Opinie Moto.pl: SsangYong Musso Grand. Pikap, który cię zaskoczy. Pozytywnie

Polski rynek ma swojego pikapowego dominatora i jest nim Ford Ranger. Z kolei światowym symbolem, również popularnym nad Wisłą, pikapa tych rozmiarów jest Toyota Hilux. W segmencie są jednak wybory nieoczywiste. Równie dobre.

Ranger, Hilux, Navara, Amarok, L200 - to pikapy, które zna każdy kierowca, który choć trochę interesuje się tym segmentem. Do redakcji przyjechał jednak ich konkurent rodem z Korei Południowej. SsangYong to u nas marka niszowa, więc do swojej wyliczanki bym Musso Grand nie dodał. Do czasu testu. Bo Musso Grand zrobił na mnie świetne wrażenie. I poleciłbym go każdemu, kto szuka pikapa. Jeśli traficie na korzystną ofertę, to naprawdę warto zadać sobie pytanie "a może SsangYong?".

Zobacz wideo SSangYong Rexton, SUV, który na autostradzie i w mieście porusza się sprawnie? Sprawdzamy!

SsangYong Musso Grand - wymiary

Już sam wygląd testowanego egzemplarza sprawiał, że trudno było go nie polubić. Masywny, dosłownie ogromny, ociekający chromem grill kojarzy się z jakimś większym o rozmiar potworem z USA, a w tym segmencie to oczywisty plus. Ale Musso na dopisek "Grand" zasłużył nie tylko zagrywkami stylistów.

To naprawdę potężne auto. Mierzy 5405 mm długości, 1950 mm szerokości, 1855 mm wysokości i 3210 mm rozstawu osi. Na polskie miasta to kolos, ale manewry wcale nie są trudne. Wbrew pozorom pikapa łatwo wyczuć, zwłaszcza, jeśli z pomocą przychodzi kamera cofania i czujniki. Każde takie auto opracowano z myślą o ciężkiej pracy w terenie, a terenówki projektuje się tak, żeby kierowca wiedział, gdzie się kończy i jak blisko ma do przeszkody. Stąd duże lusterka i proste, jak ścięte nożem kształty.

Problemem jest tylko znalezienie odpowiednio dużego miasta, ale pikap raczej nie służy kierowcy do jazdy po centrum.

SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. FIlip Trusz

SsangYong Musso Grand - wnętrze

Dobrego wrażenia Musso Grand nie psuje, kiedy już wejdziemy do środka. Poziom wykonania i wykorzystane materiały w tej wersji to poziom, którego się po takim aucie raczej nie spodziewamy. Europejska i japońska konkurencja naprawdę mogłaby się wiele od Musso nauczyć. Podczas jazdy oczywiście czuć, że jedziemy użytkowym autem na ramie, ale wszystko, co nas otacza - skutecznie chce poprawić te wrażenia.

Fotele są wygodne, mogą mieć podgrzewanie i wentylacje, podłokietniki miękkie, ekran duży, a system multimedialny łączy się ze smartfonem (korzystałem z Android Auto) bez zająknięcia, przed oczami mamy ładne zegary, za nagłośnienie dba przyjemne dla ucha audio, a producent zadbał nawet o elementy dekoracyjne. Jeździłem wszystkimi pikapami w oficjalnej sprzedaży w Polsce i mało który tak porządnie wykonany.

Miałem wrażenie, jakby SsangYong trochę wyprzedził konkurencję, jeśli chodzi o trendy ze Stanów i bogate wyposażanie pikapów. U nas dopiero ten trend przychodzi, co widać choćby po Hiluxie w topowym wydaniu Invincible albo nowym Rangerze, który w wyższych wersjach ma być zaskakująco blisko osobowych dużych Fordów.

SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz
SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz
SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz

Ssangyong Musso Grand - silniki i ceny

Grand Musso napędza czterocylindrowy Diesel 2.2 e-XDi o mocy 202 KM. Do wyboru jest bazowa wersja z napędem na tył, która kosztuje od 134 990 zł i jest dostępna z sześciobiegowym automatem. Z automatyczną przekładnią moment obrotowy to 441 Nm. 134 990 zł kosztuje również wersja 4x4, ale tu w standardzie jest ręczna skrzynia biegów (400 Nm). W Polsce Musso Grand dostępne jest tylko w wersji z podwójną kabiną.

Diesel sprawnie sobie radzi z pikapem i pracuje całkiem kulturalnie. Musso potrafi się rozpędzić do 186 km/h, a przy tym nie przesadza ze spalaniem. Da się zbliżyć do deklarowanego 9,0 l/100 km.

SsangYong może ciągnąć przyczepę o masie od 2600 do 3000 kg, pojemność paki to 1262 l (wymiary 1610x1570x570 mm), a ładowność waha się od 785 do 1085 kg. Jak to w przypadku aut użytkowych, wszystko zależy od wybranej wersji.

SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz

Koreański pikap nie boi się trudnego terenu. Może mieć napęd 4x4, reduktor, na błotnistych lub zaśnieżonych nawierzchniach podczas poślizgu blokada mechanizmu różnicowego zmusza oba koła osi od jednoczesnego skręcenia, umożliwiając odzyskanie przyczepności, a podczas zjazdu ze wzniesienia albo ruszania pod górę pomogą stosowni asystenci. Przydatne będą też opcjonalne kamery 360. Minimalny prześwit to 220 mm.

Ssangyong Musso Grand - opinie

SsangYong Musso Grand to zaskakujący pikap. Cierpi przez rozpoznawalność całej marki i dlatego trudniej mu się przebić do świadomości firm i osób, które potrzebują takiego samochodu. Kiedy już nim pojeździmy, to szybko okaże się, że na tle sławnych konkurentów nie ma się czego wstydzić. A wręcz przeciwnie - są miejsca, gdzie może na nich spojrzeć z góry. Każdy kto rozważa zakup pikapa tych rozmiarów na pewno powinien sprawdzić, co ma mu do zaoferowania SsangYong.

To porządnie wykonane, bogato wyposażone, w swojej klasie komfortowe auto z wydajnym i oszczędnym dieslem, które nie boi się trudnego terenu i ciężkiego towaru. Musso Grand jest ciekawą alternatywą dla pozostałych pikapów.

SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz
SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz
SsangYong Musso Grand
SsangYong Musso Grand fot. Filip Trusz
Więcej o: