Siedem lat gwarancji, przestronne i dobrze wykonane wnętrze, poprawne prowadzenie i atrakcyjne ceny - tym wszystkim Kia nie tylko przykuła uwagę klientów, nie tylko pierwszy raz zaniepokoiła konkurencję, ale także zmieniła swoje podejście do tworzenia samochodów. A co najważniejsze Cee'd przestał wreszcie konkurować jedynie ceną.
Od premiery minęły trzy lata, nadszedł więc czas na zmiany. Czuwał nad nimi Peter Schreyer, były stylista Audi. Z jakim efektem? Po pierwsze przednie reflektory. Dotąd bardzo zwyczajne, teraz nabrały wyrazu i elegancji. Zmieniły się także lampy przeciwmgielne, z okrągłych na prostokątne. Z tyłu od razu można dostrzec lampy a la LED, a z boku lusterka z kierunkowskazami. Najważniejszą zmianą jest jednak nowy grill z charakterystycznym dla Kii wzorem. Nie spowoduje on oczywiście, że z daleka będziemy w stanie wyłowić Kię z tłumu innych aut, ale z bliska wrażenie będzie znacznie lepsze niż dotąd.
W środku pojawiło się czerwone podświetlenie zegarów, ale na tym nie koniec. Nowe jest rozmieszczenie przycisków na konsoli środkowej, kierownica i co najważniejsze materiały wykończeniowe i tapicerki. Teraz przyjemniejsze w dotyku, by nie powiedzieć bardziej wytworne. Kiedy zbierze się wszystkie nowe elementy razem okaże się, że lifting zaserwowany dobrze sprzedającemu się autu to całkiem spora zmiana. Oby tak dalej.
Nie zmieniły się siedzenia. I dobrze te są dość sprężyste i zapewniają dobre trzymanie boczne. Zawieszenie także jest dość sztywne, ale na polskich drogach zapewnia wystarczający komfort. Przekręcam kluczyk. Pod maską pracuje znany silnik 1.6 CRDi o mocy 115 KM. W tej kwestii facelifting nie przyniósł żadnych nowości. Gama silników została taka sama. Nowa jest za to skrzynia biegów. Zamiast dotychczasowych pięciu ma teraz sześć przełożeń i współpracuje wyłącznie z silnikami Diesla . Jazda jest teraz spokojniejsza i co ważne znacznie cichsza szczególnie na trasie. Silnik nie musi pracować cały czas na wysokich obrotach, a i tak zapewnia przyzwoite osiągi. Co innego jej słabsza siostra o mocy 90 KM. Tej zdecydowanie brakuje pary. Oczywiście można narzekać na przydługie przyspieszenie. 11,5 s do setki to przecież nie rekord świata, ale jest ono rekompensowane przez niezłą elastyczność - parametr znacznie bardziej przydatny w czasie codziennej eksploatacji. Kolejna zaletą jest kultura pracy. Podczas jazdy w kabinie jest cicho, gdy wciskamy gaz moc rozwijana jest równomiernie i nie towarzyszą temu żadne niepokojące dźwięki.
Nowa, precyzyjnie pracująca skrzynia pozwala utrzymywać niskie obroty w każdym zakresie prędkości. Nie wpływa to negatywnie na dynamikę, moment obrotowy dostępny jest od 1900 obr./min i można przyjąć, że auto jest dynamiczne już od tej prędkości obrotowej. Kia twierdzi, że oszczędności z tego tytułu wyniosą właścicieli sześciobiegowych wersji 0,2 l/100km. Średnie zużycie w mieście powinno wynieść zatem (wg producenta) 5,9 l/100km. Nam jeżdżąc wyłącznie po mieście udało się zejść do 7 litrów.
Jeśli nowa twarz Cee'da nie zrazi nowych klientów, to Kia może liczyć na zainteresowanie co najmniej na dotychczasowym poziomie. Samochód zachował wszystkie swoje zalety, ma nowy wygląd i wciąż stanowi bardzo atrakcyjną ofertę.
Sześciobiegowa skrzynia, sporo miejsca w środku, duży bagażnik, wysoka kultura pracy silnika 1.6 115 KM, dobre właściwości jezdne
Głośna praca zawieszenia na sporych nierównościach, brak "szóstki" w wersjach benzynowych
Nie spoczywać na laurach. Kia jak postanowiła tak zrobiła. Za tę cenę nie można oczekiwać cudów, ale Kia pokazała, że można kupić całkiem niezły samochód, który teraz jest jeszcze kapkę lepszy.
Marcin Lewandowski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie
ZOBACZ TAKŻE: