Jak szybko pojedzie nieoznakowana policyjna limuzyna? Policja przedstawiła swoje wymagania

Policja znów rusza na zakupy. Do połowy sierpnia zbierane są zgłoszenia do przetargu na zakup nowych nieoznakowanych limuzyn segmentu D. Poznaliśmy policyjne wymagania nie tylko w zakresie mocy silnika, napędu i wyposażenia, ale także w kwestii kolorystyki.

Jaki kolor jest najlepszy dla nieoznakowanej policyjnej limuzyny? Policja ma swoje upodobania kolorystyczne. Dopuszczono cztery kolory: granatowy, grafitowy, szary i oczywiście czarny. Wszystko z oficjalnej palety lakierów producenta samochodu. Oczywiście lakierowanie w zaprzyjaźnionym warsztacie nie wchodzi w rachubę. A to nie wszystko, co można znaleźć w dokumentacji przetargowej na zakup nowych nieoznakowanych radiowozów.

Zobacz wideo Nowe radiowozy wyposażone w sprzęt do kontroli stanu technicznego pojazdów

Do połowy sierpnia policja zbiera oferty w przetargu na zakup nieoznakowanych radiowozów z segmentu D. Zgodnie z oczekiwaniami zamawiającego policyjna flota powinna wzbogacić się o nowe samochody jeszcze w tym roku. Nie będzie to jednak okazałe wzmocnienie pod względem ilościowym. Budżet przewidziano jedynie na trzy pojazdy. W praktyce mogą służyć najwyższej kadrze oficerskiej, a nie służbie patrolowej czy drogówce. Wideorejestratora nie przewidziano w wymaganym wyposażeniu.

Skoda Superb? Tak. Ale Toyota Camry już nie

Segment D to już spore auto. Policjanci oczekują rozstawu osi nie mniejszego niż 2,8 m oraz nadwozia o długości co najmniej 4,75 m. W przypadku wysokości określono górny limit. Samochód nie powinien mierzyć więcej niż 1,52 m wysokości.  W praktyce oznacza to np. Audi A6, BMW serii 5, Skodę Superb, Toyotę Camry czy Volkswagena Passata. Niestety nie wszystkie można uwzględnić po sprawdzeniu wymaganych danych technicznych napędu.

Okazuje się, że wymagane minimum to silnik benzynowy o pojemności nie mniejszej niż 1951 cm3 i mocy nie niższej niż 180 kW (ok. 244 KM). Do tego istotna jest także prędkość maksymalna. Policyjne wymagania to co najmniej 240 km/h, więc menedżerowie Lexusa czy Toyoty mogą się obejść ze smakiem. Ale już w przypadku Skody sprzedawca ma co zaproponować. Superb 2.0 TSI o mocy 265 KM to z pewnością jeden z faworytów.

Lista oczekiwanego wyposażenia nie jest przesadnie długa. Minimum to m.in. elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, elektrycznie opuszczane i podnoszone szyby (drzwi przednie i tylne), aktywny tempomat, światła LED, kamera cofania, kierownica wykończona skórą, multimedialne radio z wyświetlaczem m.in. 6", dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, przyciemniane tylne szyby.

Więcej o: