. W niej nie ma zaskoczenia, bo liderem wciąż jest Skoda, niegdyś ulubiona marka w naszym kraju. Czeska marka sprzedała w 2024 r. na polskim rynku 60 131 szt. Kolejność i sprzedaż pozostałych marek w niemieckiej grupie przedstawiają się następująco: Volkswagen (38 401 razem z modelami dostawczymi), Audi: 29 161 szt., Cupra: 11 555 szt., Seat: 4 798 szt. i Porsche: 4 131 szt.
Żeby wilk był syty i owca cała, trzeba przyznać, że najpopularniejszą marką w Polsce jest Toyota, a ulubionym koncernem motoryzacyjnym Volkswagen. Czy coś z tego wynika? Przede wszystkim jednemu i drugiemu koncernowi należą się brawa za doskonałe wyczucie gustu i potrzeb polskich kierowców, zbudowanie w naszym kraju doskonałego wizerunku oraz znakomitą politykę sprzedażową. Nie ma co do tego wątpliwości, bo liczby nie kłamią. Oprócz tego warto zauważyć, że polski rynek nowych samochodów jest wyjątkowo jednorodny. Panuje na nim niemal duopol wymienionych marek, które łącznie zagarnęły w 2024 roku niemal połowę (dokładnie 49,7 proc.) rynku nowych samochodów, który łącznie liczy 551 565 aut. To sytuacja niespotykane w Europie, przynajmniej jeśli brać pod uwagę rynki o dużym potencjale. Polska jest jednym z nich, bo w zeszłym roku zgodnie z danymi ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów) uplasowała się na szóstym miejscu pod względem rejestracji nowych samochodów osobowych.