Chcesz kupić nowe auto w Niemczech? Sprzedawca w salonie zapewne w pierwszej kolejności zaproponuje model elektryczny zamiast benzynowego czy diesla. ADAC ostrzega, że elektryki stały się tak popularne, że producenci nie nadążają z realizacją zamówień. Czas oczekiwania na nowy samochód nie liczy się już w tygodniach a co najmniej w miesiącach. W niektórych przypadkach nawet i w latach.
Według danych brytyjskiego serwisu "carwow" na Mercedesa GLE w odmianie PHEV trzeba czekać niemal dwa lata. Audi Q4 e-tron to 18 miesięcy oczekiwania. Hybrydowa Skoda Octavia iV dotrze do klienta po ok. 15-17 miesiącach od złożenia zamówienia a Mercedes Klasy C PHEV po 15 miesiącach czekania. Land Rover potrzebuje zaś ponad roku, by dostarczyć zamówionego Defendera.
Czekać czy też szukać alternatywy - oto jest pytanie. ADAC radzi niecierpliwym, by zwrócili uwagę na samochody z niedocenianym w Niemczech źródłem napędu - instalacją dwupaliwową na benzynę i gaz LPG (pewnie wielu taksówkarzy jeżdżących po Polsce zagazowanymi hybrydami wymownie uśmiechnie się). Według niemieckiego automobilklubu pojazdy zasilane LPG są bowiem dobrą opcją przejścia na "indywidualną mobilność przyjazną dla środowiska" (cytat z materiału prasowego ADAC). Emitują bowiem nawet o 13 proc. mniej CO2 niż w przypadku porównywalnych wersji benzynowych. Użytkownicy nie muszą także martwić się o emisję tlenków azotu (bardzo mała ilość) czy cząstek sadzy (brak). A to nie wszystko.
LPG ma także inne zalety. ADAC podkreśla, że jako produkt uboczny rafinacji ropy naftowej nie podlega żadnym ograniczeniom w dostawach jak w przypadku gazu ziemnego. Innymi słowy, kierowcy w Niemczech nie muszą martwić się o to, że nagle zabraknie LPG na stacjach. A miejsc, gdzie można zatankować LPG w Niemczech, nie jest tak wcale tak mało, jak mogłoby się wydawać. Według szacunków ADAC jest ich ok. 6 tys. Na polskim tle Niemcy oczywiście wypadają skromniej. W naszym kraju zbudowano sieć ok. 7,4 tys. stacji (dane gazeo.pl). Pod tym względem jesteśmy potęgą w Europie.
Niemcy chwalą także LPG z perspektywy długich podróży samochodem. Nietrudno bowiem o samochody, które po zatankowaniu do pełna obu zbiorników (gaz i benzyna) mogą przejechać nawet ponad 1200 km bez potrzeby uzupełniania paliwa. I będzie gdzie je tankować. O rozbudowaną sieć stacji najłatwiej nie tylko w Polsce, ale także krajach południa Europy i Beneluksu.
Czy apel ADAC zostanie wysłuchany? Niewykluczone. Okazuje się, że sprzedaż aut z LPG rośnie u naszego zachodniego sąsiada. Tylko w czerwcu 2023 r. zarejestrowano 2111 nowych pojazdów, czyli o ponad 88 proc. więcej niż rok wcześniej. Rośnie także zainteresowanie samochodami z LPG na zachód od Niemiec. W pierwszym kwartale 2023 r. zarejestrowano we Francji ponad 15,2 tys. nowych aut zasilanych LPG (to aż o 41,9 proc. więcej w porównaniu do ubiegłego roku). Powiększył się także rynek instalacji gazowych do używanych modeli. O ponad 23,5 proc. wzrosła liczba samochodów (z 5,3 tys. do 6,5 tys.), w których dołożono odpowiednią instalację.
A jak na tle zachodnich krajów wypada Polska? Okazuje się, że w czerwcu 2023 r. zarejestrowano 1151 nowych samochodów (co oznacza niewielki spadek o 0,8 proc.). Od początku roku co miesiąc przybywało ok 950-1000 pojazdów osobowych z instalacją LPG. Nie jest zatem tak źle.