Rozbudowa węzła kolejowego w gdyńskim porcie była uważana za inwestycję strategiczną. I ta właśnie została zakończona. To dobra informacja. Jeszcze lepsza dotyczy jednak nowych możliwości stacji kolejowej. Te brzmią momentami imponująco.
Stacja Gdynia Port po przebudowie jest w stanie np. przyjąć składy o długości do 750 m. Wcześniej maksymalna długość pociągów wynosiła 500 m. Poza tym jest przygotowana na postój cięższych wagonów. Teraz mogą one mieć aż 22,5 tony nacisku na oś. W ramach inwestycji PKP PLK m.in. zbudowano:
W ramach przebudowy stacji Gdynia PKP zbudowało również podziemną linię energetyczną. Użyte do jej rozłożenia kable mają 20 km długości.
Przebudowa węzła kolejowego w Gdyni kosztowała prawie 1,9 mld zł netto. Całe szczęście wydatkowanie tak dużej kwoty nie spoczywało wyłącznie na barkach PKP PLK. Prawie 43 proc. sumy stanowi bowiem dofinansowanie unijne ze środków instrumentu finansowego Connecting Europe Facility (CEF) "Łącząc Europę".
Inwestycja jest potężna. Znaczące mają być także jej skutki. Jak przekonuje PKP w oficjalnym komunikacie, "w porównaniu z 2015 r. i biorąc pod uwagę pozostałe linie przyportowe, prognozowany na 2030 r. ostateczny wzrost przepustowości na stacji Gdynia Port jest 2-krotny". Choć na tym nie koniec. Bo rozbudowa stacji ma też wymiar... ekologiczny. Więcej ładunków jadących po torach to mniej samochodów ciężarowych na drogach. A mniej TIR-ów oznacza mniejszą szkodę dla środowiska i jakości powietrza.