Wojskowe pojazdy na publicznych drogach widywaliśmy sporadycznie, no chyba że ktoś mieszkał w pobliżu poligonu albo NATO prowadziło jakieś szeroko zakrojone manewry. Ostatnio jednak widok żółtych znaków z czołgami i wojska przestał nas dziwić. Tak naprawdę od kryzysu na granicy z Białorusią cały czas obserwujemy wzmożony ruch żołnierzy. W dniach 10-13 maja kierowcy w dużej części Polski będą trafiać na kolumny wojskowe. Odbędą się u nas ćwiczenia NATO Steadfast Defender 2024. Podczas manewrów armia holenderska ćwiczy zdolność do pokonywania dużych odległości i demonstruje obronę terytorium NATO w ramach odstraszania i obrony Sojuszu.
Manewry rozpoczną się w Polsce w piątek 10 maja i potrwają do poniedziałku 13 maja. Siły zbrojne Królestwa Niderlandów będą się przemieszczać przez nasz kraj z Oberlausitz w Niemczech do miasta Kazla Rudza na Litwie. W ćwiczeniach bierze udział około 800 żołnierzy i aż 200 pojazdów. Kolumny pojazdów wojskowych mają liczyć po 10 wozów.
Grupa bojowa jest jednostką połączoną, składającą się głównie z elementów 13. Lekkiej Brygady z Oirschot (Holandia). Podstawowymi pojazdami 13. Brygady są wozy bojowe Boxer, Fennek, Bushmaster, Mercedes Benz i Scania Gryphus. Konwoje będą eskortowane przez polską Żandarmerię Wojskową. Jako wsparcie państwa-gospodarza, polskie siły zbrojne zapewniają także noclegi w koszarach
- komentuje Wojsko Polskie. W tym miejscu warto przypomnieć apele wojskowych o niefotografowanie pojazdów i nie wrzucanie zdjęć do internetu. Fotografie mogą potem pomóc wrogiemu wywiadowi w szacowaniu sił oraz ich stanu i potencjału. Wojsko apeluje o to odkąd wybuchła wojna w Ukrainie.
Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie pojazdy wojskowe jadące po drodze są kolumną w rozumieniu przepisów. Pierwszy i ostatni pojazd muszą zostać wyposażone w tablice w kolorze pomarańczowym. Pojazdy po stronie kierowcy mogą posiadać niebieskie chorągiewki – zielony kolor obowiązuje ostatnie z aut, a do tego ciężarówki mają prawo poruszać się na światłach błyskowych.