W zdecydowanej większości przypadków przed rondem stoją dwa znaki: C-12, czyli informacja o ruchu okrężnym, i znak "ustąp pierwszeństwa". Wówczas wjeżdżając na rondo musimy ustąpić pierwszeństwa tym, którzy po rondzie się przemieszczają. Tramwaje nie są tu wyjątkiem - wjeżdżając na takie rondo muszą ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Sytuacja zmienia się, gdy tramwaj chce rondo opuścić - wtedy zawsze ma pierwszeństwo. Jeżeli tramwaj, opuszczając rondo, skręca, również ma pierwszeństwo przed samochodami. Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.
Ty. Możesz spokojnie jechać dalej, a to na tym drugim kierowcy spoczywa obowiązek bezpiecznego opuszczenia ronda. Jeśli go nie puścicie, to musi poczekać aż przejedziecie.
Pod presją (nerwy, że nie zdążą zjechać) wiele osób wykonuje ten manewr agresywnie. Czasem ktoś może was też po prostu nie zauważyć i zjechać prosto na was, bo nie spodziewa się, że z prawej znajduje się samochód. Nie wy będziecie winni stłuczki, ale stracicie czas.
Dlatego często zaleca się, żeby nie objeżdżać ronda prawym pasem i nie prowokować takich sytuacji. Jeśli nie musimy, nie powinniśmy za każdym razem używać prawego. Ronda po to mają więcej pasów niż jeden, żeby zwiększyć przepustowość i umożliwić kierowcom swobodny przejazd i sprawne opuszczenie skrzyżowania. Samochód na prawym pasie może blokować zjazd innym i zmuszać kierowców do zwolnienia, a to prowadzi do chwilowego paraliżu ruchu i korków.
Przyda się też zwykła życzliwość. Kiedy widzicie kierowcę, który wyraźnie się spóźnił i przymierza się do opuszczenia ronda i musi wjechać przed was, to warto zwolnić i go puścić.
Drugi kierowca.
Ma prawo jechać swoim pasem i ma na nim pierwszeństwo. Dlatego zamiar opuszczenia ronda i potrzebę zmiany na pasa na skrajny zawsze trzeba sygnalizować kierunkowskazem. Damy wtedy innym jasny sygnał, co chcemy zrobić.
Oczywiście czasem zdarzy się wyjątkowo nieuprzejmy kierowca, który specjalnie będzie was blokował, ale to na polskich drogach widok coraz rzadszy. Kultura cały czas się poprawia, a włączony migacz nie budzi już wrogości. Coraz częściej sobie pomagamy i tak to przecież powinno wyglądać. Raz ty kogoś przepuścisz, potem ktoś przepuści ciebie.
Jeśli nie ma miejsca na bezpieczną zmianę pasa, to zwolnijcie i przepuśćcie blokującego was kierowcę. Zjazd na jego pas, który skończy się wymuszeniem pierwszeństwa i stłuczką, będzie waszą winą. To może oznaczać dalsze konsekwencje.
Jeżeli na rondzie są dwa pasy ruchu, a na drodze nie ma znaków poziomych:
Sytuacja jest znacznie prostsza na rondach turbinowych. Zaprojektowano je tak, że system zapór i linii ciągłych wyklucza możliwość kolizji. Trzeba jednak pamiętać, by przed wjazdem na tego typu rondo zająć odpowiedni pas - na rondach turbinowych niemożliwy jest np. skręt w lewo z prawego pasa.