Godziny spędzone w samochodzie można efektywnie wykorzystać. Muzyka poprawia nastrój i sprawia, że czas szybciej mija. W ciągu ostatnich lat popularne stało się także słuchanie podcastów i audiobooków. Okazuje się jednak, że niewinna rozrywka może wiązać się z karą grzywny.
Podczas prowadzenia pojazdu najważniejsza jest koncentracja, dlatego muzyka, podcast lub audiobook nie powinien odwracać uwagi od tego, co się dzieje na drodze. Głośno podkręcone radio wiąże się z niebezpieczeństwem, ponieważ może sprawić, że kierowca nie usłyszy karetki lub nadjeżdżającego radiowozu, a tym samym może spowodować wypadek.
I chociaż prawo nie zakazuje słuchania muzyki, podcastów lub audiobooków w samochodzie, korzystanie ze słuchawek zagrożone jest karą grzywny. Policjant ma prawo ukarać kierowcę za niezachowanie należytej ostrożności na drodze na podstawie art. 86 kodeksu wykroczeń. Taryfikator przewiduje karę od 20 do 500 zł oraz 6 punktów karnych.
Okazuje się, że już niedługo przepisy dotyczące słuchania muzyki mogą się zmienić. Posłowie Jarosław Sachajko z Kukiz'15 oraz Anna Gembińska z PiS wystąpili w tym roku z interpelacją do ministra spraw wewnętrznych i administracji, by wprowadzić zakaz słuchania głośnej muzyki lub radia podczas jazdy.
Coraz częściej mijają nas, uczestników ruchu drogowego, rozpędzone samochody, różnych marek, których kierowcy niezwykle głośno słuchają radia bądź muzyki. Wzbudza to uzasadniony niepokój o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego, sytuacja ta może zatem stwarzać zagrożenie dla poruszających się
- czytamy w interpelacji cytowanej przez portal TVN Turbo.