Opinie Moto.pl: Honda Civic 1.0 Executive Sport Line - mały silnik, wielkie serce

Łukasz Kifer
Honda Civic to japoński klasyk. Aktualna wersja starzeje się z gracją. Nie potrafi ukryć swojego wieku, ale wciąż jest atrakcyjnym samochodem, pod warunkiem, że przymkniemy oko na kilka szczegółów.

Nowy model - Civic jedenastej generacji zadebiutuje już w 2021 roku, ale aktualny model dalej ma sporo zalet. Przede wszystkim jest samochodem, z którym łatwo żyć na co dzień. Testowany egzemplarz miał podstawowy napęd, czyli stosunkowo nowy silnik o pojemności jednego litra oraz manualną sześciostopniową skrzynię biegów. Od niedawna ta wersja napędowa jest oferowana również z wyposażeniem Executive Sport Line.

Nawet po pięciu latach od premiery kompaktowa Honda wygląda nowocześnie i... kontrowersyjnie. Trudno powiedzieć, że jej linia jest piękna. To samochód, który polaryzuje opinie, jego agresywną sylwetkę się kocha albo jej nienawidzi.

Zwłaszcza wersja wyposażenie Executive Sport Line z rzucającym się w oczy spoilerem na pokrywie bagażnika, przyciemnianymi szybami i obręczami kół w czarnym kolorze prezentuje się bojowo, nawet w spokojnym granatowym kolorze lakieru.

Honda Civic 1.0. Wnętrze zestarzało się najbardziej, ale jest przestronne i praktyczne

Wiek samochodu najbardziej widać po wnętrzu. Nadal jest ergonomiczne, ale jego projekt nie rzuca na kolana pod względem estetycznym. Poza tym wystarczy zerknąć na cyfrowy zestaw wskaźników lub system multimedialny z centralnym ekranem, żeby zdać sobie sprawę, że to nie ostatni krzyk technologii. Takie wrażenie odniosłem pomimo, że jedno i drugie rozwiązanie zostało kilkukrotnie unowocześnione w cyklu życia tego modelu, między innymi przy okazji zeszłorocznej modernizacji.

Na szczęście na miejscu kierowcy siedzi się wygodnie, a we wnętrzu jest dużo praktycznych schowków. Pod tym względem Honda kontynuuje dobrą tradycję zapoczątkowaną w Civiku wiele generacji temu. Dobre wrażenie robi zwłaszcza pojemny schowek pomiędzy przednimi fotelami, który można konfigurować na różne sposoby oraz sposób zaaranżowania przestrzeni wokół drążka zmiany biegów na konsoli centralnej.

Honda Civic 1.0 Executive Sport Line
Honda Civic 1.0 Executive Sport Line fot. ŁK

W pierwsze chwili wielopoziomowe półki wydają się zbędną komplikacją, ale szybko okazuje się, że to rozwiązanie jest przemyślane. Wzięto pod uwagę nawet potrzebę dyskretnego umieszczenia kabla USB, jeśli chcemy przechowywać smartfon na "górnym poziomie".

Kabina samochodu jest wykończona czarnymi i w większości twardymi tworzywami, a tablica przyrządów wyposażona w wiele przycisków. Na początku układ sprawia wrażenie chaotycznego, ale szybko się okazuje, że jest przemyślany, a ciemne plastiki okazują się porządne oraz idealnie spasowane. Powinny dobrze znieść próbę czasu.

W Hondzie Civic 10. generacji łatwo znaleźć idealną pozycję do jazdy. Regulacja przyrządów, które do niej służą: fotela i kierownicy, ma szeroki zakres. Oba elementy są zaprojektowane ergonomiczne, tak samo jak drążek zmiany biegów, który idealnie leży w ręku.

Honda Civic 10. generacji ma wzorowe własności jezdne

Po ruszeniu z miejsca przekonujemy się, że w czasie jazdy samochód również zachowuje się bardzo poprawnie. Zawieszenie kompaktowego auta jest dość sprężyste i zachęca do jazdy, a samochód zwinnie pokonuje zakręty. Również precyzja działania mechanizmu ręcznej zmiany biegów jest bliska ideału. To tradycja w samochodach tokijskiego producenta.

Honda od lat jest znana z idealnie pracujących mechanizmów zmiany biegów i nawet bazowy model Civika z silnikiem 1.0 nie zawodzi. Również układ kierowniczy ma znakomicie dobrane przełożenie i czytelnie przekazuje informacje na temat tego, co dzieje się z przednimi kołami auta.

