Opinie Moto.pl: Ford Mustang Mach-1. Wart każdej złotówki

Ford Mustang to auto, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. To samochód legenda, który na przestrzeni ponad 50-lat zyskał olbrzymią rzeszę fanów. Mocne silniki, ostentacyjny wygląd oraz relatywnie niewygórowana cena zrobiły swoje. Mustang był marzeniem wielu. Marzeniem, które się spełniło. Ford nie zamierzał jednak odcinać kuponów popularności. Dopracowywał swój sztandarowy produkt, tworząc wiele wersji specjalnych. Jedną z nich jest odmiana Mach1, która z założenia miała być najbardziej sportową wersją amerykańskiego pony cara.

Historia kultowego amerykańskiego wozu rozpoczęła się w połowie lat 60-tych ubiegłego wieku. Opis wszystkich wersji oraz generacji Mustanga, jakie pojawiły się w ofercie mógłby obdzielić wielostronicową encyklopedię. Już od chwili debiutu auto cieszyło się olbrzymim powodzeniem. Pierwszy Ford Mustang zawojował rynek. Stał się odzwierciedleniem amerykańskiego snu. Miał atrakcyjną linię nadwozia oraz wystarczająco mocne silniki.

Konkurencja jednak nie spała. Dodge Challenger oraz Chevrolet Camaro mocno podgryzały Mustanga. Odpowiedź Forda była krótka i treściwa. Mach1 miał pokazać konkurencji gdzie raki zimują. Więcej testów nowych samochodów znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Ford Mustang Mach 1 wciąż potrafi być szalony, ale nie bryka już jak nieokiełznany kucyk

Najbardziej sportowy

Mach1 pierwszej generacji był najbardziej sportową i najszybszą odmianą Mustanga. Chociaż to drugie stwierdzenie było mocno uwarunkowane przez silnik. A tych w ofercie w zależności od rocznika było kilka. Najważniejszą informacją był jednak fakt, że każdy z nich miał 8 cylindrów w układzie V. Podstawowy 351 Windsor mógł pochwalić się mocą niespełna 300 KM. Jednak w przypadku odmiany Mach1 nie sama moc robiła przysłowiową robotę.

Auto otrzymało hamulce tarczowe na obu osiach oraz zmienione i bardziej sportowe zawieszenie. Nie bez znaczenia pozostawało także bogate wyposażenie z drewnianymi akcentami wewnątrz oraz zmiany zewnętrzne polegające m. in. na zastosowaniu czarnej maski z charakterystycznymi spinkami. Mach1 pierwszej generacji budził respekt.

Można jeszcze lepiej!

Widoczny na zdjęciach, należący do Macieja egzemplarz jest jedyny w swoim rodzaju. Fabryczny silnik o pojemności 351 cali został rozwiercony do 410 cali. Otrzymał power pack firmy EdelBrock. Aktualna moc wynosi 475 KM a moment obrotowy równy jest 560 Nm. Takie cyferki rzucane są na tylną oś za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej. Tak, 5-biegowy manual to kolejna modyfikacja jakiej doczekał się prezentowany egzemplarz. Seryjnie, ta odmiana posiadała automat o trzech przełożeniach. Jednak taka konfiguracja mówiąc kolokwialnie "nie jechała".

Duży przyrost mocy sprawił, że seryjne hamulce oraz zawieszenie okazały się zbyt słabe. Lekiem na całe zło były 6-tłoczkow z przodu oraz 4-tloczkowe z tyłu "heble" firmy Willwood. Zbawieniem jest także gwintowane zawieszenie oraz szpera 75 proc. Nie ulega wątpliwości, że aby jeździć tym autem dynamicznie trzeba mieć nie tylko sprawne ręce i silne nogi (pedał sprzęgła wymaga dużej siły), ale także potężną dawkę odwagi połączoną z odrobiną szaleństwa.

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Idzie nowe

Zupełnie nowy, wskrzeszony po 17 latach Mach1 nie jest aż tak szalonym autem. Jest zdecydowanie bardziej idiotoodporony. Chociaż biorąc pod uwagę współczesne standardy oraz systemy bezpieczeństwa niańczące kierowcę, Mustang Mach1 2022 jest prawdziwym rzezimieszkiem.

Sercem tej wersji jest 5-litrowe V8. Wolnossące, osiągające okazałe 460 KM oraz 529 Nm. Jednak nie same cyferki są tutaj ważne. Samochód otrzymał większy kolektor dolotowy wraz z przepustnicą pochodzącą z modelu GT350. Z topowego GT500 pochodzą dyfuzor oraz chłodnica mechanizmu różnicowego i oleju. Inne, względem odmiany GT jest także zawieszenie. Bardziej sprężyste, sztywne, pozbawione większej dawki komfortu. Praktycznym detalem jest również rozpórka silnika widoczna pod maską.

Stylistyczne zmiany zdają się schodzić na dalszy plan. Czarny, szeroki pas przechodzący przez całe nadwozie oraz kilka emblematów Mach1 pełnią tylko i wyłącznie ozdobną funkcję.

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Stary, dobry Mustang

Jazda klasycznym Mustangiem we współczesnym świecie wymaga wiele wprawy. Samochód niesie ze sobą niesamowity ładunek emocjonalny. Dźwięk amerykańskiej V-ósemki jest nie do podrobienia.

Zupełnie nowy Mustang także nie ma się czego wstydzić na tle staruszka. Chociaż odgłos generowany przez 5-litrowe V8 ma w sobie nieco więcej ogłady. Jednak poczwórny układ wydechowy z aktywnymi klapami potrafi poważnie pogadać. Nowy Mach1 nie sili się na szczeniackie strzały z wydechu. Jednak donośny, gardłowy dźwięk w niskim i średnim zakresie obrotów potrafi jeżyć włosy na plecach.

Według Forda nowy Mach1 to najlepiej prowadzący się Mustang w historii. Trudno mi się nie zgodzić z tym stwierdzeniem, ale w dalszym ciągu nie jest to sterylne i precyzyjne w jeździe na krawędzi auto. Mustang zdecydowanie woli spalić gumę niż bez jakiegokolwiek uślizgu przejechać techniczną nitkę toru.

Specyficznego klimatu oraz tonu nadaje także pokładowa elektronika. Nawet w przypadku pełnej ochrony oraz włączonej kontroli trakcji amerykańskie auto potrafi sowicie zarzucić tyłem i sprawić, że mniej doświadczony kierowca spoci się nie tylko pod pachami. Taki już urok tego auta.

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Warty każdej złotówki

Współczesna interpretacja Mustanga Mach1, która możecie zamówić w polskim salonie kosztuje około 300 000 zł. Taka kwota… nie wystarczy na zakup pierwszej serii Mach1 w stanie bardzo dobrym lub idealnym. Oczywiście, egzemplarze do kapitalnego remontu potrafią kosztować dużo mniej, ale bardzo często są to totalne pułapki oraz studnie bez finansowego dna.

Klasyczny Mustang, niezależnie od wersji wzbudza aktualnie wszechobecny zachwyt. Tego samego nie można powiedzieć o współczesnych odmianach tego kultowego auta. Zalew powypadkowych aut ściągniętych z USA oraz relatywnie niska cena modelu oficjalnie

dostępnego w polskich salonach wpłynęły na wizerunek amerykańskiej legendy. Jednak Ford Mustang to w dalszym ciągu marzenie wielu osób. Realne marzenie w przypadku nowych egzemplarzy i bardziej odległe w przypadku modeli z początkowych lat produkcji. Nie zmienia to jednak faktu, że Mustang to iście kultowe auto, a odmiana Mach1 jest według wielu najlepszą wersją jakże pożądanej legendy.

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-1Ford Mustang Mach-1 fot. Paweł Kaczor

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.