Hondą Civic 1.0 jeździ się bardzo przyjemnie, jeśli pamiętać, że to zwykłe kompaktowe auto bez sportowych ambicji. Być może podkreślają je przyciemnione szyby i spoiler na pokrywie bagażnika, ale torpeduje jednostka napędowa.

Honda Civic 1.0 Executive Sport Line
Honda Civic 1.0 Executive Sport Line fot. ŁK

Trzycylindrowy silnik o pojemności jednego litra zapewnia Hondzie wystarczające osiągi, ale nie ma sportowego charakteru, mimo zastosowania układu VTEC turbosprężarki. To dzięki niej rozwija moc 126 KM, ale w przeciwieństwie do większego benzynowego silnika o poj. 1,5 l jego praca nie jest typowa dla jednostek napędowych Hondy.

Po pierwsze wibruje i hałasuje trochę bardziej, niż oczekiwałem. Poza tym nie wchodzi aż tak chętnie na obroty, a te osiągają graniczny poziom znacznie wcześniej, niż można się spodziewać - już przy 5500 obr./min. Poza tym nie ma wysokoobrotowej charakterystyki, z którą kojarzą się auta japońskiej marki.

Honda Civic 1.0. Nasze oczekiwania wobec silnika były większe

To poprawna jednostka napędowa, ale od inżynierów Hondy wymagamy więcej. Osiągi Hondy Civic 1.0 są zgodne z oczekiwaniami, chociaż zużycie paliwa mogłoby być niższe. W czasie jazd testowych, na którą złożyły się głównie krótkie odcinki miejskie, potrafiło przekroczyć 9 l/100 km.

Honda Civic w podstawowej odmianie silnikowej wciąż jest dobrym samochodem, ale po jeździe modelami Jazz albo CR-V tej samej marki trudno się oprzeć wrażeniu, że układ napędowy i kabina Civika przez ostatnie pięć lat się zestarzała.

Honda Civic 1.0 Executive Sport Line
Honda Civic 1.0 Executive Sport Line fot. ŁK

W dalszym ciągu trzeba docenić przestronne wnętrze, dobre własności jezdne połączone z wysokim komfortem pracy zawieszenia, ale zdecydowanie brakuje nowoczesnego napędu hybrydowego i nowocześniejszych multimediów.

Na szczęście Civic 1.0 w wersji Executive Sport Line ma bogate wyposażenie. Znalazły się w nim adaptacyjne amortyzatory, chociaż regulacja ich pracy nie jest zbyt wyrafinowana, można tę funkcję po prostu włączyć lub wyłączyć. Poza tym w wyposażeniu seryjnym są podgrzewane fotele, panoramiczny otwierany dach i dwustrefowa klimatyzacja.

Fanom Hondy Civic wciąż się spodoba, mimo pięciu lat na karku

Honda Civic wciąż kusi fanów marki unikalnym podejściem inżynierów japońskiej firmy do tworzenia samochodów i legendarną bezawaryjnością. W czasie jazdy łatwo odnieść wrażenie, że przy jej projektowaniu najwięcej uwagi, czasu i pieniędzy poświecono temu co najważniejsze - przestronności, dobrym własnościom jezdnym, ergonomii i podstawom konstrukcyjnym.

Szkoda, że tym cechom nie dorównuje litrowy benzynowy silnik. Poza tym kompaktowej Hondzie pomimo dużego uroku coraz trudniej ukryć wiek, zwłaszcza jeśli porównamy jej napęd i wnętrze z konkurencją. W dodatku ze testowaną odmianę trzeba zapłacić ponad 100 tys. zł, mimo bazowego silnika. Model 1.0 Executive Sport Line z ręczną skrzynią biegów kosztuje w tej chwili dokładnie 102 800 zł.

Cenę wywindowało bogate wyposażenie seryjne wersji Executive Sport Line. Honda Civic dziesiątej generacji wciąż jest udanym samochodem. To stwierdzenie aktualne od chwili premiery pod koniec 2015 roku aż do teraz. Civic starzeje się z godnością, ale to dobrze, że zbliża się następca.

Honda Civic 1.0 Executive Sport Line
Honda Civic 1.0 Executive Sport Line fot. ŁK
Więcej o: